Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misia2002

Wizyta pielęgniarki rodzinnej

Polecane posty

Gość misia2002

Witam! Obecnie jestem w 22 tygodniu ciąży. Kilka dni temu do moich drzwi zapukała pielęgniarka rodzinna, informując mojego męża, iż jako ciężarna powinnam znaleźć się pod jej opieką. Pierwszy raz słyszałam, aby ciężarne musiały spotykać się z takimi pielęgniarkami przed porodem. Wizyta pielęgniarki-położnej w czasie, gdy dziecko jest już na świecie jest zrozumiałe, ale szczerze mówiąc nie jestem zainteresowana częstymi wizytami obcej kobiety, która już teraz nie podoba mi się, gdyż jest bardzo natrętna. Czy mogę odmówić jej wizyt? Proszę o radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co ci polozna po
porodzie, skoro jestes taka samodzielna ... Nie rozumiem kobiet, ktore swiadomie odmawiaja sobie darmowej pomocy medycznej w trakcie ciazy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia2002
Wizyta pielęgniarki-położnej po porodzie dotyczy mojego dziecka a nie mnie! Od pomocy medycznej w trakcie ciąży mam lekarza prowadzącego moją ciążę a nie gościa z przymusu jakim jest pielęgniarka rodzinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem jaka
ja wiem ze moze to nie ebdzie zbyt przyjemna rozmowa, ale nie mozesz sie jej zapytac czy to jest konieczne?? ja bym nie chciala jakies obcej baby w domu,,,rozumiem po porodzie , ale przed??pierwsze slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia2002
Ja również pierwszy raz słyszę o tym ,aby ciężarne musiały być pod opieką pielęgniarki rodzinnej, tym bardziej, że sobie tego nie życzę bo nawet nie wyobrażam sobie o czym ja mam rozmawiać z obcą dla mnie kobietą. Rozmawiając z nią przez telefon, poinformowałam ją o moim podejściu do jej wizyt, po czym w odpowiedzi usłyszałam że musimy się spotkać chociaż 1 raz, żeby ona mogła założyć mi jakąś kartę ciąży. Mam wrażenie że jej natrętne zachowanie oraz to co mówi (że zależy jej chociaż na 1 spotkaniu) wynika tylko i wyłącznie z faktu "zaliczenia" kolejnej pacjentki, za której opiekę zostanie zapewne wynagrodzona. Czy któraś z Was, też była bądź jest zmuszana do takich spotkań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podziekowalam tej pani
Na szczescie przed porodem nie przyszla. Ale po porodzie. Sama sobie swietnie radzilam i zadnej pomocy nie potrzebowalam. Mozna powiedziec, ze sie nie chce i nie bedzie przychodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciazwacia
U nas nie ma takich wizyt - a szkoda. Chętnie bym wypytała panią o tyle rzeczy, których nie wiedziałam przed porodem. Ale nie pisz,ze wizyta połoznej po porodzie jest tylko dla dziecka, bo dla Ciebie też, kobieta obejrzy Tobie krocze, czy się dobrze goi , wyjmie ew. szwy, obejrzy piersi czy nie ma podraznień i ran i pomoże prawidłowo przystawić do piersi dziecko lub skontroluje jak sobie z tym radzisz. wymaca brzuch, czy macica się zwija. itp.Jej wizyta jest wazna. A skoro Tobie za darmoche do domu teraz przychodzi to tylko się cieszyc i korzystac. Jesli nie chcesz to powiedz,ze sobie nie zyczysz i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia2002
Wielokrotnie powtarzałam jej, że nie potrzebuje tych wizyt. Ona jednak tłumaczy się swoim obowiązkiem wobec mnie i moim obowiązkiem wobec niej. Nie rozumiem tylko, co takiego ona jest w stanie mi zapewnić czego nie mogę uzyskać od swojego lekarza prowadzącego ciąże?! Wszelkie wątpliwości i niepokoje konsultowane są na bieżąco z lekarzem. Uważam po prostu, że jej wizyty należałyby do sytuacji krępujących mnie, dlatego nie jestem co do nich przekonana. Już nie wiem jakich argumentów używać, by ta pielęgniarka w końcu zrozumiała że nie chcę skorzystać z jej usług :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli uwazasz, ze ejst natretna to idz/zadzwon do jej przelozonego i powiedz, ze w ciazy nie potrzebujesz dodatkowej opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula@2op
do mnie położna przyszła po porodzie ,ale też z początku miała pretensje ,ze sie z nia nie skontaktowałam przed porodem.Z tego co mowiła to kazda kobieta powinna miec wybrana swoja połozna. Tyle ,ze mnie przez cała ciaze nikt o tym nie poinformował.Dotyczy to rowniez starszych kobiet-jesli kobieta przechodzi jakis zabieg,operacje wtedy nie trzeba jezdzic do szpitala na zdjecie szwow itp.od tego jest polozna-mowila ,ze takie sa przepisy od kilku lat.Jak jest naprawde nie wiem ,ale dla mnie to było na reke -mialam cesarke ,70 km od miejsca zamieszkania i jazda na zdjecie szwow z malenkim dzieckiem to zadna przyjemnosc.Rana goił mi sie dosc nieciekawie i polozna jezdziła mi zmieniac opatrunki ,doradzała co robic zeby bylo ok.Przy dziecku tez mi pokazała co i jak,chociaz radzilam sobie i powiem szczerze ,ze nie zaluje .A wiekszosc jej wizyt dotyczyła mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to jest taka pielegniar
a moze to jest taka pielegniarka , która ma iles osób do siebie zapisanych i ma z tego kase W moim bloku jest taka , ma prawie wszystkich sasiadów , ma z nich pieniądze , jak trzeba to przychodzi robic zastrzyki lub do niemowlaków Nie ma obowiazku bvyc zapisanych do takiej pielegniarki jak komus wystarcza opieka z przychodni One tak jakby miały swoja działalność , chodza po ludziach , co roku podpisują z nimi umowy , robią zastrzyki , dogladaja starszych i z tego maja pieniadze , tak jakby etat Ale moge się oczywiscie mylić , u mnie w bloku ta pani jest bardzom natretna i w sumie nie wszyscy chca korzystać z jej usług , no ale ,ze sasiadka to większosć się zgodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to jest taka pielegniar
Oczywiscie mówie o pielegniarce rodzinnej , a nie połoznej ale tak jakos mi sie skojarzyło ,z moją sąsiadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To położna:) U mnie okazała się dużo fajniejsza niż położna od pediatry. Badać Cię nie będzie, tylko porozmawia. Jak nie chcesz się spotykać wymów się np. brakiem czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
Nie masz obowiązku przyjmować tej Pani i ona dobrze o tym wie:) Ale jak nie czytamy przepisów to nam wszystko można wmówić. Ja się przestraszyłam jak mi koleżanki powiedziały że po porodzie przyjdzie do mnie jakaś baba i będzie po kątach patrzeć czy mam wszystko dla dziecka i jak się nim zajmuję. Ale po chwili szukania w internecie dowiedziałam się jak POWINNA wyglądać taka wizyta i że to ja powinnam wyrazić chęć przyjęcia położnej a nie na odwrót. Położne bywają różne, jedna będzie miła i uczynna, druga czepnie się byle pierdół( jak na przykład brak przwijaka). Grunt że nie jest to obowiązek, a nasz wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na chudzu komu przewijak
zeby kase wydac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
no cóż u mojej koleżanki położna czepiała się że przewijaka nie ma, a jest przecież niezbędny do opieki nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×