Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamuskaz wyboru

Mam dość

Polecane posty

Gość jezeli jzeli
musisz podjąc jakąs decyzje Związek na odległosc niszczy uczucie Alby ty pojedz do niego albo niech on wraca, powiedz mu ,ze to dla dobra dziecka , Nie wiem gdzie twój mąz pracuje,ale za granicą byłoby wam łatwiej niz w Polsce Takich rodzin jak wasz jest mnóstwo, wiele osób musiało wyjechać Inaczej oddalicie się od siebie i nic z uczucia nie zostanie , a macie jeszcze szanse Na pewno twój mąz ciezko pracuje ,ale jest mu lzej niz tobie , idzie do pracy, wraca , moze gdzieś wyjsc, moze chodzic na rózne imprezy czy dyskoteki , sa tez tacy którzy mają za granicą podwójne zycie Nie chce cię straszyc ,ale tak jest , róznica jest taka ,ze on pracuje, wiem bo widze co za granicą robią rózni faceci, Musisz podjąc jakąś decyzje , albo wy do niego albo on do was i mówiąc mu tp powiedz zeby pomyslał o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agisia29
nic na sile cos mi sie tez zdaje ze ten twoj mezus cos kreci nie chce byc nie grzeczna ale ja bym wprost zapytala czy ma kogos innego bo skoro on nie chce zebys ty tam przyjechala to jest cos nie tak ja tez mialam M zqa granica ale moj to mnie ciagle namawial zebym przyjechala a ja sie nie moglam zdecydowac 3 lata sie zastanawialam tez trzymala mnie praca dziecko dom ale tesknota byla wieksza i wkoncu spakowalam sie w jeden dzien i przyjechalam przeplakalam tu wiele nocy ale czas goi rany teraz nie zaluje tej decyzji bo jest super a najwazniejsze ze nawet jak sa problemy to przechodzimy przez to razem a nie osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agisia chciałabym zrobic tak jak Ty,ale w sumie mam jescze czas skoro 3 lata się zastanawiałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam bardzo podobną sytuacje,jak moja córka była mała też ciągle był płacz ,bo a to kolka a to ząbkowanie.Nikt mi nie pomagał,mąż byl ciągle w pracy ,jak wrócił to kładł się spać,a wszystkie domowe obowiązki spadały na mnie... Po jakimś czasie powiedziałam dość.Akurat moja koleżanka ze szkoły średniej przeprowadziła się blisko mnie,też miała malutkie dziecko więc razem spędzałyśmy czas ,chodziłyśmy z dziećmi na spacery ,już nie było tak nudno,zawsze jakoś ten dzień zleciał. Czasem jak mąż wrocił z pracy ,to mowiłam mu że dzisiaj ide do fryzjera a Ty zostajesz z dzieckiem,i wychodziłam z domu :) Oczywiście były awantury ,ale wytłumaczylam mu ,że on też jest ojcem i ma obowiązek spędzać czas z dzieckiem.Wcześniej dziwił się,że jestem zmęczona po całym dniu ,bo przecież co jest męczącego w tym ,że siedzę w domu i ''nic nie robie''.Jak zostawiłam z nim córke na 3 godz to zmienił zdanie i sam stwierdził ,że opiekowanie się takim małym dzieckiem jest męczące ... Pomyśl też troche o sobie ,jeśli masz możliwość zostawienia dziecka np. z babcią ,to je zostaw a sama wyjdź do koleżanki,do kina ,bo oszalejesz dziewczyno.Odrobina egoizmu nikomu nie zaszkodziła. Czas szybko zleci ,dziecko podrośnie,zajmie się sobą ,będziesz miała więcej wolnego czasu dla siebie.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×