Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mamą być

Plamienia w I trymestrze ciąży.

Polecane posty

Witam. Mam problem. Dzisiaj zaczęłam plamić na brązowo. Bardzo mnie to martwi :( Jestem w 3 tyg. ciąży wdł. mojego ginekologa. Dopiero jutro z rana mogę do niego pójść, a już tyle czytałam, że jestem przerażona :( Wzięłam luteinę dopochwowo, w razie jakby miało się dziać coś niedobrego :( Do tego boli mnie lekko w okolicy wzgórka łonowego :( Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brązowe plamienia nie są,takie groźne jak plamienia krwią.Jest tu już taki temat!(Świeży)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja - a co one mogą oznaczać? Wiem, na pewno są takie tematy, ale ja jestem tak zdenerwowana, że nie mam siły ani ochoty szukać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem,to brązowe plamienia-upławy mogą świadczyć o infekcji pochwyale nie jestem pewna,a plamienia krwią,że ciąża moze być zagrożona poronieniem,ale nie zawsze tak jest!Tego jestem bardziej pewna:)bo sama to miałam w 6tc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba powinnaś już wiedzieć
że w tak wczesnej ciąży mogą oznaczać bardzo wiele rzeczy plamienia mogą pojawic sie w terminie, w którym powinna pojawić się @, mogą zwiastować też rychłe poronienie nie szukaj nic w necie, bo nie m sensu, tylko będziesz sie denerwować i nakręcać co ma być to i tak będzie najlepiej być dobrej mysli i cierpliwie czekać na wizytę u gina, dużo odpoczywać i NIE CZYTAĆ ŻADNYCH GŁUPOT WW NECIE na pewno wszystko będzie dobrze:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja - infekcja, raczej wykluczona. Chyba, że nadżerka.. :( Tak się martwię, bo to druga ciąża, jedno dziecko już straciłam, nie przeżyję, jak drugie mnie opuści :( Dziękuję, ale nie wiecie dziewczyny jak to jest? Człowiek włącza sobie różne schizy i szuka w necie ich potwierdzenia. Na razie ustąpiło, chociaż, jeszcze kilka kropelek na wkładce mam. Dobrze, że mam w zapasie luteinę, może to szybki spadek hormonów. Staraliśmy się rok o następne dziecko. Już jestem tak przywiązana do tego maleństwa, że chyba trafię gdzieś na psychiczny oddział jak coś się stanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też straciłam1ciążę!Najważniejsze,żebyś jak najwcześniej poszła z tym do lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba powinnaś już wiedzieć
no niestety, ale właśnie wiem jak to jest:( 3 razy przeżyłam ciążę biochemiczną (7tc, 5tc i 6tc) i z doświadczenia wiem, że zamartwianie się w niczym nie pomaga trzeba być dobrej myśli:) poza tym jestem już mamą zdrowego chłopca i czekam na kolejne dzieciątko (kończę 20tc) więc jak widać nawet po tylu negatywnych doświadczeniach jak widać kiedyś musi być dobrze:) jestem pewna, że i w Twoim przypadku wszystko będzie w porządku i urodzisz upragnione dziecko:) tylko MYŚL POZYTYWNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja - jutro nie będzie za późno? Mam nadzieję :( Bo chyba powieszę się! :( Bardzo mi przykro z powodu twoich dzieciątek. Ciąża biochemiczna? Pierwsze słyszę, to musi być straszne :( Gratuluję zdrowego chłopczyka. Tak się cieszyłam, jak zobaczyłam 2 krechy, że nawet najmniejszy ból w podbrzuszu mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chyba dzis poechała na pogotowie!Najwyżej cię odeśląmale będziesz wiedziała,co jest grane i w razie czego nie będziesz mogła mieć do siebie pretensji,że nic wcześniej nie zrobiłaś!Oczywiście,nie życzę Ci nic złego,żeby to było jasne!Poprostu Cię zbadają i będziesz spokojniejsza!Ja słyszałam już o tej ciąży biochemicznej!Współczuję-chyba powinnaś to już wiedzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja - myślę, że będę się stosować do zaleceń gina. Bo ona mi kazała wziąć tą luteinę i przyjechać jutro o 8. A do tego czasu odpoczywać, nie denerwować się i za dużo o tym nie myśleć. Ale jak mam nie myśleć, jak to moje dziecko jest do cholery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba powinnaś już wiedzieć
ja też jechałabym już dziś, bo przecież do jutra, to znając życie nerwowo się wykończysz, znam to z autopsji:O jedź, bo będziesz spokojniejsza, a tylko spokój jest potrzebny teraz Tobie i maluszkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba powinnaś już wiedzieć
aha, to Ty masz zalecenie od lekarza by brać luteinę to bierz i leż, dużo odpoczywaj i nie myśl, a na pewno nie denerwuj się tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowicie się zgadzam z chyba powinnaś to już wiedzieć-kurcze,ale długi nik:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam Kochane. Chyba naprawdę idę się położyć, bo nie wyrobię, a w końcu kropek i ja musimy kiedyś spać, a jak ja się tak wkurzam, to jemu pewno ciężko. Super jesteście, czasem zupełnie obce osoby, bardziej wspierają niż rodzina. Dobrej nocy Kochane! 👄 W ogóle, to bardzo miło się z wami gawędzi, Justyna jestem, miło mi :) Dobranoc jeszcze raz 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój maluszek czuje jak się denerwujesz,wię dla niego spróbuj się uspokoić:)Nic nie dźwigaj itp.dużo leż,a jutro do lekarza śmigaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna,bo z rodziną to się dobrze na zdjęciu wychodzi,a najlepiej jeszcze z brzegu:)Tu każdy jest anonimowy,więc jest łatwiej o różnych sprawach pisać!dobranoc daj jutro koniecznie znać co i jak!Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba powinnaś już wiedzieć
z tą rodziną, to może nie jest zupełnie tak, że "najlepiej na zdjęciu", po prostu czasem, na pewne tematy trudno rozmawiać z najbliższymi zwłaszcza jeśli nie doświadczyli tego co my mój mąż nie rozumiał mojej rozpaczy tak jak dziewczyny tutaj, moja mama też, że nie ma co się przejmować, bo tak to już jest i na pewno następnym razem będzie dobrze, a wiadomo ,ze nie to człowiek chce usłyszeć w takiej sytuacji, bo potrzebuje ZROZUMIENIA, a nie tylko "poklepania po plecach", ale starajmy się zrozumieć innych:) Justynko, połóż się i spróbuj zasnąć, bo to najlepiej Wam zrobi, a jutro zdaj relację z wizyty u lekarza;) pozdrawiam życząc Wam dobrej nocy i czekam na wieści jutro rano:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko napisałam,bo w wielu przypadkach tak jest,że nie mozna na rodzinę liczyć,że bardzo się różni,choć jest się z tej samej krwi-jak to się mówi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Siedzę i beczę Ona powiedziała, że to prawdopodobnie wczesne poronienie się zbliża Najpierw dała mi duphaston, później zapytała czy piersi mnie bolą, a one już nie bolą ani trochę ;(( powiedziała, że ona nie będzie nic mówić.. Mówi, że duphaston może coś pomoże i w środę mam przyjść. Nie mam siły, normalnie wykończę się zaraz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba powinnaś już wiedzieć
moim zdaniem jeszcze nic nie jest przesądzone ODPOCZYWAJ i bierz leki jak kazała Ci lekarka i bądź dobrej myśli mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i będę trzymać kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba powinnaś już wiedzieć - mam też taką nadzieję :( A nie mogę odpoczywać, muszę iść na zajęcia :( myślisz, że te piersi o niczym nie świadczą? :( Tak się martwię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba powinnaś już wiedzieć
ale o czym Ty mówisz????? na jakie zajęcia? nie ruszaj się z łóżka!!! ODPOCZYWAJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj, ja w 8 tyg mialam przez pare dni takie brązowe plamienia i ból podbrzusza. Czytałam tu na forum różne wątki i w sumie ogolnie dziewczyny pisały, że jak brązowe to nic strasznego, byłam po padaniu więc moliwe, że coś podczas teog badania mi naruszyła itp...Skontaktowalam się z moja prowadząca i kazała poczekać. W któryś wieczór poszłam do łazienki patrzę, a tam już nie brązowe a krew! Natychmiast pojechałam do szpitala i wpakowali mnie od razu na odział ginekologiczny, kroplówki, oczywiście No-spa forte i Duphaston. Leżałam tam ponad tydzień dopóki krwawienia i ból nie ustały, nie wolno mi było wstawać i chodzić, jedynie na siku. Po wyjściu ze szpitala musialam potem jeszcze z miesiąc leżeć, ale wsyztsko już było w porządku, brałma caly czas Duphaston, Luteine na noc, no-Spe forte, magnez itd no i jakoś wszystko przeszlo. Myslę, że powinnas leżeć i w ogole nie wstawać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli lekarka wpakowała Ci Duphaston i powiedziala, że to może być jakaś oznaka zbliżającego się poronienia to ja bym TYMBARDZIEJ leżała, to się tka wydaje, ale to leżenie jest zbawiennie, najlepiej w ogóle się nie ruszać nawet na siku, jakie zajęcia są dla Ciebie ważniejsze niż życie Twojego dziecka? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sękata i chyba powinnaś już wiedzieć - ja nigdzie nie poszłam, nie byłabym w stanie nawet racjonalnie tam myśleć! A po za tym, nie miałam wyraźnego zalecenia lekarza, żeby leżeć non stop. Po za tym plamienia ustały (to chyba po luteinie) lekki ból piersi wrócił :) więc chyba jednak równowaga hormonalna zachwiana :) Staram się być dobrej myśli, a póki co leżę :) Cały weekend mam zamiar przeleżeć, żeby się ułożyło. A jak się sytuacja powtórzy, to wezmę zwolnienie na miesiąc, a później to już wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dobrze, mówię Ci - lez dopóki nie poczujesz, że już jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamą być-jak chcesz donosić tą ciążę,to stosuj się ściśle do zaleceń,leżeć znaczy LEŻEĆ,tylko do ubikacji możesz wstać!A tak w ogóle to dziwne,że ta lekarka Cię odrazu do szpitala nie wysłała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja - najwidoczniej nie było aż tak krytycznie. Po za tym stwierdziła, że za mała ciąża żeby do szpitala wysyłać. Mówi, że teraz to tylko natura, no chyba, że hormony mi szwankują, dlatego przepisała mi duphaston. Może i ma rację, bo jak mam poronić ( co się chyba nie stanie, bo piersi powróciły :D znaczy ból - nie mocny, ale jest :P ) i plamienia są mniejsze, więc wszystko jest na dobrej drodze. Biorę duphaston, luteinę, folik, prenatal i leżę póki co. Nie kazała mi leżeć obłogiem i nic nie robić, więc nie będę sama z siebie świrować, bo jak zarodek nie rośnie, albo jajeczko jest uszkodzone, to nie będę na siłę się starać, żeby utrzymać, tak? Jak to ona powiedziała : jak coś jest nie tak, to nawet leżeć nogami w górze nic nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i masz rację,z naturą jeszcze nikt nie wygrał!Powodzenia życzę i żeby wszystko było w porządku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×