Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eliza_00

KTO JEST ZA CESARKA A KTO ZA PORODEM NATURALNYM?

Polecane posty

Gość jasne..............
ja miałam cesarkę i wcale długo nie dochodziłam do siebie. leżałam 10 godz na porodówce, bo kazali rodzić naturalnie, ale mała nie chciała wyjść... na szczęście, bo na bank skończyłoby się kleszczami-po wszystkim powiedzieli, że w życiu naturalnie bym nie urodziła-miałam za wąską miednicę a dziecko ponad 4 kg. operacji źle nie wspominam-wymęczyli mnie strasznie na porodówce i finałowa cesarka była jak wybawienie-bo nie miałam już siły na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne----> dziwne,ze ci pare miesiecy wczesniej gin nie powiedzial,ze masz waska miednice- ja od samego poczatku ciazy wiedzialam,ze bede miala cesarke wlasnie ze wzgledu na miednice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie polecam żadnego :P Żartuję. Poważnie mówiąc to ciężko mi wybrać bo miałam tylko jeden. Jak ktoś na początku napisał, dla mnie też cesarka była dla mnie wybawieniem (była ze względu na komplikacje w trakcie porodu) od bóli porodowych, które niestety również miałam i są tragiczne. Niewiem jaki jest final porodu naturalnego, ale z opowieści wnioskuję, że faktycznie łatwiej się dochodzi do siebie i ból mija razem z wyjściem dziecka. Natomiast po cesarce ból zaczyna się kiedy schodzi znieczulenie! i tak przynajmniej kilka dni. Także nie mam zdania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dziwne,ze ci pare miesiecy wczesniej gin nie powiedzial,ze masz waska miednice- ja od samego poczatku ciazy wiedzialam,ze bede miala cesarke wlasnie ze wzgledu na miednice" Nie siejcie takich głupot bo to nigdy nic nie wiadomo!!! Ja miałam mieć cudowny poród ze względu na idealną budowę miednicy - czyli dość szeroką ;) I co z tego, jeśli szyjka się nie otworzyła, łożysko zaczęło się odklejać i dziecko nie miało jak wyjść i by się udusiło - mimo tej niby świetnej miednicy. Aż do momentu porodu nie można niczego przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
No chyba miednicę można zmierzyc przed porodem, prawda? Więc to żadna głupota. Moja przyjaciółka właśnie dlatego rodziła przez cięcie. Ja jestem za porodem naturalnym ale ze znieczuleniem podpajeczynówkowym. Bez znieczulenia od razu wzięłabym cesarkę. Natomiast jeśli będę miała następne dziecko tylko cesarka. Poród jak poród- ze znieczuleniem da się przeżyć. Ale ból krocza po nacięciu- MASAKRA!! A nikt mi gwarancji nie da, że mnie nie natnie. Więc podsumowujac- poród naturalny ze znieczuleniem i bez nacięcia. W innym przypadku cesarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igla widla
no wlasnie! niby porod naturalny,a tu trzeba nacinac...co w tym naturalnego?to tez ingerencja w organizm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne..............
Miednicę zmierzyli mi tuż przed porodem dopiero-i myśleli, że dziecko jest mniejsze-do dziś pamiętam słowa lekarza "miednica wąska, ale spróbujemy urodzić naturalnie".. Wiec proszę mi tu nie wciskać-najlepiej wiem, jak przebiegał mój poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
takie tam gadanie i igła widłas - kochane moje ,jesli cie nie natną to macie wielkie szanse popekac we wszystkich kierunkach swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne..............
I napiszę jeszcze coś-konkretne bóle zaczęly mi się o 23, z krzyża-bolało jak diabli, do tego 2 masaże na rozwarcie-przy drugim kazali przeć. Ale mała nie chciała zejśc do kanału rodnego... Dostałam zastrzyk na przyspieszenie partych i nic-rano już nie miałam rozwarcia, tylko znów skurcze przepowiadające-a lekarz chciał mnie na piłkę wysłac-wód płodowych już nie miałam i w końcu zadecydowali o cesarce. Też swoje przeżyłam, a wszyscy znajomi głupio gadają-że miałam cc więc nie wiem, co to poród... Tak, tyle, że nie miałam zleconej cesarki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
ostatnio oglądałam poród naturalny i cesarkę ( sama też rodziłam naturalnie ) Naturalny nie wygladał zaciekawie , kobiety przechodza ogromny ból w trakcie ,ale cesarka to rzeznia - autentycznie Było pokazane jak przecinają skóre, kroją powłoki brzuszne, widac tłuszcz jak słonina( grubości 4 cm ) , pózniej jakieś fałdy , znów jakąś skóre czy worek - ogólnie cięcie bardzo duze , no masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
zapomniałam jeszcze dodac o przecinaniu pózniej macicy - nie darmo lekarze mówia ,ze to nie zabieg ,ale operacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Więc podsumowujac- poród naturalny ze znieczuleniem i bez nacięcia. W innym przypadku cesarka." No to faktycznie życzę Ci cesarki skoro tak bardzo chcesz i zobaczysz jaki to pikuś takie nacięcie krocza przy 20 centymetrowym przecięciu brzucha (skóry, mięśni, ścięgien) aż do bebechów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
do jasne - takie gadanie to głupota , ty musiałaś miec cesarke mnie tylko irytuja kobiety , które mają wszystkie predyspozycje do porodu naturalnego, szerokie biodra, sa zdrowe i takie tam inne , śmiało moga rodzić , a mimo to kupują cesarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtarzam, że szerokie biodra nie mają nic do urodzenia dziecka! Moja koleżankam, rozmiar 34, bioder brak, dziecko 3550g, rodziła 3 godziny! Ja, rozmiar 38, szerokie biodra, dziecko 4kg, 7 godzin bóli, bak rozwarcia, krwotok, cesarka. To nie jest żaden wyznacznik bo w trakcie mogą się zdarzyć różne rzeczy. Ale faktycznie jeśli nie wiadomo takich rzeczy od początku to na cesarkę dopbrowolnie bym się nie zdecydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
Poród naturalny a poród drogami natury to zupełnie inne pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
a czy mocno sie rozciaga pochwa po porodzie naturalnym i czy wraca do swoich rozmiarow ?pewnie to zmiejsza doznania sekualne dla obojga ... wiec wybralabym cesrake ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
dziewczyny nie bójcie się nacinania, one jest wykonywane w trakcie skurczu, nic nie czuc , sam akcja porodowa boli ,wiec nacięcie to pikuś Bez nacięcia mozna bardzo popękac i zamiast jednego szwu ma się kilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
do to i ja coś powiem - pewnie masz racje , moja kolezanka jest bardzo szczupła , a w biodrach wręcz wąska , mimo to dziecko wyskoczyło jak z procy Ja miałam trudności przy porodzie , dopiero pózniej po porodzie usłyszałam ,ze mam za wąskie biodra, do rozmiarów dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
do taka_prawda mnie się wydaje ,ze pochwa wraca do swoich rozmiarów Warto tez robić ćwiczenia kegla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda81.,.,...
Rodziłam 2 razy. Za pierwszym razem naturalnie i wspominam to strasznie, ból niesamowity i tydzień dochodziłam do siebie. Za drugim razem miałam CC na życzenie, miło wspominam i od razu mogłam wstać i nie czułam żadnego bólu. Każda kobieta przechodzi to inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
magda 81 widocznie kazda kobieta przechodzi inaczej Moje kolezanki po CC długo dochodziły do siebie , nie mogły nic robic przy dziecku, nie mogły się schylac Do tej pory czują skutki CC, jedną bardzo boli blizna ( miała 2 cesarki ) , czesto jak by ją ktos nozem na pół przecinał , druga ma bóle i swedzenie na zmiane pogody Ja miałm naturalny z nacięciem , miałam chyba zabardo sciągnięte szwy , bo na tyłku nie mogłam usiąśc , natomiast sasiadka z sali po dwóch naturalnych porodach smigała jak mały samochodzik , mogłam siadac i nic nie czuła Tak ze pewnie jak szwy są załozone tez ma znaczenie , a poza tym ja mam bardzo niski próg odczuwania bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochwa to tez
miesnie ktore wracaja na swoje miejsce- pochwa pozostaje bez zmian natomiast wejscie do pochwy moze byc nieco poszerzone...o 5milimetrow? nie wiecej wydaje mi sie...patrzylam w lusterku na krocze po porodzie i kilka tygodni pozniej, nie widac ze rodzilam sn:) wracajac do tematu, wybralabym sn mimo dosc dlugiego porodu, ale mnije nie nacinali, peklam na 4 szwy- po tygodniu zdjete, zero problemu, dziecko zdrowe, zadnych ropiejacych blizn, problemow, strachu o druga ciaze, ze macica ni wytrzyma itd...i widzialam te po cc...najpierw lezaly nieruchomo, potem stekaly z bolu kiedy ja od dawna nosilam juz dziecko i tulilam na rekach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
dziewczyny ,ale tak patrząc z boku na filmach , poród naturalny nie wygląda zaciekawie ,ale cesarka duzo gorsza obejrzyjcie sobie filmy jak to przebiega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda81.,.,...
Dlatego uważam, że nie ma co sugerować się opiniami z forum bo to tylko nerwy i stres :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
do pochwa to tez - a czy ty czujesz na kroczu blizny po pęknięciach , czy krocze jest inne niz wczesniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sieee wypowiem
rodzilam raz: odeszly mi zielone wody bez zadnego skurczu na porodowce podali mo oxy - skurcze mega bolesne, telepamo mna na wszystkie strony, puszcily wszystkie zwieracze- sikalam, robilam kupe i wymiotowalam jednoczesnie rzucajac sie po lozku porodwym! serio! to byl koszmar podali mi znieczuenie zo - bylo super, nawet przysnelam rozwarcei 10 cm maialm przec a ty nic nie czuje od pasa w dol lekarka i polzne zaczly sie drzec ze udusze dziecko jak go nie wypchne a ja nic nie czuje ginekolog mowi ze mam waska miednice ( maialm robione usg na 2 tyg przed porodem i miednica byla ok!) skonczylo sie kleszczami i wypychaniem dziecka prze 2 polozne na moim brzuchu mega naciecie po 2 tygodniach puscily 2 szwy i musialam suszyc krocze suszarka i smarowac sie czym wysuszajacym dziecko po porodzie bylo niedotlenione( urodzilo sie fioletowe) w inkubatorze, i pod maska przez godzine ja po porodzie w ogole nie wiedzielam co sie wokol mnie dzieje wiec bez wahania powiem ze jesli ebde mies wybor to drugie dzecko urodze przez cc niestety w kraju w ktorym mieszkam cc na zyczenie sie nie wykonuje sa kobiety ktore rodza sn bez problemow ja do nich nie naleze i wydaje mi sie ze lepije wspominalabym porod gdybym miala cc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rojnnannanaaaaasaas
Co wy tak chwalicie to nacięcie? Głupie jesteście, że się na nie godzicie! :O Poczytajcie sobie w internecie na ten temat i zobaczycie, że tylko w Polsce odprawia się takie p*jebane rytuały :o Szybciej goi się pęknięcie(najsłabsze miejsce) niż nacięcie po mięśniach to po pierwsze, a po drugie pęknięcia bardzo rzadko się zdarzają (na 1,2 szwy), a te we "wszystkich kierunkach" (jak ktoś ujął...) to u jakiejś wyjątkowo pechowej kobiety mogą się pojawić. Nacięcie nie służy kobietom, ale położnym, abyście szybciej urodziły i dały im spokój. Mogłabym tu napisać jeszcze na temat godzenia się na ciągłe leżenie z ktg, rodzenia na plecach, kroplówki, masażu szyjki macicy no ale dam wam spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadeszła wiekopomna chwila ;)
to ja ci coś powiem ale pieprzysz :O miałam 2 cc i w żadnej nie było 20 cm nacięcia, chyba że cie rzeźnik kroił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochwa to tez
w życiu....trochę ciągnęło przez tydzień...potem coraz słabiej...po 3tygodniach nie czułam żadnych ran i tego, że przez 10cm rozwarcie przeciskała się 34cm główka:p serio...jak rodzić to jeszcze raz sn...a męczyłam się 12h skurcze co 5min, 6h skurcze co minutę, ponad godzina partych, ale teraz po 7 miesiącach znów mogę iść rodzić i miło z mężem mimo wszystko wspominamy poród (on też był)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
sorry, ale ja pół ciązy masowałam krocze, robiłam okłady z kawy i dałam radę urodzić bez nacięcia!!!! Nacięto mnie bez skurczu, bo przyszła lekarka, która jak się dowiedziałam, że rodzę pierwszy raz i jeszcze mnie nie nacięto to wzięła nożyczki i trach!! Więc jeszcze raz mi ktoś napisze, że gdyby mnie nie nacięto to bym pękła to zacznę gryźć!!! :) I na koniec- dopóki takie durne kobiety nie mające pojęcia czym jest nacięcie krocza będą pociskać farmazony, że nacięcie jest dobre bo inaczej kobieta pęknie do głowy dopoty będzie na to przyzwolenie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×