marzę o laniu od męża

żeby mnie wział przez kolano i na goły tyłek to dewiacja?

Nie, to normalne.

szczerze, ja tez bym tak chciała :) nie lubie delikatnego , nudnego seksu. Uwielbiam klapsy i jak mąż ciągnie mnie za włosy gdy bierze mnie od tyłu. Super!!! :)

ale mu tego nigdy nie powiem nie mam odwagi...poza tym on by tego nie spełnił to nie w jego stylu...oglądam sobie tylko filmiki w necie

ale macie marzenia

ja też lubię ostry seks z mężusiem i przyznaje że mnie bardziej to kręci niż delikatność ,przyznałam się kiedyś do tego a teraz jest super ostro ..i bosko

ja ostatnio zupełnie niespodziewanie dostałam w czasie seksu od męża w twarz (nie było to mocno) - i strasznie mnie to podnieciło :D Lubimy ostry seksik :)

ja kiedyś dałem klapsa żonie w cycka... ale jej się nei spodobało ;(

a ja uwielbiam dawać klapsa kobiecie.. a wtedy ona robi takie oczka diabełka i mruczy.. 'kusisz..'

Nie wiem dlaczego, ale lubię jak mój facet trzepie mnie po pośladkach ale to dośc mocno tak że mam mocno zaczerwienione. bardzo mnie to podnieca. Im mocniej tym przyjemniej. Uderza dłonią a ja jestem w siódmym niebie :-) Myślałam że to tylko moje zboczone upodobanie ale jak widzę nie jestem osamotniona w tym upodobaniu do mocnych klapsów na pupę w czasie seksu.

Te Panie które tego nie dostają to muszą albo porozmawiać właśnie o tym z mężem :) albo zmienić na lepszy model ;D jak co to jestem tym co bardzo lubi klepać kobiecy tyłeczek i trzymać za włosy przy seksie :D

no. przyznam ze ja tez lubie takie sprawy ale do granic mozliwosci... przeciez nie chodzi o to zeby mniec sinkaki na dupie.. nie? :)

Chętnie przyleje, która Pani chętna ?

dostajecie dziewczyny podczas seksu czy też jeżeli np przypalicie obiad i mężuś wypłaca wam soczyste liście na tyłek

A najbardziej lubię jak mój mąż napierdala mnie bejsbolem po pośladach. Wtedy dopiero przeżywam prawdziwy orgazm. Ostatnio zastanawiamy się nad użyciem prądu i podłączeniu go do moich sutków. To podobno tesz jest bardzo przyjemne.

Bardzo bym chciał żeby moja żona przyznała się że lubi klapsy i inne ostre zabawy. Ale to nie w jej stylu:) więc jak ktoś wcześniej wspomniał pozostają mi fantazje i filmiki w necie. A lubicie ostre i wulgarne słowa w trakcie zabawy?

ale też lubię wulgaryzmy i wyzwiska kierowane pod moimadresem Facet wyzywa mnie podobnie jak WULGARNY MĄŻ i mnie zaj**iście podnieca. Powiedzcie czemu tak jwest?

Nie mam pojęcia skąd to się bierze ale jak chcesz to możemy połączyć siły:)

ja tam się przyznaje bez bicia że to lubię ,bardzo mnie jara jak w trakcie On mnie poczęstuje klapsem w tyłeczek ,tak żeby zapiekło bardzo mnie to kręci (jego chyba też)a jak przy tym jest taki stanowczy i powie coś ostrzejszego ..miodzio ,mmmm;-)

Mnie też strasznie jara jak kobieta mówi w taki sposób np. chodź do mnie i zerżnij ostro swoją napaloną suczkę swoim twardym kutasem. Aż mi ciarki przechodzą na samą myśl:)

ostre rżniecie to jest to. Jak facet posuwa mnie od tylku, ciagnie za włosy, daje klapsy. lubie czuć ze jest stanowczy...do tego teksty...chodz tu dziwko, chce cię wyppierdo...c, albo na kolano szmato i obciagaj....dzizas juz mi się chce :P

25oNa25 fajne masz pragnienia. Ja jestem facetem i marzę o takim samym seksie ostrym wraz z wulgaryzmami. Może połączymy siły? :-)

Lubię też jak mój partner posuwając mnie w pupcię, ciągnie mnie za włosy i jednocześnie chlaszcze drutem kolczastym po mojej pupie. Potem oczywiście jest zmiana ale ja już nie jestem aż tak brutalny.

ja tez to uwielbiam, nie ma seksu bez klapsów :) a jeszcze jak pociagnie mnie za wlosy albo zlapie za szyje od tylu to mam kompletny odlot.. mrrrr....

Klapsy w pupę zdecydowanie nas podniecają. Parę razy też prawdziwe lanie od męża, było nieziemsko. Byłam tak podniecona, że miałam wrażenie, że odlecę zaraz. Wulgaryzmy nas za to jakoś nie kręcą... choć wiem, że to popularne....

 

 

7 minut temu, Gość Marta napisał:

Klapsy w pupę zdecydowanie nas podniecają. Parę razy też prawdziwe lanie od męża, było nieziemsko. Byłam tak podniecona, że miałam wrażenie, że odlecę zaraz. Wulgaryzmy nas za to jakoś nie kręcą... choć wiem, że to popularne....

 

 

Co nawywijałaś że ci naprawdę łomot sprawił?  Szkoda że nie odleciałaś, pewnie chciałabyś na bis?

Jak pierwszy raz dałem dziewczynie która teraz jest moja żoną klapsa w tyłek to nie pytałem czy chce czy nie chce. Ja byłem Panem więc ja decydowałem. Lubię mówić jej wulgaryzmy i każe jej to powtarzać. Mega jazda.

nas też kręcą zabawy z klapsami. Najpierw przy jeździe na pieska. Ale odkryliśmy jeszcze lepszą pozycję - na jeźdźca tyłem. Dostaję mocniejsze i słabsze klapsiki jako zachęta do intensywniejszej jazdy - tak jak traktuje się konia do biegu. Cała paleta klapsów - od delikatnego poklepywania w nagrodę, pieszczotliwie aż po mocne plaśnięcia zmuszające mnie do intensywnej jazdy.

Dnia 18.05.2010 o 16:37, Gość Dareaaaaaaaaaaaaaaaaaaak napisał:

ja kiedyś dałem klapsa żonie w cycka... ale jej się nei spodobało ;(

Po cyckach się nie bije

niby nie bije się po cyckach, po cipce zresztąteż. Klasyka to lanie w pupę.

Ale wyrafinowane zabawy to co innego, nie chodzi o silne lanie, ale precyzyjne użycie pejczyków i pacek.

Z udziałem kilku dziewczyn bawiliśmy się w kilka par w perwersyjne gry z poleceniami. Najpierw każdy wypisywał na karteczkach swoje fantazje, zmieszane i potem były wylosowywane dla poszczególnych osób. Jednym z poleceń jakie wylosowałam to rundka - po 10 razów - pupa, cipka i każda z piersi. No i najbardziej podniecające było w piersi. Nie na nago, ale w cieniutkich legginasach i topie bez stanika. Super były te urywające z góry w twarde sutki.