Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chantalka

Co sądzicie o tej fryzurze?

Polecane posty

Ja sądzę, że pani rihanna już przestała wyznaczac trendy. teraz liczy się pomysł;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sztuką jest zrobić coś używając niekonwencjonalnych materiałów. Dla mnie to jak żaglowce z zapałek, albo miasto Majów z kart do gry. P.S. cześć Chantalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej WeWo;) Widzę, że potrafisz dostrzec prawdziwą sztukę i nieprzeciętność wyobraźni tego fryzjera;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pewnością niekonwencjonalność. I nowe podejście do fryzjerstwa. Obawiam się tylko wysypu podobnych projektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przynajmniej kobiety przestaną konkurować ze sobą na tle wagi/piersi/ubioru a będzie się liczyła ta, która ma większe śmigło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też fakt. Tylko znów będzie pełno przerostów formy nad treścią i działanie pt. nie żebym ja miała lepiej, ale żeby im wszystkim zdechło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż...chyba trzeba przyznać, że w życie ludzi na stałe wpisana jest jakaś chora zawiść i jedyne co nam pozostaje to być sobą i walczyć o akceptację bez szaleńczego pościgu za uznaniem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego walczyć o akceptację? Bycie sobą jest według mnie wystarczające. Jestem odporny na trendy, mody, ideologie. Pomijają widoczny już niestety przypływ lat wyglądam tak samo jak 10 czy 15 lat temu. Ubieram się tak samo, słucham takiej samej muzyki. Ba nawet auta posiadam takiej samej firmy. I nie muszę walczyć. Jeśli ktoś mnie akceptuje, to takiego jakim jestem, a nie do bycia jakim zmuszałbym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak chodze na codzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego nazwałam to walką o akceptacje a nie o uznanie lub podziw. Nie zaprzeczysz chyba, że miło jest być akceptowanym w społeczeństwie właśnie za to kim się jest, jakim się jest, że jest się sobą. Może tą walką powinnam ująć w cudzysłów... I będąc w tym wiek w jakim jesteś nigdy nie miałeś ochoty zrobić czegoś co ostatecznie spotkałoby się z dezaprobatą otoczenia? Bo ja w ciąg całych 23 lat miałam na to ochotę nieraz...i nie wiem, czy pozostałam sobą nie robiąc tego, czy tak naprawde odkryłabym swoje prawdziwe "ja" po dokonaniu tego czynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarzało mi się. Ożeniłem się wbrew Rodzinie, dwa razy wylatywałem ze szkół, wyleciałem z uczelni :) Z wiekiem jednak nonkonformistyczne podejście się wytłumiało. Stetryczałym betonem nie jestem, ale ważne dla mnie to, co mam w podpisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×