Mieszkanie przed slubem bez sexu.Grzech czy nie?

dzieki,ciesze sie ze znalazla sie jakas osoba ktora ma podobne doswiadczenia i nic nie wytyka.Ja wiem ze zel robilam i napisalam to na samym poczatku tylko tak sobie mysle ze dalej jednak zyje w grzechu bo mieszkamy razem.Strasznie brakuje mi spowiedzi,czuje sie jakbym maial w sobie cale poklady zla ktorego trzeba sie pozbyc i bez spowiedzi sie to nie stanie napewno,no i bez komuni.Chodze do kosciola co niedziele i w tyg jak dam rade na poranna msze bo jak pisalam mam kosciol kolo domu i zawsze lza mi sie w oku kreci jak ludzie ida do komunii a ja musze siedziec.Nawet nie pamietam jak to jest.A co do spowiedzi to wlasnie chodzi mi o taka rozmowe nie zwykle odklepanie bo za duzo tego w moim zyciu sie naskaladlo i musialabym spedzic w konfesjonale pol dnia a poza tym wiem ze zaczne plakac bo znam siebie i nawet na mysl o tym wszystkim co zrobilam placze. Mam pytanie jakbym mogla wiedziec jak Ty sie teraz czujesz po powrocie do kosciola?lepiej ci sie zyje?bo ja dopiero trzy miesiace a czuje sie znacznie lepiej i depresja i mysli samobojcze zniknely jak reka odjac:)

witam. mieszkanie przed slubem wspolnie nie uprawiajac seksu nie jest grzechem Ale trzeba wziąśc pod uwage ze nikt nie mieszka na pustyni i sąsiedzi znajomi nas otaczając i teraz wezcie pod uwage młodszych od was młodych ludzi ktorzy przypuszczam nie wiedza o tym ze zyjecie w czystosi bo przeciesz na drzwiach nie macie tego napisane... jaki dajecie przykład młodszym czy taz innym osobom nie koniecznie młodszym. jest to gorszenie poprzez dawanie złego przykładu. polecam szczera spowiedz i spytac sie ksiedza jak to naprawde jest. pozdrawim.

katoliczka a nie wie ze to grzech! lekcje religi mila?mila!to co nie sluchala ksiedza i teraz glupio sie pyta na kafe. mam znajomych ktorzy bez slubu mieszkalai ale osobno sypiali itd. ksiadz odmowil im zapowiedzi

do Urocza Czarownica. z tym to roznie jest i to zalezy od ksiedza wiec nie mozna jednoznacznie mowic. sam fakt mieszkania nie jest grzechem i tu małe sprostowanie do mojego poprzedniego wpisu jesli sie przy rodzicach z obu srton złoży przysiege ze bedzie sie zyło w czystosci i musi byc to oficjalne to nie jest grzechem tak mnie uczono na katechezach.

oczywiście, że grzech, moja koleżanka np nie dostała rozgrzeszenia z tego powodu, dopiero przed slubem dostali więc to jak najbardziej grzech...

Jestem w liceum. Ksiądz, mądry i w ogóle. Słucham go z ogromnym zaciekawieniem. Wykształcony. Dużo nam rzeczy opowiada. Powiedział: 1. Każdy ksiądz inaczej Ci odpowie na to pytanie, wg własnych reguł i ustaleń. 2. On powiedział, że jeśli mieszkają razem to jest grzech, mówił np. że nawet jak studenci wynajmują pokoje w mieszkaniu w jednym chłopak w drugim dziewczyna i są tylko znajomymi nie współżyją to też mają grzech, bo kościół dopuszcza myśl, że oni mogą coś teges... hehe Dodatkowo: Jak mieszkają wspólnie i współżyją to jest grzech, a jak nie mieszkają wspólnie, ale współżyją to ponoć nie. Zależy jak na to spojrzeć. Czyli generalnie jest... ale wiesz co Ci powiem, ludzie mają gorsze grzechy. To zależy od was. Naprawdę. Może teraz jak wiesz, że to grzech to źle się z tym czujesz, ale to minie. Uwierz mi :) Trzymaj się :)

EJ ja bym Ci powiedziała wiele ciekawych rzeczy, ale tak tu pisać... yyy-y Jak pójdziesz do spowiedzi, dostaniesz rozgrzeszenie, u mojego księdza byś dostała :) Chociaż mówił o takiej parze, ze proboszcz nie chciał dać, chociaż ksiądz by sobie rękę dał uciąć ze żyją w czystości , a proboszcz się go pyta"będziesz ich pilnował" i ooo. Przykro mi ze tak się czujesz, ale nic nie pomogę, a przecież nawet jak nie da rozgrzeszenia, to się starałaś ... Zreszta nie jesteś sama

do fajny ksiądzzzzzzzzzzzzzz tez w lo mialam takiego ksiedza jak ty, rozmiawal z nami na kazdy temat, czesto dyskutowalismy nie robiac przerwy miedzy lekcjami. nauka kosciola wlsnie zaklada ze sam przez sam fakt mieszkania moze buc cos. wedlug mnie to chore,nie ufa.

nawet pocalunek to grzech, bo grzeszymy:mysla,mowa i cialem, ehhh cale nasze zycie wd.kosciola to jeden wielki grzech:)

Ja mam gorszy problem Jestem impotentem i nie mogę mieć ślubu i przez to nie mogę mieszkać ze swoją dziewczyną, ksiądz mi powiedział że nie mogę z nią mieszkać bez ślubu bo to grzech, a nie mogę mieć ślubu bo jestem impotentem Jestem załamany tym wszystkim, dlaczego kościół zakazuje impotentom mieszkania ze swoją dziewczyną?

mieszkam z narzeczonym, nie współżyjemy. Tak nam się życie potoczyło. Ślub planujemy w następnym roku. Nie dostałam rozgrzeszenia. Moje przystąpienie do spowiedzi było podyktowane tęsknotą za Bogiem, a nie żadnymi wymogami formalnymi typu papierek żeby zostać chrzestną itp. To było w 100 procentach szczere, a tutaj taki klops.

Bo samo mieszkanie razem to grzech konkubinatu, najpierw musisz skończyć wspólne mieszkanie z nim i wtedy dostaniesz rozgrzeszenie, ja mam większy problem bo jestem impotentem i w związku z tym nigdy nie dostanę ślubu, a mieszkam z dziewczyną i tym ciągle trwam w grzechu