ZAKOCHAŁAM SIĘ W UCZNIU...

Jestem lektorką języka obcego w szkole językowej, mam indywidulne zajęcia ze świetnym facetem... często żartujemy na zajęciach, dobrze się czujemy w swoim towarzystwie, co tydzień czekam na zajęcia z nim i chyba się zakochałam... główny problem jest taki, ze jestem mężatką....(wiem, zaraz mi się dostanie) Nie powiem, że jestem nieszczęśliwa z mężem bo nie jestem, ale nie ma tej chemii, to jest przyzwyczajenie bardziej niż miłość...a mam 25 lat, już się robię humorzasta, nie chcę tak!!! Żeby było jasne mnie z tym facetem z kursu nic nie łączy

wsadż sobie dwa wibratory i porządnie wytrzep

Przejdzie ci

no to mi pomogliście - szczególnie ty "krochmal" zaraz się więc zastosuję do twoich rad.... żal

Ale nikt tu nie podpisywał żadnego zobowiązanie, że ma obowiązek pomagania innym. Uważam, że tylko ty wiesz, co dalej z tym zrobić.

"oblubienico" mam nadzieję, że będzie tak jak piszesz, że przejdzie - w wakacje jes przerwa w kursie, więc nie będę go widywała, więc mam nadzieję, że faktycznie mi przejdzie :-)

kupa z ciebie nie baba