praca z partnerem

Witam:) mam 23latka i od roku jestem w stałym związku. Mój partner prowadzi małą firmę, ja właśnie rzuciłam studia i chce zacząć się rozwijać zawodowo. Dlatego też wpadłam na pomysł że świetną praktyką dla mnie była by praca u mojej Połówki. Jestem pewna że potrafilibyśmy się świetnie porozumiewać w firmie i zawsze przyjemniej pracuje się "na swoim". Jednakże wszyscy znajomi nam to odradzają mówiąc że praca powinna być swego rodzaju azylem od domu. A ja wiem że chce tego ale może jednak oni mają racje? proszę o Wasze opinie. Pozdrawiam:)

głupia jestes ze rzuciłas studia, jak Cie rzuci to nawet nie bedziesz miala u niego prace

młoda jesteś, posłuchaj tych którzy ze sobą pracowali a rzucenie studiów to najgorsza rzecz jaką mogłas wybrać, kiedyś może się to przeciwko Tobie odwrócić.

rozwijac zawodowa to moglas i studiując! to raz a dwa to NIE PRACUJCIE RAZEM W JEDNEJ FIRMIE! nie bede sie rozpisywac ale praca obydwojga w jednej firmie moze miec zly wplyw na relacje miedzy wami......

studiów nie żałuje bo było to wychowanie fizyczne które wybrałam tylko dlatego że nie miałam innego pomysłu na życie i chciałam się wyrwać z domu. Teraz już wiem że to nie dla mnie i planuje od października zacząć jakieś zarządzanie bo to mi się zawsze w życiu przyda i w tym czyłabym się dobrze

właśnie strasznie się boje że to może mieć zły wpływ na nasz związek ale z drugiej strony bedę mogła w końcu spojrzeć bardziej obiektywnie na wszystkie Jego problemy w pracy widząc też je od strony pracownika a nie tylko szefa

Zdradzi Cię albo pójdzie do innej! Młodszą se znajdzie! Firma będzie na dwie osoby czy tylko na niego?

jak wolisz.....ja mowie NIE. Pracowalam kilka lat z moim mezem w jednej firmie.....drugi raz tego bledu nie popelnilabym.... znajdz sobie jakas inna firme i badz niezalezna. Kiedys ci i tak wypomni ze ON DAL CI PRACE...i wtedy napewno nie bedzie ci milo... a problemy w pracy sa i beda zawsze i wszedzie a ty swoja osoba ich nie rozwiazesz. Lepiej zrobisz jesli doradzisz mu cos w tym czy tamtym.

jest jego. A w tej chwili jestem pewna jego uczuć, ale wiadomo że w życiu różnie bywa więc w tym wypadku miałabym już przynajmniej jakieś doświadczenie zawodowe...

a ja uważam, że to bardzo dobry pomysł, możesz mu pomagać w tej firmie i na pewno będzie mu bardzo miło. nie pozwól tylko sobą pomiatać i będzie w porządku.

w końcu jakaś przyjazna opinia:) na razie zdecydowaliśmy się na to że bedę 2 tyg pracować na zastępstwie za Jego sekretarkę i wtedy się okaże czy zdamy egzamin i potem pomyślimy dalej

mozesz bezkarnie sypiac z szefem:D...tak, to jest plus:D

bo zawsze marzyło mi się dostać prace przez łóżko;p

przynajmniej dupal bedzie cie bolal a nie glowa.......

ale tak poważnie to może jest ktoś kto pracuje ze swoją Połówką i jest im z tym dobrze??

powaznie ci pisalam....

że to dobry pomysł. przynajmniej tymczasowo. nie musisz tam pracować cały czas. może to pogłębić wasze więzi i przynajmniej poobserwujesz go lepiej w życiu codziennym.

tym bardziej że jak tylko zacznie się coś psuć to zawsze mogę zrezygnować i przynajmniej będę się cieszyć że spróbowałam

pracować z własnym facetem i starałam się żeby mąż mi pomógł w swojej firmie znaleźć pracę do póki jego brat nie zaczął pracować ze swoją dziewczyną. Widziałam ten problem trochę od środka, bo miałam z obojgiem dobry kontakt, mieszkali ze sobą jeździli ze soba do pracy, siedzieli ze sobą w pracy i wracali z powrotem do wspólnego domu. Zero szans żeby zatęsknić za sobą. Po zaledwie paru miesiącach przeżyli poważny kryzys który skończył się zdradą z jego strony, odwołali zbliżający się ślub, ale dalej byli razem. Co było problemem? Nie tylko brak przestrzeni i własnego czasu. On czasami po prostu wychodził z pracy pisał sobie delegację i jechał gdzieś do miasta albo do domu, miał pracę taką że nikt nawet nie podejrzewał, a zdradził bo podczas tych włajaży swoją byłą spotkał i parę razy do niej pojechał. Ona z kolei czuła że powinni spędzać ze soba każdą wolną chwilę bo w pracy mają inne zajęcia i robila mu pretensje jak chciał sobie inaczej czas zorganizować niż z nią. Potem też zaczeli ze soba gadać często na tematy służbowe, o pracy ciągle i tematy domowe i bardziej osobiste które powinny być priorytetem zeszły zeszły na dalszy plan. Poza tym moja przyszła niedoszła szwagierka miała tam pracowac tymczasowo, żeby nabrać doświadczenia, nie spodziewali się że wspólna praca zacznie im zawadzać. W tym momencie to rozwiązali to tak że poprosili szefa o inne pokoje i ona szuka innej pracy. W każdym razie ja się ciesze że mój mąż nie zdołał mi pracy załatwić i że sama coś znalazłam, nie wiem jakby to na nasze relacje wpłynęło, bo czasami nawet na urlopie jak oboje jesteśmy parę dni to sobie szukamy takich zajęć żeby razem, a także oddzielnie coś porobić. Kiedyś czytałam nawet artykuły poświęcone tej kwestii i jest wiele osób które na prawdę mają problemy w podobnych sytuacjach. Jesli już zamierzasz pracować z chłopakiem to proponuję żebyście w pracy jak najmniej czasu spędzali razem, a już na [pewno mieli różne obowiązki żeby jedno nie wchodziło w kompetencje drugiego. Z kolei w domu jeśli mieszkacie razem, organizujcie sobie czas tak żeby każde z was miało chwile dla siebie. Ale ostatecznie proponuje w międzyczasie szukać pracy, żeby mieć trochę niezależności. jakby wam kiedyś miało nie wyjść to to jest dużo lepsze rozwiązanie żebyś tam nie pracowała.

snowangel => To najgłupsze co możesz zrobić. Chyba, że zależy Ci na praktykach, a nie na związku.

Każdej firmie przyda się coś, co pozwoli jej zaistnieć na rynku konsumenckim. Ważną rzeczą w takim przypadku jest postawić na dobrą reklamę. Jak zaczynałam rozwijać swój zakład fryzjerski rok temu - nie miałam pojęcia co i jak i trochę to wszystko kulało przez pierwsze miesiące - ulotki nic nie dawały, więc postawiłam dodatkowo na reklamę w internecie. Zwróciłam się do agencji marketingowej BIZTARGET.PL i oni zajęli się promocją mojej firmy w sieci- odpowiednim pozycjonowaniem strony www, marketingiem szeptanym, promocją profilów zakładu w mediach społecznościowych typu facebook itp. Teraz po dobrych kilku miesiącach współpracy mam klientów ewidentnie pozyskanych w ten sposób. To się po prostu przekłada na zysk. Wielu z nich mówi, że znaleźli mnie na fb lub czytali pozytywne opinie na temat zakładu na forach. I tak to się załatwia, a zadowolony klient sam zostawi pozytywną opinię w sieci, która już tam zostanie