Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość wstrząśnięta na maxa

Historia naszego lansu

Polecane posty

Gość wstrząśnięta na maxa

Maksymiliana poznałam dwa tygodnie na tańcach w lokalnym disko. Poszłysmy z psiółami się pokazać ale tak wiało nudą w lokalu że postanowiłam coś wypić a co za tym idzie stałam sie łatwiejsza :o no i wtedy to się stało, stał pod ścianą z jakims funflem i wpatrywał sie w to co wyrabiałam ze swoimi przeszczepami :classic_cool: Po dwudziestu minutach zdecydował sie podejść, czujecie po dwudziestu minutach :o No ale mniejsza o to. Podbił, zaproponował mojito na tarasie no to mówie sobie why not? Pogadaliśmy troche o sztuce nowoczesnej, nowym filmie Woddy Allena o sytacji politycznej w Tajlandii, o spadku Euro w stosunku do dolara i nawet na temat Bronka Komora. Zdziwieni? Ja tez byłam Na koniec spendu dałam mu numer i tak byłam jego. :classic_cool: Spotkalismy sie potem jeszcze dwa razy na miescie, zawsze elegancko ubrany, uczesany, pazurki obcięte, normalnie cud malina No ale do rzeczy. Dzwoni do mnie wczoraj i pyta czy mam czas na krótki spacer. Dziwiło mnie troche to że umówił się pod swoim blokhausem gdzie o roslinnosc mozna zauwazyc tylko w gazonach koło klatek. i sobie tak myslałam troche jak on sobie ten spacer wyobraza. W koncu sie spotykamy, on z deka spózniony idzie :o Ja patrze a on mi na spacer w białym dresie przychodzi i jeszcze pierdolnik na wstępie czy fajowy dresik ubrał :o Gada że z najnowsze kolekcji, nie dosc ze pokazał wszystkie znaczki to jeszcze metke musiałam oglądac (miało to chyba na celu uzyskac moje uwielbienie i zachwyt) :o Po pieciominutowym wstepie z dresem mówi ze zrobimy rundke po ośce tzw osiedlowy lansik :o mysle sobie no nic przeboleje No i tak spacerowalismy sobie pomiedzy blokami, odwiedzilismy osiedlowe boisko, opustoszały zaniedbany plac zabaw z bachorami no i zblizamy sie do konca, nastepuje ostatnia prosta a tu kolesie siedzacy na ławce krzyczą w naszą strone "Siema Budyń! niezłego lachona masz przy sobie :classic_cool: No i wtedy padłam :o Mysle sobie o co chodzi? :o Pytam sie go czemu Budyn na niego wołaja a on mi mowi ze to koniec spaceru i zebym sie sama odprowadziła na przystanek :o Zapytałam w sms jeszcze czemu tak na niego wołają ale nic nie odpisał :o Co o tym sądzicie dziewczyny? Czy mogłybyście byc z kims na kogo wołają Budyn i do tego ten dres :o Jestem wstrzasnieta i pogubiona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×