Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chiara123

zwiazek na odleglosc

Polecane posty

Gość Chiara123

Witajcie, Jestem w związku na odleglosc krotko bo dopiero od 3 miesiecy. znamy sie od listopada. Zalezy mi na nim. Mam pewne obawy co do mojego partnera, niby wszystko jest w porządku ale nie chce sie rozczarowac tym bardziej, ze mam za soba zwiazek z mezczyzna ktory mnie oszukal i teraz ciezko jest mi zaufac do konca. Martwi mnie to a zarazem zastanawia dlaczego pisze maile do mnie o bardzo poznych porach, zazwyczaj po 23, w zasadzie nie dzwoni, a jak juz to raz na tydzien. Widujemy sie tylko w weekendy ale tez nie kazdy, bywa ze raz w miesiacu. Na okraglo slysze tylko, ze jest bardzo zapracowany..ale czy faktycznie mozna byc az tak zapracowanym zeby nie miec czasu zadzwonic lub napisac smsa w ciagu dnia? Co prawda piszemy do siebie codziennie maile ale to mi nie wystarcza... sama juz nie wiem co myslec na ten temat;/ch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzyła bym
wiesz co ostatnio jestem w podobnej sytuacjii chociaż aż tak daleka odległośc nas nie dzieli bo tylko z 80km facet wiecznie zajęty zapracowany zero smsów pisze częściej gg itp ale wiesz nie można się w coś takiego wkręcać bo widocznie coś ma w zanadrzu albo ma kogoś u siebie i tobą chce się zabawić, trzeba uważać i być bardzo ostrożnym i nie wkręcać się emocjonalnie bo wydaje mi się gdy by facetowi naprawde zależało pisał by i dzwonił częściej i chciał się po mimo wszystkiego częściej spotykać bo sama po sobie wiem jeśli ktoś mi się podoba robię wszystko żeby częściej go widywać i faceci również podobnie myślą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chiara123
no wlasnie i o to mi chodzi... ja mysle o nim caly czas bo mi na nim zalezy, wiem ,ze lepiej sie nie angazowac emocjonalnie ale tak to tylko sobie mozna gadac, stalo sie i juz... mam potrzebe kontaktu z nim a tu nic, tylko te maile, dla mnie to zdecydowanie za malo :( jestem ostrozna, sprawdzam jak moge, nie mam zadnych podstaw zeby sadzic, ze jesy nie w porzadku a jednak cos w srodku podpowiada, ze moze byc inaczej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 40-tce życie się zaczyna
miałam podobnie i to teraz na czasie, podobnie jak ty byłam nieufna po nieudanym związku, mój adorator robił dokaładnie tak samo,pisał maile,żadko smsy jaki to on ztęskniony,jak mnie pragnie na codzień w normalnym zyciu,że jestem tą na którą w życiu czekał ,nie mogłam doprosic się kontaktów,był zapracowany,a ja czułam się źle bo dawał mi do zrozumienia że niby jestem mrudna ,miał czas pocieszać porzuconą koleżankę przez faceta a nie miał czasu dla mnie,kompletna bzdura,jak facet kocha to chce najknajwięcej kontaktu,mój pojechał ze mną na wycztęssnkony niby weeken a następnego dnia papa ot tak poprostu,też się bałam że oszukuje ale bardzo chciałam wierzyć i się wkopałam,teraz cierpię karusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chiara123
bardzo Ci wspolczuje cos mi sie wydaje, ze bede przezywac to samo... jak kocha chce kontaktu i go znajdzie, to prawda. Zobaczymy jak to sie potoczy ale sama mnie to juz tak meczy, ze nie daje rady. Nie myslalam, ze sie tak zaangazuje. I te jego wiadomosci... nikt do mnie tak nie pisal... no ale moze to bajkopisarz? nie wiem, w koncu nie znam go dlugo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzyła bym
sja osobiście staram się zapominać wszystkie fotki itp wykasowałam żeby nie myśleć nie wzdychać ale czuje że po dwuch dniach ciszy znów się odezwie i znów zaczne się nakręcać niewiem sama co mam zrobić może postawić wszystko na jedną karte i walnąc mu wszystko prosto że to nie ma sęsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile macie lat? I tak, nawet siedząc na kibelku można krótkiego smsa napisać - jak się chce, to się znajdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisiaczek14
mnie tez czeka cos takieg w zwizku? niedługo on bedie musiał wyjechac a ja zostane, tylko 72 km ale juz sie boje. jak czytam wasze posty to chyba go niepuszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jeśli będziecie mieć częsty kontakt to nie będzie źle - ja mojego poznałam 2 tygodnie przed jego wyjazdem 4 miesiące temu, i dajemy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chiara123
ja mam 22 lata on 33, wiem, ze nie kazdy zwiazek tak wyglada, to zalezy od tego jak bardzo danej osobie zalezy..widocznie mojemu na mnie nie zalezy dlatego jest taki kontakt a nie inny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety też bym tak myślała... Tym bardziej że nie widujecie się codziennie, a jesteście razem na odległość :( Powinien czuć częstszą potrzebę kontaktu. Ja rozumiem że jak się widuje kogoś codziennie, to nie ma sensu często dzwonić i pisać, ale jak się widuje raz na jakiś czas? Przecież to jedyna forma kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrietta1234546
Ja również jestem w zwiazku na odleglosc... Czy bycie razem ma polegać na wiecznej kalkulacji? Na braku zaufania? Na ciągłych podejrzeniach? Czy powinnam się zdystansować? Wyjść z założenia, że On na pewno kiedyś w końcu zdradzi, zostawi mnie, oszuka? Czy mam nie spać w nocy zastanawiając się dlaczego właściwie On jest ze mną? Wydaje mi się, że jeśli odpowiedź na choć jedno z powyższych pytań jest pozytywna, związek nie ma sensu. Bo po co się męczyć we dwoje skoro można żyć pełniej w pojedynkę. Będąc z Nim poświęcam się dla Niego w jakiś sposób. Poświęcam Mu swój czas i swoje myśli. I nie sądzę, żeby jakaś część mnie na tym traciła. Mam czas dla siebie, mam czas na dobrą książkę, na spotkania z przyjaciółmi, na pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwiazek na odleglosc, juz to pisalem wczoraj...te dwie rzeczy sie wykluczaja!!!!!!!!! szkoda na to czasu, a gosc autorki ma u siebie w miescie laske, co tu trzeba dodawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on025644
facet wyjątkowy: to ,ze ty tak sadzisz nie znaczy, ze tak jest. sam jestem w takim zwiazku i nie mam w swoim miescie drugiej kobiety, jesli ktos podchodzi powaznie do zwiazku to uwierz, ze jest to mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tak miałam
możliwe ale mało prawdopodobne by na dłuższą mete to przetrwało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on000000000
moj trwa juz 3,5 roku, czyli jak sie chce mozna. o ile to milosc...bo to jest chyba tutaj najistotniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×