Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie-za-romantyczna

biurowy romans

Polecane posty

Gość nie-za-romantyczna

mam kolege w pracy, na troche wyzszym stanowisku.. do niedawna nie pracowalismy zbyt duzo razem, ale ostatnio pracujemy nad tym samym projektem. Zaczejo sie od tego ze bylismy w biurze szefa, razem siedzielismy przy stole, confcall z jakims nudnym adwokatem, i jakos przez przypadek nasze kolana sie dotknely, przez chwile. Po confcallu wrocilismy na nasze pietro, rozmawialismy przez chwile w jego biurze, i jakies takie rozmarzone oczy mial, i (konkretniej) wypelnione spodnie! (garniturowe, i chyba nosi bokserki bo dokladnie wszystko bylo widac) Od tego czasu, jakos go zauwazylam w inny sposob (wczesniej to byl tylko kolega) i mam wrazenie ze on mnie tez. Mimo ze jest zapracowany zawsze znajduje czas zeby ze mna pogadac na tematy nie zwiazane z praca, dotyka mnie przypadkowo, patrzy mi w oczy kiedy ze mna rozmawia, usmiecha sie. Dodatkowo za kazdym razem kiedy mowie ze podziwiam lub ze podoba mi sie jakis facet on zawsze znajduje cos niepochlebnego na jego temat... Czy ja sobie tylko filmy robie, czy on jest naprawde zainteresowany. Jak mu dac do zrozumienia ze ja tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usiasiusia
mam romans z facetem na wyzszym stanowisku, mialam dokladnie takie same sytuacje jak TY, tzn. maslane oczka, mile teksty skierowane do mnie, siadanie na przeciwko mnie, patrzenie prosto w oczy,odwozenie do domu...wiedzialam ze mu sie podobam i on podobal mi sie coraz bardziej..w koncu po pewnej imprezie firmowej doszlo do calkiem milego finalu, po ktorym az do wstania z lozka trzymalismy sie za rece:) dowiedzialam sie dzieki temu o tym co czul, myslal,itd..okazalo sie ze mimo tego ze nie okazywalam zbytnio zainteresowania nim, on jakims cudem widzial ze mi sie podoba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-za-romantyczna
dzieki za odpowiedz wlasciwie nie wiem co robic, z jednej strony podoba mi sie, ale z drugiej, pracujemy razem wiec nie wiem czy warto... chociaz ja jestem na umowie zleceniu i koncze prace za 6 tygodni, a jako ze znalazlam juz inna od wrzesnia to na pewno u nich nie zostane. Wiec w sumie nic nie trace, chcialabym zeby to sie rozwinelo troche, bo niby od 3 tygodni jest taka sama sytuacja, i nie wiem czy on oczekuje ze ja zareaguje (i JAK mam zareagowac???) czy po prostu czekac i zobaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usiasiusia
wydaje mi sie ze potrzebna jest jaks szczegolna sytuacj, np taka jak w moim przypadku badz sama zrob pierwszy krok, to nic nie zaszkodzi a jedynie mozesz jeszcze bardziej rozochocic szefa..a czy warto..hmm..u mnie bylo warto:) do dzisiaj mamy do siebie ogromny szacunek, zawsze bylam faworyzowana, o wszytskim zawsze wiedzialm pierwsza,jednym slowem bardzo milo wspominam nasze wspolne chwile..on ma kogos, ja tez od niedawna sie z kims spotykam, dlatego poprosilam zebysmy ograniczyli swoje kontakty jedynie do spotkan w biurze..widze po sobie i po nim ze ta sytacja, nazwijmy ja "bezkontaktowa", nam nie sluzy, tesknie troche za tymi spotkaniami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva11
dziewczyny ale czy reszta pracowników cos widzi? ja mam inna sytuacje bo moj kolega pracowy z ktorym ( jeszcze sie nie przespalam) mieszka w Paryzu tzw duza korporacja ale tez widze jak przyjezdza do Polskai albo jak ja jestem w Paryzu to mnie adoruje, bariera to praca:( ale nie zmienie pracy zeby sie z nim przespac, co zrobic poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktotum
pod biurkiem są głębsze doznania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usiasiusia
generalnie u mnie w firmie zabronione sa romanse na linii przelozony-podwladny..maxymalnie grozi to degradacja badz wyrzuceniem z pracy, oczywiscie o ile dowiedzialby sie ktos starszy ranga, dlatego przy menedzerach na wyzszym szczeblu zachowywalismy pozory,byly zwroty przez "pan"- "pani",natomiast przy reszcie pracownikow, nie bylo takiej konicznosci,choc tez nie afiszowalismy sie zbytnio ze swoja znajomoscia..wiem od szefa ze jedna pracownica podejrzewala nas o romans i kilkakrotnie mu to wspominala, dzis juz nie pracuje,poza tym jesli cos jest miedzy ludzmi to mimo zachowywanych pozorow nie da sie tego ukryc:) do mnie kolezanki z biura przychodzily i prosily zebym zalatwiala im sprawy wlasnie u niego, mimo tego ze o niczym im nie wspominalam:) moim zdaniem warto przezyc cos tak pieknego jak przydarzylo sie mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie-za-romantyczna ", i nie wiem czy on oczekuje ze ja zareaguje (i JAK mam zareagowac???) czy po prostu czekac i zobaczyc?" Bezczynnie czekać i zobaczyć czy facet domyśli się? To świetny pomysł na opowiadanie: Jak zaprzepaściłam okazje... Jako facet powiem Ci, ze w życiu, bez wyraźnego znaku zachęty, nie zrobię kroku w stronę kobiety. Istnieje zbyt duże prawdopodobieństwo popełnienia pomyłki, co w pracy może mieć katastrofalne skutki. Poza tym zawsze istnieje obawa, ze kobieta świadomie wykorzysta pieprzenie do podbudowania własnej pozycji w firmie. A co za tym idzie szlag trafi to, co w takim biurowym seksie powinno być najważniejsze - dyskrecje! Osobiście nie mam nic przeciwko karierze bez majtek po szczeblach służbowej drabiny, ale tylko tak długo, jak to bez majtek pozostanie w tajemnicy. istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-za-romantyczna
rudy kocie, jak juz mowilam, koncze prace w tej spolce za 6 tygodni, wiec nie ma o czym dyskutowac. Dodatkowo, i tak poczekalabym do konca kontraktu zanim zdecydowalabym sie na cos wiecej niz rozmowe ;) po prostu mysl ze tak bedzie latwiej dla wszystkich. Natomiast poruszasz bardzo wazny punkt... ty czekalbys na znak od kobiety... to zrozumiale, ale jaki? W jaki sposob moge zamanifestowac swoje zainteresowanie nim? Chodzi o taki gest ktory jednoznacznie dalby mu do zrozumieniamoje intencje, natomiast nie moze to byc zbyt bezposrednie (bo jesli naprawde robie sobie tylko filmy i on nie jest zainteresowany, musi miec jakis sposob zeby z tego wybrnac bez stawiania mnie w niezrecznej sytuacji... Co do specjalnej sytuacji... w poniedzialek idziemy ogladac jakies instalacje w piwnicach budynku.. moze bedzie ciemnawo... poza tym roznego rodzaju lunch'e przerwy na kawe itd, ale nigdy nie jestesmy sami..; nie wiem juz co robic, normalnie ogarnia mnie jakies zniechecenie, dlaczego to nie moze byc po prostu proste???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie-za-romantyczna " poza tym roznego rodzaju lunch'e przerwy na kawe itd, ale nigdy nie jestesmy sami.." Na Twoim miejscu nie robiłbym żadnych ciemno-piwnicznych planów, facet może dosłownie potraktować sytuacje, i zanim sie obejrzysz będziesz zakuta w kajdanki i przypięta do ściany :-) Ale przecież zawsze możesz sie o coś potknąć, prawda? i wpaść piersiami na niego... Mnie kiedyś mało oczy z wrażenia nie wypadły :-) Ale jako dżentelmen złapałem mocno, przytrzymałem jeszcze dłużej, coby pannica złapała równowagę i oczywiście zaprosiłem na spacer przy świetle dziennym :-) Piersi miała boskie, ale charakteru była paskudnego. Zmierzam do tego, ze ten pierwszy decydujący krok należy do Ciebie. Tylko pierwszy. Przy posiłku możesz trochę pogrymasić na wystrój lokalu, na posiłek. Nadmienić, ze znasz przytulniejsza knajpkę, ze sama potrafisz lepiej podać do stołu...ze lubisz białe wino wytrawne, ale masz słabą głowę. Wybierając ubiór zapomnij o spodniach - to dobre dla tych co idą za Toba, a nie obok Ciebie... No nie wiem... aha, co wiesz na temat mowy ciała? Cos mi się wydaje, ze kiepska z Ciebie podrywaczka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-za-romantyczna
masz zupelna racje, co do pdrywania to zupelnie sie na tym nie znam. Nigdy nie mialam takiej sytuacji, wole powiedziec facetowi prosto z mostu ze mi sie podoba, zawsze tak robilam i naogol nie bylam rozczarowana. Z tym ze tutaj to nie wchodzi w gre, bo pracujemy razem. Moge tez poczekac te 5 tygodni i powiedziec mu na zakonczenie ;) z tym ze nie chce czekac. Co do ubioru to spodnice i obcasy sa na porzadku dziennym. Pracuje w bardzo konserwatywnej firmie, kobiety sa "zachecane" do ubierania sie z klasa (image wobec klijentow podobno) i wiem ze on uwielbia patrzec na moje nogi... ale tylko patrzec :) No i zupelnie sie nie znam na mowie ciala :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Wiesz, ciesze sie, ze nie jestem na Twoim miejscu, bo pewnie w nocy bym sie za pieścił na śmierć... A rano na wspomnienie fantazji spłonął ze wstydu. Spróbujmy wspólnie zapłakać na Twoja nie weselą sytuacja... Facet pociaga Cie fizycznie, ale... ale jako, ze nie masz pojęcia jak osmielic go mowa ciała, bo wszystko do tego się sprowadza, liczysz na cud. Beztrosko zapominając, ze ostatni miał miejsce przed 2 tysiącami lat :-) Nie wierze, ze stać Cie na powiedzenie wprost czegoś w rodzaju: - albo mnie weźmiesz tu i teraz (w myślach: ty gapo), albo zrobię to sama. Tak smiala to jestes tylko w marzeniach. A co, może nie? :-) Teraz możesz spokojnie wpaść w moje ramiona, bez podtekstów, i wypłakać się. Nie potrafię Ci nic doradzić, nie-za-romantyczna. Sorry. Mogę natomiast podesłać Ci na @ kilka slow o tym, jak nieopierzony zamężny chudzielec zagiął na mnie parol i nie odpuścił do konca. Z tym, ze muszę mieć na "piśmie" iż jesteś dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz przeciez sie z nim umowic a nie od razu do lozka wskakiwac. :P W czym masz problem dziewczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-za-romantyczna
moge sie umowic i taki tez mam zamiar. Problem w tym ze jesli on nie jest mna zainteresowany wogole to sytuacja moze byc troche niezreczna. Wyobraz sobie ze mu proponuje a on odpowiada ze jest bardzo zajety a nastepnie zaczyna mnie unikac. Wolalabym mu dac do zrozumienia inaczej niz od razu sie "umawiac" i sprawdzic troche jego reakcje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×