Czy to prawda że instruktorzy np krav magi, jesli ktos ich napadnie a oni np zła

mia mu reke,to moga isc siedziec? Jakos nie moge nic o tym znalezc w googlach

o ile wiem to jest taki durny przepis ze jak ktos Cie napadnie a Ty go uszkodzisz, moze Cie pozwac najlepiej, jesli to obcy, uszkodzic najlzej jak sie da i wiac, nie wzywajac pogotowia albo wezwac anonimowo :o

tak, widzialam kiedys w wiadomosciach,ze wlamywacz pozwal wlasciciela domu za uszkodzenie ciała i wygrał... Ale tutaj chodzi mi o cos innego,bo zrozumialam,ze rece takiego onstruktora są w tym momencie traktowane jako broń i ze jesli ktos go napadnie a ten wykwalifikowany instruktor go uszkodzi, to nie bedzie to traktowane jako samoobrona.

Nie tylko krav magi, ale karate i innych sztuk walki też. Durnota :O

oo wlasnie,a jest gdzies moze o tym na necie? chce sie cos wiecej o tym dowiedziec

jeśli facet chce zgwałcić kobiete i ona go troszkę uszkodzi (kopnie między nogi) to tez może odpowiadać za uszkodzenie ciała i to jest bez sensu

albo ja są te gazy pieprzowe, jeśli psikniesz tym w oczy komuś kto jest na to uczulony to może wzrok nawet stracić.... ale mnie to grzeje, jak mnie będzie chciał ktoś zgwałcić to będę działać a nie prosić o wypełnienie ankiety na jakie produkty napastnik jest uczulony:D

Wal między oczy albo w splot słoneczny, no i krocze, a potem wiej ile sił w nogach.

W samoobronie trzeba miarkować środki, aby to była obrona a nie niezasadnione już siłą ataku, pastwienie się. Użyć obrony należy w stopniu tylko niezbędnym i minimalnym. Dlatego ten kto ma możliwości zrobić mniej, bo potrafi, a zrobi więcej jest traktowany jakby przekroczyl granice obrony koniecznej. Przekracza granice obrony koniecznej kto ma narzędzie przeciw gołym rękom, i tak samo kto zna sztukę walki a jednak uszkodzi a nie tylko obezwładni. Oczywiście wszystko ocenia sąd. Rzecz bowiem w tym że obrona ma być obroną a nie obroną i karą w jednym. Od karania nie jest bowiem napadnięty tylko niezawisłe sądy. Tyle teoria. Nie piszę że to moja osobista opinia.

Taka sobie jedna: bzdury piszesz. W twoim hipotetycznym przykładzie obrona kobiety mieści się w granicach obrony koniecznej.

w moim mieście był taki głośny przypadek, że kobieta w ramach obrony kopnęła faceta okazało się, że doprowadziła tym czynem do bezpłodności. Facet ją pozwał i wygrał odszkodowanie

dodam, że kobieta miała tylko siniaka na ręce i przez to sąd stwierdził, że użycie siły wobec niego nie było uzasadnione co innego gdyby ja pobił albo zgwałcił

Co wy wygadujecie !! przeczytajcie sobie kodeks karny! !! można się powołac na działanie w obronie własnej !! eh co za tępota :(

no tak powolac sie mozna,ale niestety są juz precedense takie,ze wygral napastnik....