Samotniii

Czy nie jest tak ze w wieku 28lat juz ciezko znalesc faceta, swoja polowke? ze w tym wieku przewaznie kazdy ma kogos?

oj tak:):)

da się znaleźć tylko trzeba dłużej szukać ;)

przyłaczam sie. mieszkam w warszawie, pracuje w dobrej firmie, skonczyłam dobra szkole. rozstałam sie z chłopakiem po 3 latach i jestem jak narazie sama. nie jestem brzydka ale miss polonia tez nie:) normalna. a mimo to sama. gdzie się spotyka facetów?

nawet nie mialam zadnego powazniejszego zwiazku, nie jestem doswiadczona w tych sprawch i teraz widze ze ciezko jest znalesc wlasciwa osobe, nie chce sie obudzic z reka w nocniku jak bede miec 30tke na karku i bede nadal "poszukujaca", zazwyczaj normalni faceci nie zagaduja do mnie, nei podchodza, tylko jakies oszolomy

up

Cieżko w tym wieku znaleźć faceta ale jest to możliwe.

wlasnie nie rozumiem dlaczego, ja nie przebieralam az tak bardzo zeby zostac samej, po prostu nie chcialam zadnego cwaniaka, albo takiego typu "wies tanczy wies spiewa" szukalam normalnego z ambicjami, radzacego sobie w zyciu, wrazliwego na cierpienie, z ktorym mozna zarowno gwiazdy ogladac noca jak i konie krasc, ale niestety chyba zalezy to od szczescia, nie jestem brzydka ani glupia osoba

bardzo:( ale nie ma co z siebie robic starych panien. głowa do góry, piers do przodu :)! w koncu kazda zmora... myslę ze ja tez:) w koncu taka najgorsza nie jestem nie?:P

ja nie robie z siebie starej panny, w dodatku bardzo mlodo wygladam:P nawet specjalnie nie szukam, bo "obrazilam sie na los" w pewnym sensie za to ze nie dal mi innej mozliwosci, tylko nie wiem od czego to zalezy ze moje kumpele nawet te ktore maja mniej ode mnie w roznych dziedzinach maja takich fajnych facetow, przystojnych i dobrych!!! a ja trafiam zawsze na oszolomow jest ktos taki tutaj? jakies dziewczyny z tym samym problemem? jak sobie radzicie