Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaaaasiaaaa

Jak powiedzieć o ciąży...

Polecane posty

nAJPERW PISZESZ , ZE JEST ZLE teraz znowu ze kokosy robisz na sprzedazy internetowej... Posluchaj wlasnej rady i... ogarnij sie bo sama nie wiesz co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
no cóż... ty sama jesteś jak dziecko! mówisz, że sama nie miałabyś co ze sobą zrobić? więcej odwagi, dziewczyno! na facetach i dzieciach świat się nie kończy! pomyśl, mogłabyś mieć własne życie, ciekawą pracę, poznawać ludzi, podróżować... jest tyle pięknych rzeczy, a ty się skupiłaś na Przemku-lakierniku! śmiech na sali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a antykoncepcjaaaa
no to będziesz tą kolejną samotną matką z dzieckiem.ci, tak jak jego poprzednie, bo dla niego zostawienie kobiety z dziecmi to jak dla śmiertelnika zjedzenie kanapki z masłem. Nie rozumiem jak można być tak szaloną i robić sobie dziecko z kimś takim. Dla ciebie chyba liczą się tylko spodnie i ich zawartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TY się ogarnij, ja się obawiam reakcji rodziców. Nie napisałam o kokosach, o o tym, ze jakoś się przędzie ! Nie potrafiłabym jak pasożyt siedzieć u rodziców, ale faktem jest, że jak nie tu, to nie mam gdzie. Sprawiasz swoimi postami, że odechciewa mi się żyć ! Mam problem, którego nie ogarniam widziałam, że można tu przeczytać dobre słowo, a puki co wysłuchuję, że z kim to zaszłam, jaki to mój szczyt kurwa ambicji ! Stało się, i się nie odstanie ! Jest jaki jest, mamy co mamy, wiem, ze na pewno ode mnie nie odejdzie, i mnie nie zostawi... co mnie bardzo cieszy obawiam się o przyszłość ! czy dam radę ! czy rodzice których tak kocham, którzy tak mi w życiu pomogli się ode mnie nie odwrócą ! Bo jednak przeszłość przemka, i jej charakter ma wpływ na to wszytko, ale czy nawet facet po przejsciach nie może być szczęśliwy ? nie może sobie życia układać na nowo, z nową partnerka ? Starałam się nie płakać, ale nie potrafię... masz jagódko rację, jestem dziwką, puściłam się z dupkiem, i niedacznikiem, a teraz jeszcze muszę się targnąć na życie, i będzie po problemie ;( ;( ;( ;( może lepiej nie odpisujcie już nic, bo obawiam sie reakcji na kolejne wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek 100
NIE RÓB TEGO KASIU!JA WLASNIE WROCILAM ZE SZPITALA MIALAM USG OKAZALO SIE ZE PORONILAM:(I TAK BARDZO MI SMUTNO ZE MÓJ ANIOŁEK SIE NIE NARODZI,ZOBACZYSZ JAKA BEDZIESZ SZCZESLIWA, MALUSZEK WYNAGRODZI CI WSZYSTKO,MASZ WYBOR OCALIC LUDZKIE ZYCIE ALBO JE ZAKONCZYC,A TO PRZECIEZ TYLKO I WYŁĄCZNIE BĘDZIE TWOJA KRUSZYNKA Z TWOJEJ KRWI I KOSCI,JA WIELE BYM DAŁA ZEBY NOSIC POD SERCEM MALENSTWO :(W IMIĘ WSZYSTKICH MALUTKICH NIENARODZONYCH ISTOTEK NIE RÓB TEGO:( +SPIJ ANIOŁKU..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale jagoda ma racje
autorko ty masz problemy z glowa:O targnac sie na zycie bo ludzie cos tam na forum napisali? Napisalam co mysle o tym i Jagoda oraz inni tez. Nie podoba ci sie to nie czytaj twoja sytuacja wyglada jak wyglada i nic nie zmienisz w mysleniu innych a tekstami o samobojstwie litosci nie wywolasz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku, bardzo mi przykro :( wiem, że żadne słowa nie ukoją Twojego bólu... życie nie jest sprawiedliwe... Przykro mi, że tak mnie tu sponiewierano... nie pomogło mi to... jestem wrażliwa, a sytuacja w jakiej się znalazłam, i emocje które mną targną są mi obce... nie umiem też pomyśleć, " będzie dobrze, dasz se radę " Dziękuję za ciepłe słówko pozdrawiam Cię,jeszcze raz bardzo mi przykro ! i życzę uśmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
jeśli dla ciebie największą jego zaletą jest to, że cię nie zostawi to gratuluję! dziewczyno czas skończyć użalać się nad sobą i wziąć du.ę w troki. masz przed sobą całe źycie, jeszcze się będziesz z tego śmiała! ale od tej decyzji zależy reszta twojego życia. niezwłocznie porozmawiaj z rodzicami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale jagoda ma racje, jeszcze mam mózg, i korzystam z niego ;) napisałam jak sytuacja wygląda czytać nie musisz, a że jestem wrażliwa, i może teraz podatna na sugestie cóż... bywa ;) nikt nie jest idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka bzdurci
agata_bbb . ani slubu nie macie , rodzice sie zgadzaja zebyscie sie dupczyli pod ich dachem... Dziwna rodzinka. ja tez nie mam slubu no i co z tego? a seks to chyba ich sprawa a nie rodziców. no tak i dupczysz sie bez ślubu ;) to nie do pomyslenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akrylik napisałam, że wiem o tym, że mnie nie zostawi, a za tym idą wszytkie inne czynniki - to duży + moim zdaniem, tyle nawet moich koleżanek jest samotnie wychowujacymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale jagoda ma racje
"jeszcze mam mózg, i korzystam z niego" Jakos nie widac:O Piszesz takie bzdury ze nie wiadomo czy sie smiac czy plakac z tego. A rodzice powinni cie wyrzucic bo moze wtedy nauczylabys sie zycia i odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka bzdurci
kasiu nie czytaj postów jagody, bo ona jest niezrównoważona :D na pewno to zauważyłaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrażenie, ze nie jestem emocjonalnie dojrzała do podejmowania jakichkolwiek decyzji. Są matki których dzieci wywijają nie takie numery jak ciąża, a mimo to dalej są matkami... Podziwiam fakt, iż umiałabyś wyrzucić swoje dziecko które w sumie nie zrobiło Ci żadnej przykrości. Chcę dziecka, obawiam się tylko o swoją przyszłość, i to czy dam sobię radę, nie jestem mamą czwarty raz z rzędu tylko pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek 100
Sluchaj serca swego bo siebie znasz najlepiej!Twoi rodzice napewno cie nie zostawia sami w takiej sytuacji a ty bedziesz miala dla kogo zyc:)dziekuje za slowa otuchy,ja tez jestem wrazliwa i wiem ze nawet slowa niewypowiedziane a pisane mogą zaboleć!Pamiętaj ze rózni sa ludzie,wez głeboki oddech uspokój się i na spokojnie porozmawiaj z twoimi rodzicami moze będą zaskoczeni ale wduchu napewno będą się cieszyc głowa do góry masz w sobie malenką istotke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawencjuszka
Autorko ,wiem ,że teraz Ci się wydaje wszystko straszne i widzsz świat w czarnych barwach ale wierz mi ,że ludzie w gorzej sytuacji materialnej decydują się na dziecko i jakoś dają sobie radę. Dziecko to ogromny motywator. Twój facet pracuje ,Ty pracujesz ,macie gdzie mieszkać . To są plusy. Nie macie po 16ście lat,nie jesteście bezdomni itp,żeby zastanawiać się nad usuwaniem ciąży. Jesteś mądrą dziewczyną ,co wynika z Twoich wypowiedzi ,tylko nieco zagubioną i działają cą w emocjach . Spokojnie porozmawiaj z rodzicami ,w końcu urodzisz im wnuka.Byc może początkowo będą niezadowolenia ale wierz mi ,pomoga na sto procent. Najlepiej przeprowadż rozmowę z ojcem ,wraz ze swym partnerem,na spokojnie w odpowiednim momencie -kiedy Twoj tata bedzie w odpowiednim nastroju. Wszystko się ułoży,zobaczysz. Problem z wyrzutami sumienia i komplikacjami po aborcji ,to sto razy większy problem niż czy urodzic to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
kolejna bzdura! lepiej wychowywać dziecko samemu niż z byle kim! takie jest moje zdanie! zastanów się czy ty chcesz z nim być ze strachu, że będziesz samotną matką, albo co ludzie powiedzą, albo bo już cię nikt nie zechce. czy to jest twój wymarzony plan na życie i facet? bo takiej opcji jaką ty masz mało kto wybrałby dobrowolnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale jagoda ma racje
ja mam nadzieje ze moje dziecko nie wychowam na nieudacznika zyciowego:O i powiem ci ze jako matka bylabym przeciwna utrzymywaniu gacha mojej coruni ktory jest po rozwodzie i ma dzieci. Tak wiec moja corcia jak takiego faceta wybierze to dostanie moje blogoslawienstwo ale finansowo musialaby radzic sobie sama. Jak widac ty nieporadna jestes i szczerze to podziwiam twoich rodzicow ze wciaz cie maja na glowie i twojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawencjuszka, dzięki w sumie coś takiego chciałam przeczytać, a nie być potępiona z kim to się nie zdałam. Użalam się nad sobą, robię z siebie ofiarę, a niektóre zdania mogą świadczy o mojej niedojrzałości lub niezrównoważeniu co najmniej. Słusznie zauważyłaś, ze jestem po prostu emocjonalnie rozbita, w dużym stopniu wynika to z obawy właśnie na reakcję najbliższych. akrylik, on nie jest byle kim, i nie wiem dlaczego tak uważasz, może mi wyjaśnisz ? niestety ale jagoda ma racje, rodzice ani mnie, a tym bardziej mojego faceta nie utrzymują ! każdy z nas zarabia, po prostu tu mieszkamy, bo jest gdzie, i płacimy tzn dokładamy się do miesiac do opłat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
a masz jakieś marzenia oprócz posiadania dziecka? jakaś niezależność, jakieś ambicje zawodowe, jakieś plany? pomyśl jak byś chciała, żeby twoje życie wyglądało. czy właśnie tak jak teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że nie ! Zapisałam się do szkoły od września, pół roku brakuje mi do jej skończenia. Później chcę pracować... mam sporo znajomych, i nadal chciałabym się z nimi widywać, i wspólnie gdzieś czasem wypaść. Szaleć też nie można nie wiadomo ile, i chyba w życiu każdego przychodzi taka refleksja, że chciałaby się mieć np. to maleństwo itp. Ale wyobrażałam sobie to inaczej. Przemek jest teraz w trakcie sprzedaży swojego mieszkania w innym mieście. Planował zakupić tu coś mniejszego, i dopracować jeszcze te kilka groszy aby było na dobry start we własnym gniazdku. Ja miałam iść do szkoły właśnie we wrześniu, ukończyć, znaleźć jakąś pracę poza tym internetem co wykonuję obecnie, a później mieliśmy zakładać rodzinkę, tak planowaliśmy, a stało się inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawencjuszka
Kasia ,spoko ,najpierw porozmawiaj z rodzicami. Masz jakieś wsparcie w mamie? Jesteście ze sobą blisko,czy raczej bliższy jest tata? Masz siostrę ,której mogłabyś to najpierw powiedzieć i która przygotowałaby jakoś rodziców ,czy wsparła Cię w decyzji posiadania dziecka? Rozumiem Twoje obawy ale czasem trzeba być dzielnym i zaryzykować. Ja sama nie mam dziecka ale jestem po rozwodzie . Przechodziłam też ciężkie chwile i bywalo ,że byłam kompletnie rozbita emocjonalnie a pózniej sprawy się prostowały i tak będzie u Ciebie. Jesteś w śweitnym wieku do posiadania dzieci ,masz partnera ,którego kochasz i pal sześć co inni tu piszą . Kasiu ,ja Cie do niczego nie namawiam ale odradzam decyzję o aborcji.Jest to bardzo poważna sprawa i wiele kobiet o bardzo silnej psychice sobie pózniej nie radzi z emocjami. Żałują potem wiele lat,że to zrobiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam siostrę która żyje ze swoim narzeczonym poza granicami kraju. Dobre stosunki mam z mamą, taty reakcji się właśnie obawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawencjuszka
To powiedz najpierw mamie a pózniej wspólnie "urobicie"tatę. Głowa do góry nie będzie tak żle ,zobaczysz. Ważne to mówić szczerze ,bez złości ,poważnie z ojcem pogadać. Niech partner w tym też bierze udział.Jak będziecie we dwoje ,to od razu i dyskusja będzie inna. Nie wyrzuci was z domu ,to juz nie te czasy ,zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×