czy jest tu ktos kto zrezygnowal ze studiow??

bo ja mam dylemat a jestem juz na 2 roku :(

niby dlaczego rezygnujesz

ja zrezygnowałam

Jestem na 2 roku z francuskiego...teraz dopadl mnie dol...i chce to zakonczyc...jest ciezko...ale nie chodzi o to...po porstu stwierdzilam ze to mni nie kreci a po tych studiach moge byc nauczycielka albo tlumaczem z fr. Mam duze watpliwosci co do znalezienia pracy po tym kierunku. Zastanawiam sie nad zmiana studiow...ale jest mi strasznie szkoda tych 2 lat. Niby za rok licencjat...ale to kolejny rok w plecy jakbym miala zostac-do tego caloroczne praktyki w szkole...co mnie przeraza. Chcialabym isc na odnowe biologiczna...albo cos w tym stylu...to mnie kreci a nie jakis francuski z ktorego moge sobie zrobic juz certyfikat wiec miec rowniez udokumentowana dobra znajomosc tego jezyka.

zostań na francuskim, dobrze Ci radze, jak chcesz być kosmetyczką to idź do technikum jakiegoś później, ja zrezygnowałam z matematyki, a teraz chce własnie isc na jakis jezyk

ale jezyka to sie kazdy moze nauczyc i potem zrobic certyfikat i juz jest ok. Ja moge juz to zrobic na poziomie C1 wiec po co mam dalej w tym siedziec kolejny rok?? wiec wole sobie jakis juz konkretny kierunek zrobic...

naucz się dobrze francuza i do agencji po pracę ;) z takim podejściem odpuść sobie "odnowę biologiczną". po co Ci to? włączać i wyłączać skomplikowaną machinerię jaką jest solarium nauczysz się w 15 minut... pozamiatać kudły w zakładzie fryzjerskim można się nauczyć nawet bez studiów.

do jakiej agencji? a co do obslugi lozka w solarium to juz umiem bo pracowalam w takim czyms :P ehh...no ale co ja po francuskim mam?? no nic...tylko znajomosc jezyka :(

jak to nazwałaś. Ja też przerwałam studia po 2 roku i zaczęłam robić coś, czemu wszyscy się dziwią - praca niewdzięczna i trudna, ale bardzo potrzebna - i w końcu jestem szczęśliwa! :-)