Bezsenne noce z 6 miesięcznym dzieckiem.

Witam! Moja córka ma obecnie 6,5 miesiąca. Do końca 5 miesiąca życia nie miałam kłopotu ani z zasypianiem Myszki ani ze wstawaniem do niej w nocy. Ale od jakiegoś czasu przestało być tak pięknie - dobre się skończyło:( Owszem córka zasypia sama, ale gdy tylko mija godzina 1 w nocy zaczyna się płacz przez sen, wieczne wypluwanie smoczka, którego za chwilę się domaga i takie tam. W rezultacie kończy się tym że muszę ją brać do łóżka ( przez co ja nie śpie nadal, bo ona śpi na moim miejscu)i z bólem dosypia do karmienia ok 4 i potem jest przeważnie ok. Nie wiem w czym tkwi problem, najedzona jest napewno, bo zjada sporo i jak próbuje ją nakarmić to nie chce, nie ma wzdęć, brzuszek miękki, ale co noc to samo. Może brakuje jej bliskości matki, ale jak ona już zaśnie w moim łóżku to mnie może już nie być :) nie chce jej także nauczyć spania z nami w łóżku bo wtedy to dopiero będzie. Próbowałam także herbatek z melisą i nic... nie wiem co robić, proszę o radę.

Może chce się przytulić?:) Moja córka przez tydzień wstawałą o 4:30 i zaczynaa zabawę:). Nosiliśmy Ja na ręku z mężem na zmianę, po ok godzinie zasypiała przytulona do piersi. Czasami przesypia całą noc(od 21 do 6 rano) a czasami budzi się 2/3 razy do piersi, ma skończone 8 mc. Spróbuj przytulić i położyć do łóżeczka, alebo jak zaśnie to odkładaj. :)

podnosze

mam podobny problem z 7 miesięcznym synem, może ktoś zna sposób na te nocki?

powinno;/ ludzie, dzieci to nie roboty, swoje potrzeby mają, jaki problem jest wstac 1/2 razy w nocy do dziecka? ;/

dzieci tak mają , może czuje jakis okresowy niepokój , być może związany z ząbkowaniem. jak mojej córce ząbki zaczęły schodzic w dół to tez miala takie parodniowe odchylenia , to samo co u ciebie, zasypiała normalnie i budziła sie w środku nocy a wczesniej tak nie było , albo nie chciała zasnactak jak zawsze tylko trzeba ją było w wózku dyndać. zazwyczaj takie sytuacje trwały ok. tygodnia , może wiecej i potem wracało do normy- było ich ze 3 , a córka ma 1,5 roku . tylko ze ja nigdy nie brałam jej do łóżka naszego , za bardzo sie boje pzyzwyczajenia. ze dwa razy wziełam kołdre i położyłam sie obok łóżeczka w jej pokoju i wtedy zasypiała.