Jak ja wytrzymam, skoro jeszcze tydzień nie minął ...

a ja już tak tęsknię ... Mimo, że ja zerwałam to on powinien zawalczyć .. i może nie zawalczy ... :O Ciężko już jest ... a co będzie dalej?

Hmm ... jak nie poddać się? :O

no to mu sie przysłuzyłas zerwaniem i nie musiał tego zrobić sam

Nie napiszę ... i tutaj szukam wsparcia w postanowieniu ... on pewnie liczy, że pęknę ... bo to nie byłby pierwszy raz .. :O Raz nawet miesiąc wytrzymałam ... :O

Nie, on nie chciał zerwania ale wkurza mnie, że ma nade mną przewagę emocjonalną ... :O

eh ...

hmm... ?

a dlczego zerwałas??

oby ... ale mi ciężko ... :O Parę razy już podchodziłam do tematu ... a on sobie pewnie czeka, aż zacznę pękać. :O

!! umów sie z kolezankami pojdz na roewr do kina na zakupy

Bo ma sporą przewagę emocjonalną i mnie to wkurza ... Mnie bardziej zależy ... tak nie może być ... :O

Na rower? :D Jak leje jak z cebra? To bym się urządziła ... :D

Zakupy? To moja słabość .. większa niż do niego chyba ... :D

Nie takie dzieci .. :O

Ale tęsknię ... :(

Cisza w eterze...

Ile on ma lat?

34 lata

Wiem, wiem ... już się nie zmieni.

A dlaczego nie? Wszystko może się zdarzyć. Mężczyźni też nie lubią samotności.... Gdy zostają nagle sami..... Na początku zachłystują się wolnością, tym, że mogą robić wszystko, co tylko przyjdzie im do głowy. A potem zaczyna się normalne zwyczajne tęsknienie....Za kobietą, którą znają, która zna ich, przy której nie muszą wciagać brzucha, wypinać klaty.....

Hmm .. to typ samowystarczalny. Raz kochał i wystarczy. Pewnie, że trochę tęskni - nie kryje tego. Ale nie wystarczająco chyba ..

nie, dziękuję .. :O

Świadomie chodzę się z tym, że tak będzie lepiej ... ale chyba podświadomie czekam. Czytałam horoskop na czerwiec - ja podobno już wiem, że to koniec, ale on nie. I będzie zapewniał, że się zmieni, ale to niewiele zmieni ... W połowie czerwca się zakocham podobno w kimś lepszym ... :P

Świadomie godzę się z tym, że tak będzie lepiej ... ale chyba podświadomie jeszcze czekam. Czytałam horoskop na czerwiec - ja podobno już wiem, że to koniec, ale on nie. I będzie zapewniał, że się zmieni, ale to niewiele zmieni ... W połowie czerwca się zakocham podobno w kimś lepszym ... :P

taaa... :D ty zrywaj, a on niech sie stara ksiezniczka pierdolona :D

Jeśli w zerwaniu nie chodzi o inną osobę, tzn. że przyczyna jest pomiędzy... Czyli z jego powodu.... to przepraszam bardzo, ale kto powinien wyciągnąć rękę? Jeśli nie podejmie kroków, to ja też już nie ... więc nie cwaniakuj, bo widać że jakiś nietutejszy jesteś i nie masz pojęcia o związkach...

polecisz i tyle z Twojego zrywania bedzie hahahha

Zobaczymy... czuję się teraz inaczej niż poprzednimi razy ... jakoś tak spokojniej ... Owszem jeszcze zerkam na telefon wieczorem, ale poza tym nie jest najgorzej ... Obawiam się nawet, że ciężko będzie mu mnie przekonać, że będzie inaczej. On już nawet próbował - chciał, aby to się kręciło wg moich zasad .. tylko co to w ogóle zmieni?