Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hljoymk

mezalians

Polecane posty

Gość hljoymk

Czy przeszkadzałoby wam to, że wasz facet jest od was gorzej wykształcony i ma ogólnie znacznie mniejszą wiedzę o świecie? Spotykam się obecnie z prostym chłopakiem z małej miejscowości, bez studiów. Tak jak życiowo jest doświadczony, jest wrażliwym i fajnym człowiekiem, tak jego język i jego brak elementarnych informacji mnie czasem przeraża. Skutkiem tego jest to, że np krępuję się przedstawić go moim znajomym. Czy byłyście kiedyś w takiej sytuacji? Co zrobiliście? I co ja mam zrobić - brnąć w to dalej, czy ukrócić sytuację na wejściu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
a zadałaś sobie pytanie czy jesteś w stanie to zaakceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączka
no właśnie bo jeśli nie jesteś w stanie tego zaakceptować,to nigdy nie zaakceptujesz i amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaajak
Przerabiałam, nie polecam. Wstyd przedstawić komukolwiek, a potem przestaniesz go szanować, bo żadna kobieta nie wytrzyma na dłuższą metę bycia mądrzejszą od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
a z tego co piszesz, to raczej nie mowy o akceptacji takiego stanu rzeczy.. Więc być moze powinnas sie zastanowić, czy warto ranić faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hljoymk
dziękuję za komentarze. wiecie, mnie pociągała w nim ta męskość na początku... on jest wojskowym, więc wiadomo - zdecydowany, super wysportowany itd. A jednocześnie dla mnie czuły, opiekuńczy, ciepły. Wcześniej spotykałam się w takimi inteligencikami, którzy nawet ogniska nie potrafili rozpalić, tutaj była sytuacja wręcz drastycznie inna. Na początku byłam zafascynowana, ale teraz łapie się na tym, że bardzo denerwują mnie jego kretyńskie teksty, błędy językowe, powierzchowne spojrzenie na wiele spraw. Nie mówiąc już o tym, że ja nie mogę poruszać szeregu tematów, bo on mnie po prostu nie rozumie. I wiecie, chcę zaznaczyć, że ja jestem trochę takie ciepłe kluchy i te jego zdecydowanie, sprawność fizyczna itd mi bardzo imponuje. I właśnie nie wiem, czy mogę zaakceptować ten brak wiedzy... Dopiero od paru dni tak naprawdę zaczął mi przeszkadzać. Stąd też moje pytanie i chęć poznania waszych doświadczeń. Póki co widzę, że wszyscy są na nie. Radzicie więc uciekać, tak? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
a kochasz go?? jakbys go kochała to raczej jego brak obycia nie byłby wstanie ważyć o przyszłości waszego związku. Miłość akceptuje nas takich jakimi jesteśmy, skoro ty go nie potrafisz zaakceptować- to nie rań go- on też jest człowiekiem im dłuzej bedziesz go zwodzic tym bardziej bedzie cierpiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pessssssssssssi
sprobuj go zainteresowac czyms- literatura, kinem, teatrem. Podrzuc dobra ksiazke, namow na kurs angielskiego lub innego jezyka obcego.... niech poszerza horyzonty. Wazniejsze jest to jaki ma charakter, czy jest odpowiedzialny, czy Cie szanuje itd itp. Wiedze mozna przeciez nabyc w kazdym wieku, wystarczy tylko chciec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hljoymk
nie kocham go, ale znamy się z półtora miesiąca, spotykamy może od 3 tygodni (w tym tylko w weekendy, bo przez resztę czasu jest w jednostce). Ciężko tutaj mówić o miłości, ale zastanawiam się, czy w ogóle się PRZEKONYWAĆ, czy z tego coś może być, czy z miejsa odpuścić. Żadna z was nie spotyka się z kims gorzej od was wyształconym i mniej obytym? Może są wśród was przykłady szczęśliwych związków tego typu? Związek to przecież nie dywagowanie o sytuacji politycznej Europy Wschodniej, a ciepło, spokój i bezpieczeństwo. To może mi on dać na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hljoymk
oczywiście... chodzimy do kina, rozmawiamy o tym, co można przeczytać itd. Mam jednak wrażenie, że dokształcenie go zajęłoby z jakieś 5 lat i wciaż nie byłby na moim poziomie :). Nie chcę się tutaj wywyższać czy też podkreślać mojej inteligencji... po prostu mam prawie 30 lat i od dziecka pracowałam nad tym, by wiedzieć to, co wiem, mówić w językach, w których mówię itd itp. Nie wiem, co robić :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWWWWWWWWWWWWWWWWW
ale brak owej dywagacji, stanowi dla ciebie zauważalny problem.. Czy podczas wyboru kandyta na męza zamierzasz zastanawiać się czysto praktycznymi cechami jego charakteru.. W miłości może to okazać się niewystraczające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hljoymk
oczywiscie. po prostu nie chce go zranic... jesli to ma sie oakzac bez seksu, lepiej jak najszybciej to skonczyc. i tak troche glosno mysle, czy jestem w stanie z tym zyc. czy wy bylibyscie w stanie funkcjonowac w takiej sytuacji? TAK/NIE i dlaczego? :) pomozcie mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhjhjhgjhg
moj maz jest po podstawowce, nie ma zadnej szkoly, nie moge z nim porozmawiac na rozne tematy, ja jestem po studiach, nie zmienia to faktu ze kocham go najbardziej na swiecie, a znajomym jak sie nie podoba ..trudno, to ja za niego wyszlam a nie oni, moja rodzina rownierz jest po studiach, poki go nie poznali to krecili nosem, a teraz..sa w nim zakochani..ostatnio ciocia ktora jest dyrektorem regionalnym banku , powiedziala ze gdyby nie byla by moja ciotka to by mi go odbila:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hljoymk
jhjhjhjh dziekuje za wypowiedz. budujaca :) co jest w nim tak niesamowite, ze sie w nim zakochalas? ze wszyscy go uwielbiaja? cieplo? opiekunczość? moze jeszcze cos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pessssssssssssi
Pytalas czy ktos sie spotyka, no wiec ja sie spotykam i to juz sporo, bo od 5 lat.Teraz jestem na 3 roku studiow, studiuje prawo, wczesniej ukonczylam dobre LO, a moj chlopak skonczyl technikum mechaniczne i marzy o swoim wlasnym zakladzie kiedys w przyszlosci. Nasze poczatki byly trudne bo tez zdarzaly mu sie bledy jezykowe na poziomie podstawowym (!), ale teraz jest o niebo lepiej. Zrobilam to co Tobie radzilam pare postow wyzej, tj. zarazilam go miloscia do dobrej literatury- zaczelo sie od 'mistrza i malgorzaty' ;) a do dzis przeczytal juz cale mnostwo ksiazek ! Zaczelismy tez chodzi razem do teatru. Ta 'edukacja' przyniosla dobre rezultaty i nie moglabym powiedziec ze nie mamy wspolnych tematow. Oczywiscie, sa rzeczy o ktorych on nie ma pojecia ale ja przeciez tez nie znam sie kompletnie na sprawach technicznych, wiec nie wymagam od niego zeby interesowal sie promulgacja ustaw itp itd. Dodam jeszcze, ze zauwazylam taki trend wsrod moich rowiesniczek - mianowiscie koles ktory nie studiuje jest z miejsca skreslony.... Kiedys o 'studenckiej braci' mozna bylo powiedziez ze to elita, ale dzis juz niestety nie, wiec studia nie sa zadnym wyznacznikiem inteligencji a nawet wiedzy.... ( szczegolnie w sytuacji gdy na porzadku dziennym jest kupowaniem prac licencjackich/ magisterskich bo elokwentny inaczej student sam nie potrafi nic napisac;/ ) Podsumowujac, jesli myslisz ze on jest wart Twojego wysilku to nie koncz tego zwiazku, dzieki Twojemu zaangazowaniu mozecie wspolnie wiele zyskac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhjhjhgjhg
jest strasznie milusinski, prawdziwa przytulanka, oddalby ostatnia koszulke,ja jestem dla niego najwazniejsza, nie wiem czy to mi wypada mowic, ale widze ze jest we mnie wpatrzony jak w obrazek, zreszta ja w niego tez, ma super podejscie do dzieci, ma tez swoje wady, jest strasznym uparciuchem..jego charakter nie pasuje do jego wygladu, moj maz jest super przystojny -tak tez twierdza moje kolezanki, i baby sie non stop za nim ogladaja, a on 0 reakcji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quasi-emo
Ludzie dobierają się w pary także pod względem równości poziomu intelektualnego. Oczywiście zdarzają się przypadki, że starsi mężczyźni wiążą się z niezbyt lotnymi umysłowo młodymi dziewczętami, ale związek kobiety z mniej inteligentnym, bo o inteligencję tu chodzi, nie o wykształcenie, mężczyzną raczej trwały nie będzie. Po prostu zawsze będziesz czuła się niezrozumiana, a Wasze rozmowy będą ograniczały się do wymiany informacji na temat codziennego bytowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie w mężczyźnie najbardziej
podnieca umysł :) Wykształcenie niekoniecznie równa sie wiedzy, ale z tego co mówisz on nawet nie ma jakiś specjalnych zainteresowań, imponuje Ci wyłacznie fizycznością. Dla mnie byłby to układ nie do zaakceptowania. Fizyczna fascynacja po jakimś czasie słabnie, czasem w ogóle sie kończy i co w takiej sytuacji, gdy nawet nie ma o czym porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×