kiedy facet nie mowi nie i nie mowi tak. Ratunku

Przyjaznilismy sie długi czas, potem przyszlo "cos wiecej" ...milosc (?). Potrafimy ze sobą rozmawiac przez pol dnia, gdy jestesmy razem nie mozemy sie oderwac od siebie, przytualmy sie, calujemy, czy chocby trzymamy za rece. Rozmawiamy o wszystkim, czasem sie sprzeczamy, miewamy ciche dni, ale potrafimy sie pogodzic i zyc dalej jak gdyby nigdy nic sie nie wydarzylo. Dla mnie nie ma innego mezczyzny, dla niego nie istnieje inna kobieta. Chce z nim byc i on to wie...on niemalze wszystko robi tak jakbysmy byli "oficjalnie" razem, ale czemu ciagle twierdzi, ze nie zamierza sie wiazac, ze chce byc wolny, ze chce mnie i tylko mnie. Ja potrzebuje stabilnosci, jakiegos punktu odniesienia... albo ze mna jest, albo nie:/ . Chyba wolałabym nawet jesli powiedział by, ze nie... Tylko wiem, ze tak nie powie, bo chce...boi sie przynac. Co ja mam robic? Opcja ze "straszonkiem" w stylu" nie bede sie odzywac do czasu az zmadrzeje odpadla, bo sie odzywam :P... zreszta to chyba nienajlepszy pomysl. Mam zabronic mu sie przytualc albo mnie calowac? To chyba tez dziecinada....

ojej no to go zapytaj o co mu chodzi bo nie chcesz byc zabawką do ruchania... :o

hmmm trwa jakis rok i nie spalismy ze soba... myslicie, ze nie pytalam... pytalam, pada odpowiedz, ze chce byc wolny... a ja ani slowem o slubie nie wspomnialam

chce byc wolny, to poszukaj dojrzalego chlopaka. ile ten ma lat?

chce byc wolny, to znaczy ze nie interesuja go zwiazki, tylko latwy lub przygodny sex.

po pierwsze...ile facet ma lat? jak odpowiesz na to pytanie,to spróbuje pomóc...a miał już jakąś kobietę w łóżku??

jakby go interesował łatwy lub przygodny seks,to by już wykorzystał sytuację,to raz...a dwa...nie chodziłby z nią ze rękę od roku i takie tam,bo by mu szkoda było na to czasu ...spłyciłam to trochę,ale znam życie...i też miałam takiego faceta

Ja mam prawie 30 a on powyzej 30

Fajny szantaż: ALBO MNIE ZERŻNIESZ, ALBO NIE MA PRZYTULANEK. Kobieta to jednak proste w obsłudze urządzenie jest. p.s. Facet się nie uchowa.

czesto sie widzicie?