CZY KTOŚ MA TAKIE OBJAWY JAK JA ?

Mam nerwice - leczę ją od 2 lat z miernym skutkiem - napady mam tylko wtedy jak mnie chłopak zdenerwuje - wówczas sięgam po komórkę i smaruję do niego smsy z obelgami na niego i jego rodzinę

to wyłącz telefon schowaj go gdzieś alebowyrzuc przez okno... Bo kiedyś przekroczysz próg tolerancji jego i klapa koniec.. Zacznij wtedy chodzic po pokoju i powtarzaj SŁOŃCE JEST ŻÓŁTE A TRAWA ZIELONA... Mojej koleżance tak pomagało gdy sie denerwowała!!

Spokojnie ja też mam podobnie tyle, że oprócz sms-ów głównie z obelgami na niego, wyrzucam złość na przedmiotach, i dostaje histerii "czytaj płacz, rzucanie rzeczami" itd.

Nie wiem czy mam nerwice, czy cokolwiek innego, ale też się tak zachowuje. Z reszta to nie konczy się tylko na obelgach, naprawdę wulgarnych obelgach. Rzucam się na niego kopię, biję :/ Czyste szaleństwo. Wiem, ze pora się leczyc, ale jakos nie mogę się do tego zabrać.

tez tak miałam:( wyżywałam się na nim niemiłosiernie.... co gorsza, koleś sobie na to pozwalał...w końcu ja odeszłam,bo po pierwsze ani go nie kochałam, ani nie chciałam żeby przy mnie się tak męczył, stać go na kogoś lepszego charakterem.