Lekko podwyższone TSH, czy to powód do obaw?

Mam TSH 4,27 w normie jest do 4,2 czy 0,07 ( setnych) to powód do zmartwień? Poza tym czuję się dobrze. Inne badania typu Ft4 i ft3 mam w normie. Czy koniecznie będę musiała brać leki z hormonem?

up

up up...

Myślę, że nie będziesz musiała. Wydaje mi się, że nic Ci nie jest.

a ktos wie moze czy hormony jak sie zacznie brac to trzeba do konca zycia

No co Ty! nie masz się co martwić! Gdybyś miała podwyższone dwukrotnie, to innego, w tej sytuacji wyluzuj...

dzięki Margot :-)

Witam , nie koniecznie może być wszystko dobrze nie sprawdziłaś jeszcze kilku możliwych opcji , musisz pobrać krew na przeciwciała tarczycy Anty TPO , jeżeli one wyjdą źle oznacza to , że masz zapalenie tarczycy , które polega na "skakaniu hormonów" raz wyjdzie Ci , że tsh masz zawyżone raz , że ft4 w normie i na odwrót , radzę zrobić również USG z racji takiej , że tarczyce możesz mieć zbyt małą a to też nie jest dobrze otóż mała tarczyca nie musi oznaczać , że zła , aczkolwiek z czasem może ona zwariowiać i zacząć wytwarzać mniejszą ilość hormonów , jeżeli wyjdzie , że tarczycę masz zbyt małą endokrynolog wypisze Ci kurację na 6 miesięcy , ja naprzykład leczę się lekami : Jodid i multitabs . Oczywiście radzę zrobić jeszcze morfologię . Pozdrawiam :)