Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26

slub za rok a ja mam problem z facetem. Prosze was kobietki o rade:(((

Polecane posty

Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26

Jestem z moim chłopakiem 11 miesiac. Kochamy się, czas spedzony razem jest cudowny - jednak tu zaczyna sie problem, ze on nie ma dla mnie czasu. Nie wiem co mam myslec,nie wiem juz co czuc,jak to odbierac. On ciagle pracuje od rana do wieczora, czasem jeszcze jako dostawca nocami. Ciagle jest w trasie . Najgorsze jest dla mnie to i to mnie boli, ze dla niego chyba wystarcza jedno spotkanie w tygodniu - kiedy nawet sie soba nie nacieszymy.Jestem z nim i czuje sie samotna, jest mi smutno wieczorami a on sobie z tego nic nie robi. CZuje sie jak najmniej wazna "sprawa" w jego życiu Kiedy proszę go żeby do mnie przyjechal jak juz skonczy prace on swierdza ze jest juz zdecydowanie za pozno i znow sie nie zobaczymy. wiem ze on mnie kocha i chce ze mna byc, ale zajmuje sie swoimi sprawami , spraweczkami, praca a ja jestem na koncu. Nie potrafi niczego poswiecic zeby sie ze mna zobaczyc. a to boli. tak sie czuje. jest zbyt pewny bo wie ze za bardzo kocham zeby zostawic;( i mysli ze wszystko jest w porzadku. Jak postanowi ze dzis wyjdzie na basen to chodzby sie palilo,chodzbym blagala - on planow nie zmieni. Co to jest za typ chlopa!!!! Kocham go bardzo, widze z nim swoja przyszlosc a jednak brakuje mi jego czulosci czasem, spontanicznosci, pocalunku w srodku parku ,czasem czuje sie jakby mnie traktowal jak kumpla;/ OKAZUJE UCZUCIA RAZ NA JAKIS CZAS! wiem ze to glupie,ale porobuje go z bylym chlopakiem czasem chcac nie chcac..ktory okazywal mi swoje uczucia, mowil o swojej milosci i okazaywal zainteresowanie. potrafil dla mnie nawet poswiecic prace. jest typem ktory nie pokazuje tego co czuje.l nie wiem jak mu to powiedziec zeby nie zranic go. On znowu w trasie, a we mnie sie az gotuje!! on jest ciagle w tej pieprzonej pracy i rozwozi te swoje glupie paczuszki po calej polsce;/ jesli tak ma wygladac cale zycie z nim -bo on z tej pracy rezygnowac nie zamierza to mam dosc! a poza tym jest zaangazowanym plywakiem;/ i basen chyba jest na miejscu wyzej ode mnie, przez pewien tydzien widzielismy sie tylko raz - i to w poniedzialek. w nasteopnym tygodniu mial 2 wieczory wolnie. we wtorek spotkal ze mna, ale w czwartek poszedl sobie poplywac z kolegami i na jakas "meska" imprezke. Powinien raczej poswiecic ten czas dla zwiazku i mnie nei zaniedbywac. to mnie boli... czuje sie jak najmniej wazna "sprawa" w jego zyciu. na 1 praca, na 2 jego ukochany basen , na 3 grzebanie przy aucie a na 4 koledzy albo ja... nie wiem juz co robic. zle mi z tym. a po 3 jak typowy facet jak mu mowie ze cos mi nie pasuje, to mi zarzuca ze wymyslam jakies problemy jak wszystko jest dobrze... eh;/ zawsze z kobiety facet zrobi jędze co wymysla niewiadomo co;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmm43543553
jestescie razem tylko 11 miesiecy a juz za rok slub ?? nie za szybko?? ja z ukochanym mamy zamiar sie zareczyc po roku ale slub bedzie o wiele pozniej... coz, to powazny problem wiec albo On wezmie pod uwage twoje potrzeby albo inne rozwiazanie. przeciez zwiazek to KOMPROMIS RESPEKTOWANIE POTRZEB DRUGIEJ OSOBY ORAZ POSWIECENIA. cos tu nie gra brak porozumienia miedzy wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziczek okrutniczek
Mam to samo, tylko że my po ślubie i z dwójką dzieci, gdyby nie one pewnie bym odeszła.. Zastanów się i przede wszystkim pogadaj zanim weźmiecie ślub.. Może on to robi żeby sfinansować ślub, może to na nową drogę życia? Musisz ustalić no i się zastanowić czy wolisz tak czy żeby było biedniej ale był on (bo później będą kłótnie o sprawy finansowe).. Wiesz z facetami jest trochę tak, że im wystarczy świadomosc że kobieta jest i kocha i czeka i im to wystarcza.. niestety...powodzenia i miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
spędzanie czasu, poświęcanie się drugiej osobie, okazywanie uczuć, to bardzo ważny element partnerstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
dziczek i nie zalujesz ze nie odeszlas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sobie wyobrazasz życie z nim po ślubie skoro on nie ma dla Ciebie teraz czasu w ogóle:/ czytając to co napisałaś miałam przed oczami związek gimnazjalistów a nie dorosłych dojrzałych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co ci poradzić ale..odskoczę od tematu i napiszę że zamieszkać razem z chłopakiem przed ślubem(jeśli finanse na to pozwalają) to jest bardzo dobre wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
wlasnie... gówniany za przeproszeniem zwiazek gimnazjalistow:( jak mu delikatnie powiedziec jak sie czuje w tej sytuacji????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondziaaa
to Ci współczuje... Ja nie wyobrażam sobie z kimś takim zwiazku a tym bardziej ślubu, zastanów się dobrze, ślub to poważna decyzja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy on sie zdążył zaręczyć;-) Nie rozumiem jak można planować ślub z kimś z kim się widujesz raz w tygodniu. Nie miałaś okazji go poznać, wiesz w ogóle z kogo wychodzisz? Gdzie zamierzacie mieszkać po ślubie? Pasuje Ci takie życie na kredyt? Domyślam się że nie bardzo. Może spróbujcie na razie mieszkać razem i zobacz jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
ale ja go kocham:( wczesniej mial dla mnie duzo czasu. jak sie poznawalismy i pozniej... a teraz.. sama nie wiem co jest teraz.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
co z tego, że go kochasz? Od razu żenić się musisz? Poznaj najpierw faceta, pomieszkajcie razem. Sorry, ale ślub po w sumie dwóch latach, gdzie młodzi widują się raz w tygodniu to dla mnie totalne nieporozumienie. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem jest i tak...
on to robi dla Ciebie, dla Was!!! Pracuje dniami i nocami, by polepszyć Wasz wspólny byt, a Ty mu zarzucasz brak miłości???!!! coś tu nie gra- może masz kiepski nastrój przed okresem (chandra Cie dopadła) albo wogole nie rozumiesz mężczyzn! moj mąż również pracuje od rana do nocy- ma swoją firmę. Ja siedzę w domu- szukam pracy.... tak sobie organizuję zajecia, by nie myśleć o tym, ze zobaczę go dopiero ok.22.00. I tak dzień w dzień... od 7 do 22 (czasem i dłużej)... Kocham go nad życie! Jesteśmy razem już lata, a po ślubie dwa... wspólnie zaczynaliśmy od zera. Wiem, jak bardzo poświęca się dla nas! Ciężko pracuje. dlatego nie robię mu wyrzutów, że nie łazi ze mną po parku i nie całuje w "środku parku"... spędzamy ze sobą włąsciwie kilka godzin (może kilkanaście) w ciągu tygodnia, przeważnie... śpiąc;) Jak już mamy chwilę dla siebie- nagadać, natulić, nacałować się nie możemy!!! Staram się być dla niego "odskocznią" od problemów, stresów! NIGDY nie wygarnęłam mu braku zainteresowania moją osobą. Gdy czas i chęci pozwalają mi- jadę do niego do pracy, by pobyć z nim choć chwilę (rzadko się to zdarza, bo zwykle jest w trasie). Nie mozesz zarzucać mu braku miłości- nawet nie wiesz jak go to musi boleć! On haruje jak dziki, by zrobić wesele, a Ty mu w twarz rzucasz brak szacunku... Co byś wolała, zeby siedział przy tobie całymi dniami- całował, tuliła, szeptał do ucha??? A do garów co włożycie- uczucia? zastanów się trochę i sama mu pomóż! moze trzeba go odciążyć??? moze ma ciężką sytuacje finansową??? pewnie marzy ci się bajkowe wesele...a on musi na nie zarobić, niestety! takei życie, Mała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem jest i tak...
i jeszcze porównujesz go z byłym- szczyt!!! jak tak można!!!! jeździ w trasy po Pl- wsiądź z nim do auta- spędzicie dużo czasu razem, pogadacie jak za dawnych czasów. Znajdź sobei jakieś zajęcie, by mu pomóc. Może chodź z nim na basen.... Partnerstwo to ciągłe kompromisy- raz on ustępuje, raz Ty!!! Dlaczego nie możesz z nim wyjść wieczorem na basen? Dlaczego nie możesz podjechać po niego po pracy? Dlaczego nei zamieszkacie razem, skoro za rok bierzecie ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie gadki!
Czasem jest i tak..- To, że Ty, podpretekstem szukania pracy, siedzisz w domu i wydajesz pieniądze ciężko zarobione przez męża nie oznacza, że to jest normalne. Wex się kobieto ogranij, bo fakt, że ty spędzasz z własnym mężem dwie godziny dziennie nie oznacza, że to jest normalne- bo normalne nie jest. Idź lepiej do roboty i dołoż się do rodzinnego budżetu pasożycie! Autorko- pogadaj z nim, ustalcie coś wspólnie. Po co Ci od razu ślub z facetem, którego tak naprawde znasz zbyt krótko, żeby przysięgać na całe życie. Nie daj się zbyćm że sobie wymyślasz- powiedz, że nie jesteś szczęśliwa a to przecież najważniejsze w życiu. Wiesz, co innego jest jeśli oboje partnerów ustala: " teraz zaciskamy pasa i harujemy, bo zbieramy na coś tam..." a co innego jeśli facet "wydziela" Ci czas spędzony wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuje poczytac na
uczuciowym o dziewczynach ktore po roku malzenstwa skarza sie ze maz je olewa i czuja sie samotne. ty przynajmniej masz lepszy start bo juz przed slubem wiesz ze daleko ci do pierwszego miejsca na liscie moja rada - zmienic faceta. w innym wypadku sama wyladujesz wkrotce na uczuciowym piszac jak to maz nie ma dla ciebie czasu itp. i nie ludz sie ze po slubie zmieni sie na lepsze bo sie nie zmieni amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasii
lepiej zaczekaj z tym slubem za krotko sie znacie i jeszcze jak napisalas raz w tyg sie spotykacie nie spiesz sie lepiej a moze ty niedawalas mu spokoju z tym slubem i wokncu sie zgodzil z przymusu co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
A ja ci napisze tak ja znam nareczonego 1.5 roku po roku zareczylismy sie slub mial byc w tym roku ale finanse .... wiec zdecydowalismy sie na 2011 rok i tu niestety ale ja przenioslam slub na 2012 rok az dokoncze studia A teraz ci powiem dlaczego .... studiuje prawo nie nazwalabym siebie zdolna osoba .... musze bardzo duzo pracowac zeby zdac egzaminy w tej chwili obecna sesja to 4 MIESIACE !!! nauki DZIEN W DZIEN PO 12 GODZIN !!!!! ( 6 ksiazek ... razem 2 TYS stron) Myslisz ze ja mam mam czas na spotkania ??? NIE MAM CZASU .... W ciagu dnia kilka przerw po 15 min zeby poczytac wiadmosci zeby w mozgu informacje sie nie pomieszaly albo zeby nieco w pokoju posprzatac. Chetnie rzucilabym te studia mam dosc ale to moja i nasza przyszlosc ... musze znalezc dobra prace zeby miec za co splacac kredyt na mieszkanie zeby moc urodzic dziekco i miec pieniadze na jego utrzymanie itd. Ja poznalam Narzeczonego w czasie kiedy mialam pzerwe w studiach .. mielismy ten komfort ze widywalismy sie codziennie a teraz jest to raz w tyg na max 2 godziny i co teraz ma zrobic Moj Narzeczony?? Ma mnie rzucic bo studia ktore powinny byc na 1 miejscu sa na 1 miejscu?? A moze doradzisz mu zeby znalazl sobie dziewczyne po zawodowce pracujaca w sklepie i majaca wiecej czasu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki ale zamowic slub i nie byc nawet rok ze soba to jakies chore dla mnie no i sie nie dziwie czemu pozniej tyle rozwodow.Slub to nie zabawa tylko decyzja na cale zycie i jak mozna wychodzic za kogos po tak krotkim czasie i to jeszcze jak sie ma jakies zastrzezenia.Dopiero za rok dwa zobaczysz jaki on jest naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczególnie że przez te 11 miesięcy niewiele czasu spędziliście razem i nie mieszkacie z sobą. Więc nie ma co się spieszyć z tym ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×