Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Męzatka młodda

MAŁŻEŃSTWA moje przemyślenia

Polecane posty

Gość Męzatka młodda

Witam was.Jestem młodą mężatką nieraz czytałam tu problemy jakie mają panie ze swoimi lubymi.Wczoraj gdy przemierzałam osiedle i jadłam loda w rożku szło małżeństwo ojciec tachał wózek a zapuszczona kobieta kilka metrów za nim albo na odwrót matka na przodzie z dzieckiem a ojciec gdzieś w tyle podąrza za stadem. Ja wogóle nie widzę w tych związkach miłości jakby byli z przymusu. I wiecie doszłam do wniosku że dziecko niszczy więź między partnerami. Dziecko jest tzw skupieniem obu rodziców.Koniec z seksem po nocach trzymaniem się za rączke i wypadami za miasto. Zawsze dziecko stoi ponad wszystkim. Nie widzę szczęśliwych małżeństw zawsze są opatuleni gromadą matka biega za dzieckiem albo ojciec ledwo dycha albo spogląda za innymi babami. I wiecie co!? kobiety po porodzie się zapuszczają jeśli uważacie że to że np pomalowałyście się tuszem to jesteście zadbane i piękne to jesteście w błędzie za tym idzie szereg spraw. Właśnie przytocze tu do moich obserwacji wczorajszy przypadek Przystojny facet szedł z dzieckiem i żoną . żona to ledwo się toczyła gruba jakieś dresy zwichrowane włosy ciemny blond odrosty blada - jednym słowem efekty uboczne ciąży. Mąż postawny przystojny wodził tylko wzrokiem za mną i patrzył jak jem loda. Pewnie gdybym mu zaproponowała ognisty romans myśle że odpowiedział by tak i wcale bym mu się nie dziwiła . Kobiety zacznijcie o siebie dbać bo od dziś matka kojarzy mi się z grubym sadłem ponaciąganym dresem tuszą zaniedbaniem niechlujstwem i wiele innych rzeczy z resztą nie oszukujmy się dla większosci mężyczyzn matka z dzieckiem traci na atrakcyjnosci bo jest poprostu zaniedbana i jej oczkiem w głowie jest bobo i ani jej w głowie szalona impreza z mężem ani wypad za miasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banko
a tobie małzęnstwo kojarzy sie tylko z romansem , trzymaniem za ączkę innymi romantycznościami ? a gdize tu jest miejsce na prawdziwe życie ? na choroby , bezrobocie , na śmierć ? ale co ty - chodząca z lodami - mozesz wiedzieć o prawdziwym życiu skoro wygłaszasz tak infantylne komentarze do rzeczywistości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdfgdfgsdfg
"dziecko niszczy więź między partnerami." a ja sądzę że sensem partnerstwa są właśnie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
nastepna nawiedzona . idę rosołu zjeść , bo jak czyam takie durnoty , to mi cukier opada i ręce zaczynają sie trżąść . matka - to kobieta porośnieta sadłem ......no ,żal pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mertoro
W większości związków nie ma miłości, tylko na początku występuje zakochanie, czyli sztuczka natury prowadząca do rozmnażania. Partner jest potrzebny do zaspokajania własnych potrzeb, czyli używany i nie ma tu miłości. Mały żarcik: Seks dla kobiety jest kosztem małżeństwa, małżeństwo dla mężczyzny jest kosztem jaki ponosi za dostawy seksu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko niszczy więź między partnerami w patologiach które opisałaś , to na pewno ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
W większości związków nie ma miłości, tylko na początku występuje zakochanie, czyli sztuczka natury prowadząca do rozmnażania. Partner jest potrzebny do zaspokajania własnych potrzeb, czyli używany i nie ma tu miłości. ---------------te ,mądrala- a co powiesz o małżeństwach czy zwiazkach , które zdecydowały sie nie mieć dzieci - wybryki natury ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" wiecie doszłam do wniosku że dziecko niszczy więź między partnerami " a ludzie, którzy mają więcej niż jedno dziecko to pewnie z premedytacją chcą zniszczyć swoją więź :D znam trochę szczęśliwych małżeństw z dziećmi, więc twoje farmazony wydają mi się dość śmieszne. a i na mieście coraz więcej ojców z wózkami i z trochę większymi maluchami, a także oboje rodziców bawiących się z dziećmi, po których widać, że ten dzieciak naprawdę sprawia im dużo radości. już nie mówiąc o tym, że wózki nierzadko pchają tak zgrabne laski, że niejedna obżerająca się chipsami nastolatka może im pozazdrościć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mertoro
"te ,mądrala- a co powiesz o małżeństwach czy zwiazkach , które zdecydowały sie nie mieć dzieci - wybryki natury ?"--------------------------------------Miałem na myśli stan zakochania, w jakim ludzie się znajdują i mylnie określają go jako miłość. Zakochanie to stan ogłupienia hormonalnego pchający ludzi do kopulacji i prokreacji, a czy ktoś chce mieć dzieci, czy też nie, to już inne zagadnienie, chyba, że ktoś traktuje dzieci jako "scalacza" związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfgsdg
Autorka tego tematu to widocznie jakaś małolata która nie zna jeszcze życia i musi mieć bardzo wysokie mniemanie o sobie.Bo takie teksty "Pewnie gdybym mu zaproponowała ognisty romans myśle że odpowiedział by tak i wcale bym mu się nie dziwiła" tylko o tym świadczą.Pewnie jest ufarbowaną lalą która myśli że pofarbuje włoski,zrobi sobie makijaż i pójdzie na solare to jest nie wiadomo jak super super.A ten temat powstał bo myślała że ktoś ją porze w tych jej spostrzeżeniach-ale jakoś poparcia nie ma to nawet nie próbuje bronić swojej tezy. A tak w ogóle to uważam że dziecko może i łączyć i dzielić związek,bo dla takiej autorki pojawienie się dziecka niczym miłym pewnie nie będzie(przecież nie będzie miała czasu na tipsy i imprezki)ale dla innych to już inna "buty".Więc to jest raczej kwestia inwidualna dla każdego związku. Autorko jeśli się mylę to cóż każdy jest tylko człowiekiem i nie wykluczam że jesteś inna :)-a nawet mam taką nadzieje że źle zinterpretowałem twoje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Autorka zby zhiperbolizowała to wszystko, ale jednak trochę racji ma. Ja bym nie powiedziała, że matki tylko się zapuszczają. W ogóle dużMoże Autorka zby zhiperbolizowała to wszystko, ale jednak trochę racji ma. Ja bym nie powiedziała, że matki tylko się zapuszczają. W ogóle dużo kobiet o siebie nie dba. Czasami stykam się z kobietami (niekoniecznie mają małe dzieci) które naszą starą bieliznę, która niegdyś koloru białego teraz jest szara; kobiety w wyciągniętych dresach, które na imieniny wybierają się w rajstopach zwykłych, które powinno się zakładać tylko pod spodnie, w szarych, brzydkich sweterkach, a na głowie odrosty 4 cm, nieuczasane. To prosi o pomstę do Boga! Ja o siebie dbam, staram się codziennie inaczej ubierać, mieć zawsze polakierowane, zadbane paznokcie, uczesane włosy, wymao kobiet o siebie nie dba. Czasami stykam się z kobietami (niekoniecznie mają małe dzieci) które naszą starą bieliznę, która niegdyś koloru białego teraz jest szara; kobiety w wyciągniętych dresach, które na imieniny wybierają się w rajstopach zwykłych, które powinno się zakładać tylko pod spodnie, w szarych, brzydkich sweterkach, a na głowie odrosty 4 cm, nieuczasane. To prosi o pomstę do Boga! Ja o siebie dbam, staram się codziennie inaczej ubierać, mieć zawsze polakierowane, zadbane paznokcie, uczesane włosy, wymaga od tego moja praca a także ja sama tego od siebie wymagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, jako kobieta i człowiek, który ma trochę wstydu- jak wygląda młoda kobieta, która ukucnie i ze spodni wyłonią się szare, sprane majtki albo zapuszczone ramiączko wyjdzie na widok publiczny? Nie mówię, że każdy ma mieć w szafie tysiąc bluzek, ale naprawdę razi, jak ktoś chodzi w spranej, poniszczonej bluzce sprzed 4ech sezonów do kina czy też na jakąś uroczystość. Albo jak wygląda kobieta w krótkiej spódnicy i z bujnym owłosieniem na nogach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zwykle wina braku czasu i zmęczenia. Rzadziej tego, że sie po prostu nie chce. Gdybyż to było takie proste, zadbac i już. Ale nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno, kobiecie po ciąży cięzko jest po piersze schudnąć, a po drugie kupić sobie cokolwiek sensownego. Stąd pewnie u niektórych te sprane sweterki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tacy wszyscy jesteście wspaniali, zadbani... ja się w większośc z autorką niesttey ZGADZAM! Póki nie ma dziecka kobieta ma czas na fryzjera, paznokcie, chodzi na solarium, sakupy, w nocy śpi w seksownej piżamce a nie babciowej koszuli (bo wygodniej). Tak jest, czemu udajecie, że nie? Jeśli kobieta siedzi w domu po urodzeniu dziecka i nie ma niani czy opiekunki, a może i drugie dziecko, to nie wiem kiedy ma zadbać o siebie i jeszcze przy okazji wdzięczyć się do męża jak przed zajściem w ciążę. Facet po pracy wraca zmęczony, może coś przy dziekcu pomoż elub na spacerze popcha wózek, ale dobra sprawę każdy płacz dziecka to matka musi wszytsko rzucać i do niego lecieć. A jak juz widzicie jakąś 'wtlaskowaną' matkę z dzieckiem to od razu myślicie 'o jaka paniusia, dzieckiem sie powinna zajmowac a nie paznokciami'. Czyli i tak źle i tak niedobrze. Ja się z autorką zgadzam, też właściwie w ogole nie widzę par z dziećmi, ktore by szly do siebie przytulone i wpatrzone w oczy. Po urodzeniu dziecka wlasciwie cale skupienie przechodzi na niego i tyle. a jak podrośnie i jest niesforne to też długo za rękę sie z mężme nie d aiśc, tylko trza latac za malym urwisem. Ja wiem, że jest trudno dbac niewiaodmo jak o siebie, będac zmęczony, obolałym, nie wyspanym itd. Ale ja mam nadzieję, że jak urodzę własne dziecko, to szybko zacznę dbać o swoją figure i doprowadzenie się do ładu, pomimo trudności związanych z wczesnym macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxbx
Jest wiele matek "zadbanych"ktore kosztem swojego dziecka/ci. Zauwazyłam,ze szczegolnie"zadbane"sa te ktore nei pracują zawodowo,w rodzinie pieniedzy nie maja za duzo,czesto wręcz brakuję kasy,ale kobieta zadbana.Nie ma odrostow,paznokcie wypielegnowane lub tipsy,ubrtane ,wyperfumowane,nawet palace droższe papierosy,pijące dobra kawę. Dbanie o siebie zwiazane jest przede wszyskim z iloscia posiadanych pieniedzy,tylko,ze czesto,gesto kobiety dbaja o siebie klosztem swoich dzieci.Nie kupia tego i tamtego dzecku(np.owoce,lepsze jedzenie)aby zaoszczedzic i kupic sobie farbe do włoswo,lakier etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama czterolatki
Autorko jesteś żałosna. Może i są zaniedbane matki, ale tak samo można generalizowac o zaniedbanych natolatkach, zaniedbanych facetach albo zaniedbanych czterdziestolatkach. Nie ma reguły.Bywają nawet i kobiety samotne , które mimo że nie mają ani męża, ani dzieci wyglądają jak pasztety.Po co więc uogólniac??? Jestem mamą czteroletniej pannicy. Mam świetna pracę. Jestem zadbana, mam nienaganną figurę, często słyszę,że córka wygląda jak moja siostrzyczka.Nie zaniednbuje też swoim kosztem dziecka, jak to jakas mądra tu tez napisała... Mamy we troje czas na wspólną zabawę, zakupy, czytanie książek. A co najważniejsze i nijak pasuje do teorii autorki : mąż za nami szaleje, uwielbia małą i wiem,że kocha mnie , a ja bardzo Jego. Wśród moich znajomych jest sporo takich właśnie par jak my- szczęsliwych, zakochanych , które miłosc do dziecka dodatkowo wzmacnia i łączy , a nie niszczy. Dziecko to dar. Dla nas przypieczętowujący naszą miłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w głowie mi sie nie miesci ze wiekszosc z was solarium uwaza za dbanie o siebie...POBUDKA!!!!! niszczenie wlasnej skory to dbanie o siebie? HA HA HA i tipsy jeszcze no brawo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się zgadzam z Autorką tego topiku, nie dziwię się że facet wodził za Tobą wzrokiem, już widzę te jego myśli....a zony pewnie się brzydzi. Sama nie raz błam tego świadkiem, jak się zachowują żonaci hehehehe mając żony spaślaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno się nie zgodzić
czytałam kiedyś że po urodzeniu dziecka to trzeba też zadbać w szczególności o męża i wprowadzać go w wychowanie dziecka, nawet czasem trochę kosztem dziecka, bo dziecko jest małe i nie będzie pamiętać, że mama nie zawsze poświęciła czas, a popsuć relacji z mężem bardzo łatwo. Wiadomo że małe dziecko potrzebuje dużo uwagi ale zazwyczaj to się odbywa kosztem męża. Wiele kobiet się zaniedbuje i jeszcze na dłuższy czas wygania męża z łóżka i śpi z dzieckiem. Mam taką znajomą, co jej dziecko mimo że łóżeczko stało w ich pokoju to mąz spał 2 lata na podłodze bo synek spał z zoną, a teraz im się drugie urodziło. Teraz dziecko reaguje histerycznie na każde przytulenie rodziców, wpada w płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×