alimenty!

Witam ! piszę, ponieważ chciałabym sie dowiedzieć, ponieważ ostatnio dowiedzialam sie od wykładowcy z mojej uczelni że jeśli dziecko jest dorosłe a np rodzic nie ma pieniedzy na starość, to może starać sie o alimenty od dziecka. czy to prawda?? jest coś takiego?? bo9 ja z moim ojcem nie gadam, mieszkamy razem ale ani na szkole ani na nic mi nie daje wiec on mi teraz nie pomaga wrecz mi utrudnia to czy mozna sie jakos zabezpieczyc w razie takiej sytuacji?? a czy ja jesli z nim mieszkam to moge wystapic o alimenty??

Tak. Rodzic moze sie ubiegac o alimenty od doroslego dziecka. Dziecko rowniez moze sie starac o alimenty od rodzica nawet jesli z nim mieszka a rodzic ten nie daje nic.

nie wiem jaki wykladowca ci tak namieszal :P chyba nie od prawa? bo jesli tak i ty masz wyklady z prawa to doucz sie dziecko. to nie takie proste bulic na starych bo nikt nie jest frajerem . inaczej wszystkie zule braly by hajs od dzieci. pomysl!

ile masz lat i czy pracujesz??? placisz rachunki? kupujesz jedzenie?

juz nawet nie pamietam, ale to tylko tak wtrącił przypadkiem, w sumie z tematem nie związane tylko dało mi to do myślenia.

pracuje, i tak i nie. dokładam sie do domu, mama mnie utrzymuje z rodzinnego no i z tego co jej oj ciec da bo tylko on npracuje ale mam troje rodzenstwa takze

jesli ojciec sie toba nie interesuje i nie placi to ty nie bedziesz miala podobnego obowiazku. gorzej jesli on bedzie bulil na ciebie. wtedy zobowiaze cie prawo tzw "wzajemnej pomocy" i on z tego tytulu bedzie mogl ubiegac sie o alimenty. wiec sie zastanow czy chcesz od niego hajs :P

twierdzi że rodzic nie może wystąpic o alimenty od dziecka - ty się frajerze doucz żebyś się nie zdziwił pewnego dnia :O:O

jak dla niego bylo naewt to problemem ze poszlam na studia;/ nie wiem co on chce ode mnie! no tak, ale skad potem ktos bedzie wiedzial czy mi dawal czy nie?

a ile masz lat?

prawie 20

jesli on cie utrzymuje ,tzn placi za dom w ktorym mieszkasz... jesz za jego kase itp lub masz zasadzone alimenty to moze kiedys nie majac srodkow do zycia pozwac cie . takze lepiej zbieraj kwitki , wez sie do pracy i nic od niego nie bierz...- to jedyny pewniak

Alimenty również od dzieci Nie tylko mąż lub były mąż może w określonych sytuacjach płacić ci alimenty. Mają prawo żądać ich również od dorosłych dzieci rodzice, gdy nie są w stanie utrzymać się samodzielnie. Koniecznym warunkiem uzyskania alimentów w takim wypadku jest niedostatek rodziców, czyli sytuacja w której sami nie mają środków na podstawowe, niezbędne (tzw. uzasadnione) potrzeby - np. żywność, odzież, leczenie i lekarstwa. O tym, czy w konkretnej sytuacji mamy do czynienia z niedostatkiem, czy nie, zawsze decyduje sąd. Nie ma znaczenia fakt. że rodzice pobierają emeryturę albo rentę. Wysokość alimentów zależy od uzasadnionych potrzeb rodziców oraz możliwości majątkowych i zarobkowych dorosłych dzieci wezwanych do ich płacenia. Nim zapadnie wyrok, sąd sprawdza i jedne, i drugie. Rodzice mogą się domagać od dzieci nie tylko pieniędzy. Alimenty mogą mieć formę dostarczania im żywności, leków czy innych niezbędnych środków do życia. Jeśli rodzice mają kilkoro dorosłych dzieci, mają też swobodę w wyborze tego, od którego żądają pomocy. W sytuacji, gdy jedno z dzieci jest wyjątkowo zamożne, sąd może zobowiązać je do płacenia alimentów za będące w złej sytuacji materialnej rodzeństwo. Uchylenie się od obowiązku alimentacyjnego przez dziecko możliwe jest tylko w wyjątkowych przypadkach. Nie musi płacić alimentów, jeśli udowodni przed sądem, że rodzice w przeszłości nie wypełniali swoich obowiązków względem niego, że było przez nich karygodnie zaniedbywane.

nie pamietam kiedy on mi dal na ksiazki czy na cokolwiek! dla mnie zawsze nie ma bo skad ma brac, ale na piwo ma. dziadek mi pomagal jesli chodzi o rzeczy materialne czyli np ciuchy czy ksiazki ale to jak bylam mlodsza, teraz pracuje studiuje. moj ojciec ma taki plan dnia. przyjezdza z roboty i idzie do pobliskiego sklepu, tam sobie ze znajomymi siedzi, i tyle w domu go widac, co po pracy obiad, potem sklep i wraca spac i rano do roboty i tak w kółko, a w niedizele cala spi.

moj ojciec nie daje mi na studia ...wcale nie daje mi kasy - nie pamietam kiedy mi dal. ;/ ale placi rachunki , ja czasem robie zakupy. pracuje za grosze ,mam dziecko i cholernie drogie studia... ale nie chce nic od niego no bo i tak jestem mu wdzieczna ze nie wola ode mnie za pokoj. jak wlewam paliwo do jego auta to on jezdzi i nie pyta czy dolac. jak sie auto popsulo to ja wywalilam 400zl na naprawde i tez nic nie dolozyl. jedyna jego pomoc to rachunki

OBOWIAZEK ALIMENTACYJNY JEST OBUSTRONNY JESLI RODZIC NIE ZOSTAL POZBAWIONY PRAW RODZICIELSKICH LUB SIE ICH NIE ZRZEKL. WYSTARCZY ZLOZENIE POZWU PRZEZ RODZICA W SADZIE Z UZASADNIENIEM POZOSTAWANIA W NIEDOSTATKU I WYTOCZENIE POWODZTWA DZIECKU O ALIMENTY. MOZE TO BYC W KAZDYM CZASIEI MIMO PRZEGRANIA SPRAWY MOZNA JA WNOSIC PONOWNIE BEZ KONCA. DZIECKO MUSI UDOWODNIC I UZASADNIC,ZE NIE MOZE PLACIC ALIMENTOW NA RODZICA LUB ZE RODZIC MA ZRODLA DOCHODU. WYSTARCZY WEJSC W KODEKS RODZINNY I OPIEKUNCZY A NIE WYPISYWAC PIERDOŁY

u mnie nie jest tak, ja zrobilam prawojazdy za swoje o co tez mial pretensje;/;/ nigsdy nie jechalam jego autem. czasem nawet moja mama mowi ze jak mamy sobie takiego meza znalesc jak ona to podziekowac z gory! nawet do niej do szpitala na wakacjach nie poszdl, to ze mojej babci tez nie szanowal to swoja droga. mysle ze mama jakby miala kase rozwiodlaby sie

ja tez prawko robilam za swoje. kursy rozne - 1500zl kazdy tez za swoje, dojazdy na uczelnie w odleglym o 80km miescie tez bule sama.zadno z moich rodzicow nigdy mi takich rzeczy nie fundowalo.