Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Od lat już

Kto ma fobię społeczną?

Polecane posty

Gość Od lat już

Jestem pewien, że mam. Męczy mnie od wielu już lat. Chyba wiem kiedy się dokładnie zaczęła. Zawsze balansowałem na granicy. Często czułem się w pewnych sytuacjach nieśmiały, zaniepokojony czy poddenerwowany. I w końcu szala przeważyła, przekroczyłem granicę i żyję w fobii. Czym się ona u mnie przejawia? Przeciągły stres, niepokój, napięcie zarówno psychiczne jak i fizyczne, trudności w kontrolowaniu swojego ciała. Najgorsze są zaburzenia ruchu. Skupiam się na tym jak chodzę, na swojej postawie i przez to jestem strasznie napięty i sztywny. Niestety ostatnio doszedł jeszcze cięższy problem. I to pokazuje jak bardzo jakieś określone lęki siedzą w umyśle. Sytuacja dotyczy mojego rodzinnego miasta, bo tam gdzie studiuję jeszcze mnie nie napadało. Kiedy wybieram się do miasta będąc w rodzinnych stronach mięśnie moich nóg momentalnie silnie się napinają, a co za tym idzie rodzi się z tego straszliwy ból, a nawet często jakaś blokada czy skurcz. Najzabawniejsze jest to, że kolejne stadia tego ataku zachodzą w określonej kolejności i czasie. Dzisiaj zauważyłem, że w tym samym miejscu (chodzi o przestrzeń) moje nogi robią się z ołowiu. Ból jest już ogromny i uderza z każdym postawieniem nogi. Czuję się tak jakbym chodził na kamiennych klocach. I idę wtedy jak kaczka, nie mogę postawić normalnie nogi na ziemi tylko uderzam nią. Tak jakbym rzucał tymi nogami przed siebie, a nie stawiał je. Nie muszę chyba mówić jak ludzie się na mnie patrzą :( Dzisiaj doznałem tego 3 raz. Pierwszy było to jakieś 2 miesące temu. Wiem, że mam takie zaburzenia, ale myślałem, że ten ból i niemal paraliż nóg jest jednorazowy. Myślałem, że może za szybko szedłem i dlatego. I zapomniałem o tym zdarzeniu, bo wydawało mi się to przypadkowe. Tydzień temu znowu mi się to przytrafiło i wtedy przypomniało mi się, że poprzednim razem miałem to samo. Dzisiaj też :( Nie mam takich problemów kiedy idę z kimś lub nawet jeśli niosę torbę podróżną (jak wracam z dworca do domu). W żadnym wypadku nie staram się z siebie robić ofiary. Nie uciekam, nie wycofuję się jeśli zaczyna się ból tylko idę do celu. Nie chcę być mięczakiem. Kiedy poprzednim razem mi się to przytrafiło i w panice zadzwoniłem do mamy to usłyszałem jedynie pretensje, że to przez brak ruchu, przez siedzenie przed komputerem. Rodzice wszystkie moje dolegliwości tłumaczyliby brakiem ruchu. Na pewno ma to jakiś wpływ, ale nie jest głównym powodem! I nawet oni nie są w stanie zrozumieć mojej mordęgi, bo zamiast zrozumieć mój problem to otrzymuję krytykę przez co jest mi jeszcze gorzej, bo nie mam nikogo kto mi pomoże i zrozumie. Niby mama jak z nią porozmawiam zrozumie, ale po jakimś czasie jakby zapominała i powtarza swoją stałą gadkę. Po nazwie tematu widać, że miałem nieco inny, bardziej ogólny pomysł tematu, ale sami widzicie, zacząłem pisać i po prostu wyrzucać wszystko z siebie. A i tak mógłbym o wiele obszerniej opisać, ale wtedy już na pewno nikt by nie przeczytał, a tak może ktoś się zlituje, chociaż wiem, że ludzie mają swoje problemy i co ich obchodzi ktoś inny. Rozumiem to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
tez chyba mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Od lat już
Dodam tylko, że wraz z fobią zmienia się charakter człowieka. Zaczyna skupiać się na negatywnej stronie życia, myśli dużo o życiu, śmierci, sensie. Zaczyna nie lubić wszystkiego wokół, szczególnie ludzi. Nie mam i nie miałem nikogo, chociaż miałem okazje. Fobia blokuje całkowicie. Nie można robić się tego co by się chciało, często popada się w melancholijne stany. Boję się mieć dziewczynę, bo nie chcę nikogo zawieść i kłopocić swoimi problemami. Tak samo spada popęd płciowy. Nie odczuwam go już tak jak kiedyś... ale to chyba normalne skoro ma się poważniejsze problemy na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fxngvmvm
Liznąłem kiedyś fobię... Jak tyle trwa to wal na terapie. Przede wszystkim nie podporządkowuj swojej samooceny na podstawie tego co inni o Tobie sądzą, miej to w du... I nie nadawaj realnego znaczenia rzeczą, które istnieją tylko w głowie (są wymysłem). Leć do lekarza chłopie bo szkoda Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedz magnez
pomaga na bolące mięśnie. Śmieszne masz problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×