"Zawsze mozesz do mnie zadzwonic"

kolega z pracy ciagle mi to powtarza. Co to znaczy?

heheh ze możesz zadzwonić,a co ma znaczyć innego?

za malo danych....facet wolny zajety?przyjaznicie sie?podoba cie sie ?ty jemu?

ja zajeta on zajety. Wspolpracujemy od 2 lat. Zawsze mnie oberwowal. Ostatnio mamy w firmie afere i razem z kilkoma ludzmi knujemy przeciwko szefowi. Ma teraz duzo pracy, ale zawsze znajduje czas zeby ze mna porozmawia i podtrzymac mnie na duchu. I ciagle powtarza "Zawsze mozesz do mnie zadzwonic". Jak mam te slowa interpretowac?

ze możesz zadzwonić gdybyś chciała porozmawiać na temat pracy problemów itd

to znaczy ze che anala

a podobasz mu sie ? jak myslisz?

Wiesz ja mam tez takiego przyjaciela.Kiedys pracowalismy razem...on żonaty ja wolna...i tez to kiedys powiedzil co ten koles Tobie....:)nie wiem jak u Ciebie,ale u "mojego"znaczylo to,że podobam mu sie,zalezy mu na swoj sposob na mnie,zawsze mi pomoze,pogada.....mamy więź...za pozno sie poznalismy....on by chcial ze mna byc...noo ale ma rodzine i zasady wiec nie moze....mysle ze podobasz sie temu kolesiowi i chcial tym zdaniem dac ci to do zrozumienia oraz to ze zawsze mozesz na niego liczyc:)

jestescie w związkach tak?ale zalegalizowane czy luźne??

a co to ma do rzeczy w jakich są związkach?

Duzo.Bo jesli są w luźnych,a podobają sie sobie to mogą byc razem,a jesli on jest żonaty a ona mężatka....to jest podobnie jak u mnie...

nie jesteś nim wiec nie wiesz jakie ma zamiary ja widzę tylko komunikat --zadzwoń,jak będziesz miała problem'' a wy..............doszukujecie się czegoś :P

sami widzę że przejmujesz męskie cechy ;)

hehe nie faceci są prości jak mówią A,to widzę A gorzej jak zaczynają coś czuć,robią się tacy jak baby ja mówię A-on widzi B i zaczyna się zabawa w zgadywanie:D

a moj były przyjaciel żonaty mówił" ty mi nigdy nie zawracasz głowy , zawsze mozesz do mnie napisac , ...troche podobnie

z byłymi jest trochę inaczej ,bo jednak coś was łączyło i pozostaje sentyment, więc mówi A,ale może mieć nadzieję na Bzzzzzzzzzzz ;)

pewnie masz racje Sami , ja te slowa usłyszałam w momencie , kiedy zerwałam z nim znajomośc , bo pewnie nic dobrego by z tego nie wyniklo , ani dla niego ani dla mnie , ale nie napisałam ,aż do dziś , mineło juz kilka miesiecy , sentyment pozostaje..

rozumiem cię doskonale. Jęsli coś do niego czujesz,albo sprawia ci ból wspominanie waszego rozstania radze nie odnawiać znajomości.

sami zmienila sie w faceta matko swieta

:O nie zmieniłam

Sami pewnie , ze nie mam zamiaru odnawiac tej znajomosci , przecież obaj jestesmy w związkach , nie bardzo wiedzialam , co zrobic , więc po prostu "uciekłam" bez zadnych wyjasnien , on tez sie nie odzywa , więc ułatwił mi zadanie

oboje w zelegalizownych zwiazkach. Niedawno zobilam cos przeciw niemu, on sie dowiedzial o tym i mi natychmiast wybaczyl. I dawal rady na przyszlosc. Pomaga mi strasznie (ale jest ogolnie mily). Ostatnio bylam chora i okazala sie ze naszemu szefowi sie potknela noga - zadzwonil mi zaraz to powiedziec i pisalismy do siebie pare maili podczas tej mojej nieobecnosci w pracy (bez podtekstu). On chcial zebysmy po tej chorobie poozmawiali osobiscie o tym zdarzeniu. Tak sie tez stalo; gadalismy na lawce w parku kolo pracy ponad gdzine. Swietnie sie rozumiemy, nie umielismy sie nagadac i zadne z nas nie chcialo skonczyc. Jestem laska, wiem to. On wyglada zajebiscie. Ale caly czas patrzal mi tylko w oczy. Byl zwrocony w moja strone. Ale zero podtekstow. Nie wiem co mam myslec. Kurcze podoba mi sie, ale czy ja mu tez? Czy to normalne kolezenstwo z pracy?

następnym razem w parku krzyknij ''bierz mnie'',ka weżnie to znaczy ze chciał bzykania jak nie ,tzn ze nie chciał :P

*sami* - tu nie chodzi o jakies bzykanie, tylko o cos wiecej o porozumienie dusz

hehe a mąż? nie rozumie twej duszy?

rozumie jeszcze lepiej; ale z nim niestety nie pracuje

nie doszukuj się czegoś tam,bo zaczniesz komplikowac ciesz się ze znalazłaś fajnego kolegę i już;)

przeciez sie ciesze i pytam czy to co sie dzieje to norma

to podobnie jak z tym moim tyle,że to on jest żonaty...a ja wolna...i gdyby on tez byl...bylibysmy razem...mysle ze mu sie podobasz i zalezy mu na Tobie ale wie,że macie partnerów wiec nigdy nie bedziecie razem(teoretycznie):) oczywiście mozecie miec romansik...ale to juz od was zalezy....:)

swoich pragnien na rzeczywstosc, bo bedziesz plakala. faceci nie maja duszy :) jak mowi, ze mozesz zadzwonic to znaczy, ze mozesz zadzwonic i tyle. jakby chcial czegos wiecej, na pewno juz bys o tym wiedziala.