Co sądzicie o takim kolesiu?

Pudelek pisze, iż Agilera bierze 4 mln dolców za występ, Bijonse dwa a Ryjjana pół. Za ten miałki pop??? Nie, żebym krzyczał populistycznie ,,na domy dziecka byście dali", bo wiem, że nikt nie będzie grać za darmo, ale nie lubię jak ozłaca się goowno.

Przepraszam, że się rozgadałem, ale oceńcie, która werszyn lepsza :))) http://www.youtube.com/watch?v=ICS4uAESQFo&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=S_uGxfgZux0 http://www.youtube.com/watch?v=1aoHYeRjqYI&feature=related

Według mnie Prynszen dobre, bo jajcarskie, Nachtblut wymiata a Michaś W... Żenada.

http://www.phawker.com/wp-content/uploads/2008/02/PriestSexAbuseParishPredators_ph_2.jpg Dobry antyreligijny obrazek

Jestem, jestem, po prostu po ostatniej długiej wypowiedzi dałem sobie spokój z gadaniem :)

Ostatnio pozmieniałem trochę tekstów na blogasku, napisałem kilka nowych, to...tyle.

Coraz bardziej gmatwam, wynaturzam i dziwaczeję lirycznie. :) Co tam u Ciebie?

Przedtem napisałem swoje imię i nazwisko z ,,capsem" i tak wyszło :)

Na stronie Super Expressu" był nagłówek- ,,Lilly Allen spodziewa się dziecka", a ja przeczytałem ,,Woody Allen spodziewa się dziecka :D :D :D :D :D

Miło będzie- zatem- do niedzieli

Kurde, nie wiem, czy link pójdzie- jakiś koleś sprzedaje Opla Calibrę- zdjęcie z Allergio. W tle gustowna bielizna susząca się na sznurze :) Pewnie małżonki :D http://img02.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/75/93/59/1175935963_2

Dobra, link działa :) Ale cep :) Ciekawe, czy szanowna żoneczka wie, że ludzie w Polsce oglądają jej schnącą bieliznę :) A może to jest specjalnie? Taka próba zakamuflowanego ekshibicjonizmu? Wiecie, niby sprzedaż Opla, ale w zamyślie- ,,macie , ludzie, parzcie na moją bieliznę," :))

Choć to może garderoba jego matki, lub nawet babci :D

Tak, myślę nad kupnem Opla Calibry, na razie patrzę na Allegro, porównuję ceny, na następne wakacje - będzie kasa i autko 9zawsze wywiązuję się z postanowień). Pracuję- groszowo i dorywczo (nie pytajcie gdzie i za ile), z tego powodu piję raz na tydzień (!!!!!!!!!!), ciułam złotówka do złotóweczki : D :D :D Serio! Mój Dziadek Passat pewnie pójdzie do kasacji- i dobrze złomowi! Proszę, darujcie sobie teksty w stylu ,,buractwo, wiocha", bo nie ja odpowiadam, za to, kto jeździ tym modelem. Tyle lat zmarnowałem z zamęczonym, rdzewiejącym rzęchu, który z horrendalnym przebiegiem okrążyłby Równik ze 1000 razy, dlatego teraz mowię -dość! Nie zamierzam kupować niczego rodzinnego, czterodrzwiowego (jestem wiecznym singlem, nie planuję założenia rodziny), a taki lekko usportowiony stary Opelek byłby jak znalazł. Kilka tysięcy i poczułbym lekka frajdę z jazdy- zamiast męczarni. Oczywiście jakikolwiek tuning odpada. Nie myślcie, że jak ktoś słucha metalu, to musi jeździść starym karwanem (najlepiej z rozkładającym się trupem w bagażniku). Planuję zakupić starego Opelka na nast. wakacje (zamiast złomowagena). Rzecz jasna- nie będę się ośmieszać i puszczać UMC UMC UMC z głośników, ani golić łba na łyso :D :D Jeśli uważacie, że Calibra jest wieśniacka- pojeźdźcie starym złomem kilka lat, tak jak ja, w mig zmienicie zdanie :D :D Przykro mi, że ludziska dopasowują auto do konkretnego typu ludzi- to dopiero buractwo. Jak uważacie???

Polonezy są w dobrej cenie, ale jakość i wygląd mnie odstraszają :D :D :D Do Malucha się nie zmieszczę (duży ze mnie chłopczyk), a Clio, Tipo, Uno itd są zbyt... rodzinne, nudne :) Chyba już nie zmienię zdanie, planuję zmianę autka dobrych parę lat, zawsze w myślach był ten Opel Calibra. Wiem, że pewnie zmienię grata na jeszcze większego grata, ale cóż, life is fu cking brutal :D

Jechałem kiedyć ( w 2005 roku) Calibrą i ..podobało mi się ! Auto niczego sobie, wolę złom Opla po niemcu, niż złom VW po niemcu :D Wszystko jest kooorva lepsze niż mój grat http://www.histomobile.com/histomob/internet/73/437801.jpg (tu macie grafikę wozu w stanie idealnym, żeby mój dziadaek Passat był w takim stanie, jeździłbym nim przez 2000000 lat :D :D :D

nie zamierzam kupować zgniłego, zardzewiałego złomu (jeden już mam), w grę wchodzi jedynie przyzwoicie utrzymany, nietragiczny Opel

Świetnie, cieszę się, że tak uważasz.... Naprawdę mądre, dojrzałe podejście. A jakie auto masz?

Zrobiłem przeskok myślowy, wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chiałem powiedzieć, że w świadomości niektórych pokutują niepochlebne, krzywdzące stereotypy o Calibrach i ich właścicielach (szpan pod remizą i Shazza z głośników). Żaden z samochodów nie jest predestynowany do bycia ,,dresowozem", a ludzie (nie wiem czemu) narzucają im ,,gęby" :( Gdybym miał jakiś samochód od nowości, pewnie za kilkadziesiąt lat byłbym jak ci staruszkowie z ,,Legend Prl" na TVN Turbo- ,,Jeżdżę nim 30 lat, kocham ten wóz " i nigdy go nie sprzedam". Przywiązuje się do rzeczy, ale trudno jest kochać moto-padlinę :) W nieopłacalnej naprawie ,,na upartego" nie widze sensu i nie mam kasy, poza tym nie kocham swojego rzęcha. Swoją drogą uwilebiam ,,Legendy Prl"- stare samochody są super. Jedyny program, jaki w ogóle oglądam w tv .

te olbrzymie drzwi bez obramówek szyb są zawaliste! MAłą rzecz a cieszy. Gdybym był głową rodziny narzekałbym na horrendalnie wysoką krawędź bagażnika- ale tak mi nie przeszkadza, zawsze zakupy wożę na tylnym siedzeniu :)

http://www.youtube.com/watch?v=gdpMuO66EP8 Posłuchaj tego :D Nie lubię hip-hłopu, zwłaszcza tak amatorskeigo i nieudolnego... Ależ trzeba mieć nasrane we łbie by nabijać się i skreślać samochód jedynie na podstawie jego użytkowników. Że to namiastka sportowego auta? Wiem. Że jeździ nią w chooj buraków i dresów? Wiem. Ale i tak chcę ją kupić :D Po prostu jak dla mnie, biednego i bezrobotnego (do niedawna) poety ciekawa alternatywa dla Golfa czy Poloneza, coś mniej banalnego ... Nie twierdzę, że to Oplo-Ferrari, ani że to nawet genialne auto, cacko. Po prostu po latach w rzęchu chcę odmiany, czegoś ładniejszego. Na BMW mnie nie stać, (nimi też jeżdżą dresiki), na Pontiaka Firebirda, czy PT Cruisera też nie.

eee, chyba już nie zmienię zdanie:) Primera spoko wóz, ale nie na moją kieszeń

*zdania Znalazłem nawet Wikipedię Calibry- Calibra wiki :))) http://www.calibrawiki.com/index.php?title=Main_Page

Myślę, że może i Polonez byłby z młodszego rocznika i miał tańsze części, ale... nigdy w życiu. Według mnie to trochę auto dla starszego pana, kto z młodych ludzi za pierwszą zarobioną kasę kupuje coś w stylu POLONEZA??? W chooj kolesi śmiga na ścigaczach- ja nie mam prawka na motor, więc sprawa zdechła w zarodku :( Nie po to ma się młodość, by jeździć dziadowozami, lub złomem. Kupić Poloneza przez 24 latka to tak jakby zapuścić wąsy, bokobrody i zacząć nosić kalesony :D Tika i czinkłeczenta też odpadają :) Astra- wygląd raczej na tak, ale wolę Calibrę :)

A według mnie maluszki są sweet, cudowne i sympatyczne, serio! Oczywiście tylko z wyglądu i te niezardzewiałe :D Najchętniej kupiłbym takiego z ostatniej serii, czyścił, pucował i cieszył się faktem posiadania małego, sympatycznego woziku- ale NIE JEŹDZIŁ!!!! :D :D :D (ze wstydem przyznaję, ze jak na ,,prawie-metala" lubię czystość w samochodzie- i w ogóle w obrębie własnej doopy, więc stosy śmieci, kurzu i brudu w samochodzie - odpadają, obojętnie, czym jeżdżę. Lubię wiedzieć, że mam porządek w około- jestem BAŁAGANIARZEM (nie odkładam rzeczy na miejsce), ale nie BRUDASEM. Brudu nienawidzę).

Mam zasadę- jeśli o czymś nie mówię to .. o tym nie mówię :D :D :D :D (genialne- sam to wymyśliłem :) O kurcze... to słaby ze mnie metal, skoro dbam o czystość i piękny zapach w aucie :D

O kurcze- od października- czad :D Ja wyznaję minimalizm przedmiotowy- aby żyć we względnym spokoju ograniczam ilość rzeczy osobistych, inaczej stworzy się chaos. Nie mam ani jednej zbędnej rzeczy, nawet wypisanego długopisu w szufladzie, czy papierka za łóżkiem. Nie kupuję dużo, tylko to , co najpotrzebniejsze, ja po prostu lubię porządek- ale skoro nie umiałbym go utrzymać mając sporo gratów- lepiej ich nie mieć. Szczerze dziwię się ludziom, którzy mają pod domem (na wsi- za stodołą) po kilka starych samochodów (bo po co zdawać na złom, a nuż się jakaś część przyda), czy garaże, piwnice, strychy, pawlacze zawalone stertami rzeczy. Niektórzy nie mogą pojąć, ze np część od Syrenki, którą dziadek odłożył na czarną godzinę w 1976 roku (i nadal tam leży) raczej się już nie przyda :D :D Nie uznaję ,,chomikowania", lepiej mieć same potrzebne i używane aktualnie rzeczy, niż sterty gratów :D

Typowa kobietka :)

Każdy jest nietypowy na swój sposób,.

Miałem ze dwie, jedna się rozpadła, kosztowały ok 5 zł, więc Rodzice nabyli mi drugą. Próbowałem, próbowałem- NIGDY nie ułożyłem. Wiem, jestem ciamajdą :D