serio nie wiem co robić, mam23, nigdy nie miałam chłopaka(ba,nie całowałam się)

po prostu wcześniej jakoś się mniej przejmowałam i uważałam że to presja społeczna wymusza posiadanie chłopaka skoro jestem szczęśliwa bez niego. jak miałam 18,19 to mówiono mi że kiedyś się znajdzie, przyjdzie na to czas itp.itd. a tu nic, wielkie zero. mi nawet nie zależy żeby iluś tam chłopaków mieć, mi wystarczy tej jeden jedyny. niby nie jestem brzydka, gruba, głupia i wredna a jednak nic się nie dzieje. to trochę wina mojego usposobienia (samotniczka, nie lubie imprez itd) no ale przecież i do takich szczęście się uśmiecha..ale nie do mnie poradzono mi zebym poszła na impreze i tam z kimś sie pocałowała (oczywiście jakimś wybranym) ale ja tak nie potrafię... jestem trochę zła na siebie że się tak wstydze tego że nigdy nie miałam chłopaka no ale jak wyobraże sobie że ktoś się zorientuje że to mój pierwszy pocałunek...a co jeśli miną kolejne lata (tak jak mijały bez milości) tego się najbardziej boje

problem podobny mam tylko, że strona męska:) ale ja jestem w tym wieku(18) ze a przyjdzie jeszcze czas;) nie martw się, będzie dobrze, trafi swój na swego;)

tylko najgorsze że mając 18 lat tez tak myślałam...ciebie raczej mój los nie spotka bo ja jestem we wszystkim pieprzonym wyjątkiem, skoro zwykle do 19 pierwszy pocałunek nastepuje to mój będzie kiedy?wiadomo że po 25

nie warto z byle kim, ale chyba dobrze by bylo gdzies wyjsc do ludzi:) zapisac sie na jakis kurs zwiazany z zaunteresowaniami czy cos o tam kogos mozna pzonac:)

Skąd jesteś ? ;]

skąd jestem? szczecin (leje strasznie teraz)

zawsze dziwily mnie takie osoby zero imprez itd to co? uczelnia pokoj kibel kuchnia nie mowie ze imprezy to priorytet ale w mlodyw wieku kurcze trzeba sie bawic poznawac ludzi świat byc pozytywnie otwartym tak ludzie zbieraja doswiadczenia np pocałunek , nigdy w wieku 23 lat ? to jest dziwne ja swoj tez mialam pozno ok 17, 18 ale 23?

ja mam 21 lat i nigdy nie miałam chłopaka, jedynie przelotne znajomości ograniczające się do kilku spotkań i nie sadzę aby to się kiedykolwiek zmieniło. a co do pocałunku to tak całowałam się i to nie raz, pierwszy pocałunek był na imprezie z chłopakiem którego dopiero co na niej poznałam. Poza tym wiele razy całowałam się na imprezach z nowo poznanymi chłopakami. Żałuje że pocałunek nie jest dla mnie niczym wyjątkowym, bo chciałbym aby tak było, ale jest jak widać...

ano jak widać tacy dziwacy też są, kiedyś chodziłam bo wypadało ale to dla mnie męczarnia była (może o otoczenie chodziło), do tego wrodzony plus nabyty pesymizm, i myślenie zawsze dojrzalej od rówieśników i wyszło co wyszło

ale jestem facetem (24lata) powiem wiecej nie ciagnie mnie do tego :O i bez zbednych glupich dopiskow (do facetow tez mnie nie ciagnie) po prostu ten typ tak ma a jesli chodzi o te uzywanie zycia to co ono polega by pieprzyc sie z kim popadnie taka osoba jest dla mnie kurwa :O

wszystko jest w twojej głowie kochana , ja pierwszy raz całowałem się z laską na imprezie mając 23 lata potem już to dla mnie stało się chlebem powszednim ,a nie aktem miłosnym -_- i dla tej jedynej bo nie warto czekać tylko trzeba próbować.

czasem wystarczy otworzyć oczy ;)

bosnywash,jestem w identycznej sytuacji jak Ty...tyle,ze w moim zyciu pojawl sie ktos,komu na mnie zalezy, czeka na mnie wytrwale juz 10 miesiecy...a ja nie jestem pewna czy chce sie z nim zwiazac...i tak ciagnie sie ta sytuacja w nieskonczonosc...

podswiadomie czujesz, ze cos jest nietak

to jak poznac,ze to wlasnie ten?:((

Ale jak to? => "poradzono mi zebym poszła na impreze i tam z kimś sie pocałowała (oczywiście jakimś wybranym)" kto Ci coś takiego poradził??? Chyba jakiś kretyn. To że masz takie usposobienie to nie oznacza że nie możesz znaleźć sobie partnera. Jest wiele osób takich jak Ty i są równie szczęśliwi. I w późniejszym wieku znajdują swoje drugie połowy :) Masz znajomych? Z nimi od czasu do czas wyjdź. Może znajoma czy znajomy ma jakiegoś wolnego znajomego. Spróbuj.

a ja mam 20 lat i też nigdy się nie całowałam (choć okazję miałam nieraz) i mam na to wyje.bane

ja się całowałam pierwszy raz w wieku 20lat, więc to zaprzecza Twojej teorii ;) Cóż nam innego pozostaje jak nie napisać "spotkasz jakiegoś cudownego faceta"? :) Tylko, że musisz troszkę pomóc temu, tzn miec okazję, by go spotkać, wyjść z domu do ludzi:) pospotykac się ze znajomymi, być bardziej otwarta na nowe osoby. A jak juz poznasz nową osobę, to uśmiechaj się, bądź sympatyczna. Nie załamuj się wiekiem:) na pocieszenie powiem Ci, że mam tyle samo lat co Ty i w tej chwili też jestem singielką. Na pewno spotkamy kogoś fajnego :) pS. no i jeszcze taka rada mi się przypomniała - polub siebie, bo żeby kogoś pokochać musisz najpierw zaakceptować siebie:)

chyba już pierwszy kroczek zrobiłam :) może to przypadek że pewien facet zwrócił na mnie uwagę ale będę wierzyć że nie :D zobacze jak mocno będę musiała sie zmienić aby coś sie w końcu ruszyło bo jak będą miały być to zbyt duże zmiany, wręcz zatracenie siebie to ja dziękuje serdecznie, wysiadam z takiego pociagu

mam 25 lat nigdy nie mialem dziewczyny i nigdy zadnej nie pocalowalem

no to witaj retoteto :) akurat jestem w bardzo optymistycznym nastroju to wierze że każdemu się poszczęści

mam 31 lat, miałem 21 kobiet, w tym nie raz trójkąt 2k+1M, symultaniczny sex na zasadzie inna para obok na łóżku. każda z moich kobiet to była osoba na poziomie-z paroma dalej utrzymuje kontakt na zasadzie czysto przyjacielskiej. mój pierwszy raz był na I roku studiów a pierwszy pocałunek chyba? rok wcześniej. byłem nieporadny, nieśmiały, jakiś mało wprawny:) ale jak zacząłem to poszedłem na całość. powiem tak-praktyka czyni mistrza. pozwolę sobie dodać że od 2,5 roku jestem szczęśliwym mężem najcudowniejszej żony na świecie pod każdym względem. nie w głowie mi inne kobiety i głęboko wierze że to się nie zmieni. jednym z powodów oprócz oczywiście głębokiego uczucia które nas łączy jest to że moja zona jest baaaardzo dobra kochanką która daje mi WSZYSTKO więc po co szukać gdzie indziej?:) dopasowanie się TEŻ w kwestii sexu jest bardzo istotne i dlatego uważam że ludzie czekający z sexem do ślubu-więc niedoświadczeni, nie zdający sobie do końca sprawy czym tak naprawde jest sex, jakie maja potrzeby itd.- są mocno odważni i jak dla mnie trochę żyjący ideałami.

nim facetem i nigdy nie mialem dziewczyny.... boje sie zycia w zwazkach... samotnie tez mozna zyc.... chyba..........