Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Logitech

Pomóżcie mi zebrac sie na odwagę i rzucić faceta...

Polecane posty

Gość To i ja się dolacze
Ehhh widze że nie ja jedna mam ten problem... Mój facet nie jest w gruncie rzeczy taki zły, ale strasznie, strasznie dziecinny. i niestety nie potrafię do niego dotrzeć, ze czas troche wydorosleć, odsunąć troche kolegów i wziąć się za siebie. Charaktery oboje mamy dosc wybuchowe, ale nigdy nie uslyszalam z jego ust "ty kur*o" czy jakis innych obelg... po czymś takim na pewno bym odeszła. Dziewczyny, troche szacunku do siebie... jesli tak sie odnosi do waś i bije (któraś z Was napisała że uderzył) czy zdradza... odejdzcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana jaaaaa
powiem Ci ze to bedzie trwalo do tego stopnia dopoki nie znajdziesz innego obiektu uczuc , Wiem ze Ci trudno , i ze nam tu wszystkim latwo cos powiedziec , ale skoro sama mowisz ze jestes pewna ze nie bedziesz z nim szczesliwa , to im wczesniej to zakonczysz , tym szybciej sie z tego wyleczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiimini
kiedyś słyszałam że lepsze jest zło które znamy niż niewiadoma może coś w tym jest ale ja to mam tak że po każdej kłótni odrazu sobie wyobrażam jak by to było jak byśmy już razem nie byli nie wiem czemu ale tak mam może serio jestem chora :( co nie zmienia faktu że nadal tkwię w czymś co nie ma przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pest...
Logitech : Moze Ci opowiem jaka ja mialam sytuacje, bo widze, ze jest bardzo podobna. Kazda z waszych opowiesci to czesc mojej. Z tym facetem bylam krotko. Rok. Byl starszy ode mnie o 5 lat. Na poczatku oczywiscie wszystko bylo piekne. (podkresle, ze to byl moj pierwszy facet i bylam strasznie zakochana i zaslepiona tym uczucem). Po ok pol roku juz zaczynalam miec dosc. Ale strasznie go kochalam wiec bylam z nim. A traktowal mnie okrpnie. Pewnegp wieczoru gdy jeden z jego kolegow nie chcial mnie wypuscic z imprezy (bo widzial, ze M sie nachalal i ze bedzie robil awanture) uslyszalam cos takiego: "Jak tak bardzo ci sie podobalo to idz sie wys*cz, ja poczekam". Bolalo cholernie, ale dalej latalam i przepraszalam. Nestepnym rezem kiedy sie klocilismy uslyszalam: "Zamknij pysk, bo ci wy**bie". Kiedy chcialam zrobic mu niespodzianke i przyjechalam do niego w urodziny to przy drzwiach zrobil dziwna mine i zapytal co ja tutaj robie. Oczywiscie kiedy bylam w drodze nie chcialam sie wygadac, ze do niego jade, to mnie nawyzywal od szmat, k*rw itp, ze pewnie juz gdzies sie szm**ce... Ale ja nadal glupia kochalam. Kiedy wracalam do domu ze szkoly kazal mi puscic strzalke z domowego i pozniej juz nie moglam nigdzie wyjsc... Kiedy w walentynki nie moglismy byc razem, napisalam ladnego smsa, a w zamian dostlam: "No to ilu facetow zlozylo ci zyczenia?" Jak byl w delegacji na 3 tyg w niemczech,to po powrocie opowiadal jak to jego kumpel Slawek bzykal sprzataczki, a co sie pozniej okazalo to byl on. Pod koniec zwiazku dowiedzialam sie ze zdradzil mnie conajmniej 3 razy. Kiedy go zostawialam nadal go kochalam... Wtedy tez jego terazniejsza zona byla z nim w 3 miesiacu ciazy... I jak mozna kochac takiego gnoja? Mozna,ale dzieki pomocy udalo mi sie go zostawic. I cale szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To i ja się dolacze
Chcialabym mu pokazac ze potrafie naparwde odejsc, mzoe wtedy by zrozumial.. teraz wie ze ma mnie w garsci, bo probowalam rzucic go kilka razy ale nigdy mi ni e wychdozilo.. i on etraz wystzsko potraktuje jak zart znow :( Oj niestety, znam ten błąd. nie powinno się mówić, ostrzegać (zbyt dużo razy) i grozic rozstaniem, bo pozniej to niestety nie działa i oni w to nie wierzą. Konsekwencja przede wszystkim. Niestety mi tez baaardzo jej brakuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko zolte 26
pest.. i gratulacje!!! tez chce odejsc ale kocham! jak mam znalezc tyle sily co ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiimini
Pest... Gratuluje odwagi !! Oby nam wszystkim się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee........
Właśnie dzwonił pytał czy jestem zła, powiedziałam, że mam dość i nie chce mi się tłumaczyć, chyba już nie dam rady;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko zolte 26
eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee........ nie badz miekka! jak nie dzis to nigdy! musimy zrobic to dzis! im szybciej tym lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie kocham
a i tak nie mam odwagi odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko zolte 26
dziewczyny tu nie chodzi o odwage ale o stanowczosc i szacunek!!!!!!! chcemy dalej tak zyc? a co jak dojdzie do oswiadczyn? bo moj sie podobno przymierza! a ja nie chce z nim byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiimini
dziewczyny a jak Wasi bliscy ? Widzą co się dzieje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko zolte 26
u mnie wie matka i siostra ! one radzily juz milion razy odejsc.a u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pest...
To jest dziwne, ale mi pomogl kolega, ktory tez w tej chwili jest wrogiem publicznym nr jednen. Po prostu wytlumaczyl mi, ze t sa typowe zagrywki faceta. M np raz zrobil co takiego, ze napisal mi, ze "idzie sie rzucic pod pociag". Ja oczywiscie glupia pozyczlam pieniadze i pojechalam do niego (mieszkal 40km dalej). Opowiedzialam wszystko koledze, a on po prostu przedstawil meski punkt widzenia. Pozniej oczywiscie sie okazalo, ze nie zrobil tego z dobrego serca tylko chcial sobie pobzykac. A ze mu sie nie udalo to tez zaczal mnie wyzywac. Tylko to trzeba zrozumiec, bo mi tlumaczyli, rodzice, rodzenstwo, przyjaciolka... a ja nie sluchalam nikogo. Nawet swiadomosc, ze predzej, czy pozniej bedzie mnie tlukl do mnie nie przemawiala. Najbardziej ciesze sie z tego, ze jakims cudem nie mam z nim dziecka. Bo on nie uznawal ani tabletek, nic... Najgorsze jest to, ze przez tego frajera juz ie jestem ta sama osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiimini
u mnie moja mama myśli że wszystko ok i że będzie niebawem ślub :( tylko moje najbliższe koleżanki wiedzą i ciągle powtarzają że mam go zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee........
Uważają go za mądrego i sympatycznego wszyscy. Do domu nie przychodzi, bo kiedyś mój ojciec po pijaku go wyzywał, jego rodziców, wywalił go z domu ( mnie na drugi dzień wyrzucał ) wszystko dlatego, bo stary mnie wyzywał, a on bronił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logitech
Moj tez przed chwila zadzwonil i się na mnie wyżył, powiedział żebym mu niie zawracala dupy... Powiedziałam ze mu już nigdy nie zawroce i sie pzoegnalam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pest...
A nejlepsze w tym wszystkim jest to, ze byl do tego stopnia perfidny, ze jak go zostawilam to mi plakal jak dziecko. Mowil nawet, ze zdrade mi wybyczy tylko zebym sie przyznala. Taki ch*j.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logitech
u mnie tez rodzice raczej malo wiedza, ale chyba cos czuja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko zolte 26
sluchajcie ja ide teraz na ur. ale mam nadzieje ze jutro sie odezwiecie? ja dzis koncze ten zwiazek napisze wam jak poszlo! mowie wam zrobcie dzis to samo! miejmy szacunek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiimini
mój jest w pracy więc nie zadzwoni tylko ja mu później napisze że właśnie idę na imprezkę oczywiście on nie ma nic przeciwko ale mam nadzieję że troszkę go ruszy bo nie daj Boże jeszcze kogoś poznam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logitech
ja dzis nie, bo się z nim nie widzę... zobaczny co w poniedzialek :( ehh ( ja napewno ebde tu siedziec. piszciie, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiimini
słoneczko to do jutra ja będę na pewno to popiszemy sobie znowu :) Powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiimini
ligitech ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee........
To trzymajcie się ! ja nie wiem czy będę mogła jutro napisać ale postaram się !:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko zolte 26
koncze i nie ma bata! na odwage walnelam kieliszek wina. jestem roztrzesiona ale dam rade! buziaki dla was ! do jutrenka :)_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pest...
logitech jak chcesz to sie odezwij 11924142

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiimini
sloneczko jestesmy z Toba !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logitech
19 ja, on 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To i ja się dolacze
słoneczko zolte, trzymam kciuki. i nie zgub gdzies odwagi po drodze... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×