LUDZIE, POWIEDZCIE MI O CO CHODZI, WYTŁUMACZCIE!!!

TYLKO PROSZĘ, NA POWAŻNIE: Byłam kilka dni temu (poniedziałek) w pubie, było fajnie, byłam z moją koleżanką, no i przyszedł tam chłopak ze swoim kolegą, na którego od razu zwróciłam uwagę i on na mnie chyba też, choć udawał,że mnie nie widzi. Gadałyśmy sobie z koleżanką, wygłupiałyśmy się, sączyłyśmy piwko, impreza zaczęła się rozkręcać (przyszła jakaś urodzinowa wiecha). W pewnym momencie on do mnie podszedł, zaproponował taniec, było bardzo miło, rozmawialiśmy bardzo zdrowo, ja też byłam zdrowa, żadnych macanek. Usiedliśmy, chłopak postawił mi piwo, co było bardzo miłe. Rozmawialiśmy, rozmawialiśmy, aż się zrobiło trochę późno i musiałam już iść, bo na drugi dzień do pracy. Gdy się zebrałyśmy poprosił mnie o numer, zwlekałam (tak jak trzeba ;) ) po czym numer podałam. Jak wchodziłam do domu dostałam od niego sms, że bardzo mu było miło mnie poznać. Wzięłam prysznic i odpisałam,że mnie również bylo fajnie. No i cisza. Facet się nie odzywa, a ja trochę o nim myślę (miał nieziemskie spojrzenie).. I ja tego nie kapuję. On czeka aż ja się odezwę i udowodnię jaka to jestem durna, czy sprawdza mnie i dopiero po tych trzech ustawowych dniach zadzwoni i umówi się na kawę ? Podkreślam,że oboje byliśmy trzeźwi, jeśli ktoś zada takie pytanie. Nie wiem NAPISZCIE MI jak to jest, to jakiś sprawdzian teraz, czy co ? :)