Jak dzielicie sie wydatkami w zwiazku, wspolne rachunki?

dzielicie

rachunkow nie mamy kase na jedzenie i auto wplacamy po rowno na wspolne konto i tyle

sa pieniadze moje/twoje czy jak? zastanawiam sie, bo kolezanke przy rozstaniu pozbawil a uta, mebli, bo twierdzil,ze to jego , a przeciez gdy on kupil meble ona poplacila rachunki

ja mam swoje pieniadze (na ciuchy,kosmetyki), on ma swoje na swoje wydatki a reszte kupujemy wspolnie (czyli wyposazenie itp)

dobry pomysl z tym wspolnym kontem

w bylym zwiazku mieszkalismy razem, dzielilismy rachunki na pol i wszystko na pol jesli on cos kupil dodatkowo, to przy tym jak go wyrzucalam, oddalam mu :D nawet za jedzenie i reszte oplat :D i szafke...

Moim zdaniem w prawdziwym zwiazku jestesmy my i wszystko jest wspolne. Kasa też. Ja ufam swojemu facetowi, a on mnie. Wiemy, ze nie bedziemy wydawac kasy na glupoty. Kazdy bierze na co potrzebuje ze wspolnego konta. To co zostaje to nasze wspolne oszczednosci. Dodam, ze on zarabia 2 razy wiecej i nigdy nie uslyszalam, ze ja mam wydawac mniej kasy. Swoja droga nie jestem zbyt rozrzutna wiec nie ma ze mna tego problemu. ;p