Teściowa zmusiła moje dzieci do tego by jej pomagały!!!

a ja uważam,że wysługujesz sie ty a nie babcia.Musiałaś wyjechać to najprościej podrzucić dzieci tesciowej i jeszcze psy na niej wieszać.Jesteś beznadziejna.Najlepiej żeby babcia zasuwała przy trójce dzieci ,bo są na "rlopie" :o Proponuję zerwij z nią kontakty,obraź się,będzie miała kobita święty spokój:)

nati---> Czyli sadzisz, ze tachanie wody ze studni to odpowiednie zajecie dla dzieci? :)

Do po sobie to co innego i jeszcze jedno. Babcia nie mieszka na wsi tylko w mieście. Sama autorka to przyznaje więc czego żeś się tej wsi uczepiła?? A Ty autorko jak masz jakiś problem z babcią to nie zostawiaj z nią dzieci tylko nianie zatrudnij. I zostaw jej wytyczne że dzieci mają do niczego nie dotykać i nić w domu nie robić bo przecież są na urlopie.

uważam, że fakt, iż dziecko pomaga rodzicom ma wiele do tego, co będzie robić w dorosłym życiu. Rodzeństwo mojego faceta łącznie z nim nigdy nie pomagało swojej matce w kuchni, nie sprzątało, tylko zabawa i nauka, kanapeczki okrojone ze skórki i pokrojone w samochodziki :) i co? Wszyscy to lewe ręce, nie umią gotować i słabo ze sprzątaniem. Mój facet już jest zresocjalizowany przeze mnie :) ale jego rodzeństwo to szkoda gadać. Narzeczona brata - rozpuszczona jedynaczka - też nie umie nic zrobić, mój brat musi gotować bo ona nie umie. Są wyjątki pewnie, ale wychowanie i wpajanie nawyków maja ogromny wpływ u większości dzieci.

po sobie to co innego to była aluzja.

juz dawno temat sie rozjechal i nie mowie o sytuacji autorki... Jezeli myslisz, ze na kazdej polskiej wsi jest juz biezaca woda to sie grubo mylisz :) a aluzja do czego?