mój chłopak mi wypomniał ,że

nie robie mu drogich prezentów tylko symboliczne ( tzn nie takie symboliczne za ok 50 zł) bo moi rodzice mają kasę i moglabym nazbierać na jakis drogi prezezent. bezczelność no nie? zresztą to są pieniadze moich rodziców mimo ,że narazie mnie utrzymują poza tym sporo kasy idzie na moje studia ,a w pracy to zarabiam grosze na własne wydatki także sama nie mam nadmiaru kasy wystarcza mi na moje potrzeby tylko ... co byscie mu odpowiedziały?

Że jest pustym burakiem i ma mi się więcej na oczy nie pokazywać.

poza tym on pracuje ,a ja studiuje . Miałam przed nim 4 stałych facetów i zawsze było tak ,że to oni z własnej nieprzymuszonej woli kupowali mi drogie prezenty ,a mi tego nigdy by nie powiedzieli ,żebym im kupiła drozszy prezent. tzn nie tyle ,że zależało mi na tych prezentach ,ale ten mój facet to juz przegina to aż śmieszne jest ...

up

Wcale nie śmieszne, lecz żałosne.

ja robie mojemu facetowi prezenty za jego kase bo on nas utrzymuje i jakoś nie ma do mnie pretensji:d

tak sobie pomyślałam jak to poweidział co on sobie wyobraża wogóle? masz racje to jest żałosne... bezczelny cham.a najśmieszniejsze ,że mogłabym mieć nie jednego ,a jestem z takim chamem. Już pomijam to ,że nie jest zbyt atrakcyjny ,ale zakochałam się w nim. moi byli faceci byli o wiele przestojniejsi od niego ,ale mimo wszytsko zdecydowałam sie z nim być bo wydawal mi się taki fajny z charakteru ,a teraz dopiero wychodzi jakim jest chamem

a najbardziej żałosne w tym wszystkim jest to ,że on ma wymagania tylko wobec mnie ,a wobec siebie już nie . on skonczył byle jakie zaoczne studia ,a do mnie ma pretensję jak nie zdam egzaminu tyle ,że moje studia są naprawdę ciężkie i uważane za jedne z najcięższych. on chodzi jak fleja i nie zadba o siebie ,a mnie robi uwagi na temat wyglądu dotyczace najdrobniejszych mankamentów jak poszerzone naczynka na skroniach mimo ,że uchodzę za atrakcyjną. już mnie to denerwuje coraz bardziej... a najgorsze jest to ,że do niedawna się tak dobrze maskował teraz wychodzi szydło z worka dopiero

podnosi sie krzyk, bo facet chce drogie prezenty,ale panuje cisza,gdy jedna z druga mowi o uzaaleznieniu finansowym od faceta. i jak tu z wami byc razem,skoro kurwy sa tansze?

coupe do pudełka po lodach carte door i powiedzieć chłopakowi że jest to oryginalna coupa z 1965 roku którą John Morrison zrobił podczas uroczystego przyjęcia w Białym Domu i że wylicytowałaś ją za 4 tys. dolarów na e-bayu

dobra juz nie pierdol , że mogłabyś miec nie jednego bo pokazujesz jaki pustak z ciebie

ale taka jest prawda. poprostu sama się sobie dziwię w tym momencie ,że z nim jestem.. nawet jego koledzy mnie podziwiali jaką sobie laskę przyrowadził ,a on co soba reprezentuję? i jeszcze prezentów się domaga. a pomyśleć jaki był idealny z zachowania jeszcze nie tak dawno...

ale o co ci chodzi:) trafil swoj na swego- blachara na blacharza

Nie zazdroszczę chłopaka, ale widziały gały co brały :P

ale masz zryty ryj :)

ale ja nie jestem blacharą żadną.. nigdy nie upominalam się o drogie prezenty , a mi je kupowali bo sami chcieli mi je kupować. a to co on robi przekracza wszelkie granice...

ach, ta polska żółć pochlebiasz mi w ten sposób

zreszta tym sposobem załatwil sobie tylko to ,że będzie dostawał prezenty, ale takie naprawdę symboliczne. Liczy sie pamieć w koncu no nie?

tzn o ile jeszcze trochę ten związek przetrwa bo się nad tym teraz bardzo zastanawiam...

czasem jak czytam o tych związkach, to mam wrażenie, że tworzą je dzieciaki z gimnazjum, bo przecież nie dorośli ludzie...

wydawac na siebie tzn kupowac cos aby mogl w Cie tym ogladac i zachwycac sie Toba - i zawsze powinnas mu mowic ze jestes jego nahwiwekszym prezentem - np. na najblizsza okazje kup sobie obcisle skórzane spodnie i powiedz ze to jest jego przent i jeszcze zazdaj aby sie dokłązyl do nich!

up