Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roxen666

Oziębłość płciowa - nie potrafie sobie poradzić...

Polecane posty

Gość roxen666

Masturbowalam sie w bardzo mlodym wieku, czesto pociagaly mnie zabawy erotyczne. W pewnym okresie ( okolo 4 lata) robilam to nawet kilka razy dziennie, marzylam o starszych mezczyznach, zniewoleniach, moje mysli na temat seksu wybiegaly bardzo daleko. Od mlodego wieku czulam pozadanie, uwielbialam marzyc o dominujacych mezczyznach, jednak nigdy nie spelnilam swoich marzen... Slad na mojej psychice odbily sytuacje gdy slyszalam w sypialni moich rodzicow, nigdy im o tym nie powiedzialam, ale wyobrazenia ich jak to robia w sypialni odpychaly mnie, zniechecaly.. Moj ojciec od zawsze traktowal mnie jak male dziecko, nawet jak bylam juz rozsadna nastolatka.... nigdy nie zrobilam zadnej glupoty, jednak on nie raz potrafil powiedziec ze 'pewnie niedlugo przyniose dziecko do domu', ograniczal kazdy moj ruch, sprawil ze uwazalam sex za cos zlego, za cos czego nie mozna robic bo to nie przyniesie zadnych korzysci, jedynie problemy strach bol obowiazki i dziecko........ Strach przed ciaza, przed tym ze zniszcze sobie zyce, ze narusze zaufanie mojej rodziny powoduje blokade zwiazana z sexem, czerapniem rozkoszy. Moj ojciec marzy o tym zebym skonczyla studia, ale nigdy nie pogodzil sie s tym ze nie jestem juz mala dziewczynka dla ktorej jest jedynym facetem.... wiele sytuacji z dziecinstwa, ograniczanie, wpajanie zlych nawykow wychowanie doprowadzily do tego ze kazde zblizenie z moim partnerem nie daje mi zadnej satysfakcji... nie czuje nic... jedynie strach przed ciaza, nawet tabletki nie pozwalaja mi sie rozluznic, skupic........ To nie jest jedyny problem, znacznie powazniejszy wplyw na moje zyce seksulane ma moja psychika. Od malego wpajano mi porzadnosc, robil to szczegolnie moj ojciec, sprawilo to wstydze sie robic wiele rzeczy w lozku. Mam zachamowania, ktorych nie potrafie pokonac, wstyd przed sprawianiem przyjemnosci partnerowi i sobie jest silniejszy, boje sie tego co on sobie o mnie pomysli, jak bede wygladac w jego oczach, mimo tego ze wiem o tym czego pragnie nie potrafie dac mu tego czego by chcial, wstydze sie robic cokolwiek. Po kazdym zbilzeniu mam obrzydzenie do siebie, poczucie niskiej wartosci, obwiniam siebie i trace szacunek do wlasnej osoby. Mam wrazenie ze robie zle, ze to wszystko jest zabronione, nienormalne... boje sie ze partner moze nie by zadowolony, nie lubie gdy na mnie patrzy jak jestemy w lozku, stresuje sie, nie dotykam siebie, nie mowie o swoich pragnieniach, nie potrafie tego robic, mam zahamowania, ktore nie pozwalaja mi poczuc sie swobodnie, czuc rozkosz. Kazde zblizenie jest dla mnie meczarnia, nie czuje pociagu seksualnego tylko znudzenie, obrzydzenie, niechec. Czuje sie wykorzystywana, choc wiem ze tak nie jest. Czy ktos z was czuje tak samo? Nie mam z kim o tym porozmawiac, wstydze sie o tym mowic. Z partenerem nie jestem zbyt dlugo, bardzo mi na nim zalezy, jest dobry wyrozumialy kochajacy ale boje sie jego reakcji gdy dowie sie o tym... nie wiem co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
zbyt bardzo sie rozpisalam, z gory dziekuje za odpowiedzi tym ktorym chce sie to czytac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
marzy mi się brutalny seks z szatanem, taki ostry BDSM, wosk i te sprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
nic szczegolnego ;) wymyslone na szybkiego, bez glebszego przemyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denaturatowa samica
rolniku...to pewnie cos pod te dominacje...tak sadze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
uwielbiam tych ktorzy sie podszywaja, swiadczy to tylko o glupocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
posrałam się z wrażenia, przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takom i myśloł..... Po pierse - egzocyzmy kuniecne. Po drugie - najpirw egzorcyzmy. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
tak myslalam ze z problemem skierowalam sie w niewlasciwe miejsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzę
przybij piątkę, też się masturbuję od dziecka (4 latka tak samo jak ty - to najwcześniejsze wspomnienie, ale mogłam zaczać wcześniej) Na początku też myślałam, że to coś złego i trzymałam to w tajemnicy. Wstydziłam się swojego ciała itd. Ale potem przyszedł czas, że długo rodziców nie było w domu i zaczęłam się latem rozbierać do topless i tak chodzić po mieszkaniu, aż się przyzwyczaiłam. Takie obawy to trzeba samemu po prostu przezwyciężyć, zrobić to parę razy i lęków nie ma. Powiedz mi, podoba Ci się twoje ciało? bo jeśli nie to to tez może mieć wpływ. Zawiąż facetowi oczy jeśli Cię wkurza jego patrzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
nikt nie karze ci czytac, a jak przeszkadza to wyjdz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzę
ale powiem Ci, że ja mimo że się nie wstydzę swoje ciała, nie mam żadnych wyrzutów sumienia itd. to ze swoich orgazmów i tak nie jestem zadowolona, faceci mnie nie kręcą tak samo jak Ciebie, nudzę się przy nich, sex mnie nudzi. mamy bardzo podobny problem, Ty masz trochę gorzej, ale to pierdoły, które łatwo Ci przejdą, jak nad nimi popracujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzę
martwi mnie, że jednak będzie trzeba się wybrać na terapię kiedyś... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
Podoba mi sie moje cialo i facet tez mnie utwierdza w tym ze jestem dla niego najladniejsza, ale to tkwi w mojej glowie. Wstyd, obawa przed tym ze zobaczy cos co go zniecheci jest wieksza. Nie lubie jak patrzy na mimike mojej twarzy na to jak sie poruszam i co robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzę
no to zasłoń mu te wścibskie oczyska! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
mialam dwoch partenrow seksualnych i za kazdym razem bylo tak samo. Moje libido zbliza sie ku 0 ;/ a o terapii nawet nie chce myslec, nie potrafilabym o tym rozmawiac. Czasami myslalam ze to moze byc przez masturbacje,przez to ze sama potrafilam sie zaspokoic i robilam to zbyt czesto dlatego teraz juz nie potrzebuje, nie kreci mnie to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
jedynie po alkoholu potrafie dac sie poniesc ;p moj facet wtedy mnie nie poznaje i wiem ze chcialby zebym byla taka caly czas. wierze ze Tobie tez sie uda to przezwyciezyc, trzeba nad tym pracowac, bo bez udanego seksu wiele zwiazkow ulega rozpadkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzę
no ja mam problemy z podniecaniem się. też się zastanawiam od czego to. ciężko mi jest ustalić co konkretnie mnie podnieca a co nie, bo przez jesien, zime i wiosne jestem oziębła :D Latem to chociaż jakieś porno zarzuciłam i mnie jarało, a teraz to na mnie nie działa :/ Z tym, że nawet jak mnie coś jara to to wszystko jest takie subtelne, orgazm jak mam to tez - subtelny, a ostatnio to go prawie nie czuje :P bez sensu! dotej pory nie szłam na terapię bo uważam że jakiś burak to tylko ode mnie kasę wyciągnie i nic nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzę
mi alkohol nie pomaga. :/ przymula mnie tylko. ale pojebane nie? każdy ma wszystko inaczej. :d Ale cieszę się, że mam towarzyszkę w niedoli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
porno kiedys na mnie dzialalo, teraz juz nie, nie rusza mnie to. Idzie sie tylko zalamac, czasami az sie chce plakac. moj partner potrafi mnie podniecic ale to trwa chwile, zaraz wszystko opada i nic z tego nie wychodzi, nie potrafie sie skupic. a w terapie tez nie wierze, uważam ze najlepiej radzic sobie z tym osobiscie przy pomocy partnera. Moj jest bardzo wyrozumialy i mimo tego ze nie zna mojego problemu do konca to i tak bardzo mi pomaga swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budolowa
moze potrzebny nastroj, romantyczna kolacja, a pozniej pieszczoty przy zgaszonym swietle i wolnej spokojnej muzyce, wskazana lampka wina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
podnosze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxen666
czytajac temat o strachu przed bliskoscia http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4467590 uznalam ze tez mam z tym duzy problem, boje sie braku akceptacji. To rowniez przeklada mi sie na relacje z partnerem. Smak obawy przed niespodobaniem sie drugiej osobie znam od bardzo dawna.. zauwazam w sobie zbyt duzo problemow, powoli mnie to przytlacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×