Dziwne zachowanie lekarza...

Od kilku lat chodziłam do tego samego lekarza. Jest naprawdę dobrym specjalistą. Nie zbywa pacjentek, każdej poświęca dużo czasu, nie ma problemów z skierowaniem na badania i ogólnie zawsze mi się wydawało ze to lekarz z powołania... Zaszłam w ciążę i powiedział, że on mnie już nie będzie leczył. Wytłumaczył się tym, że ma złe doświadczenia z pacjentkami które były w ciąży bo kobiety takie mają humorki, są przewrażliwione na swoim punkcie, zazwyczaj mają obsesję na punkcie ciąży. Kilkakrotnie mu się zdarzyło tak, że nie uśmiechnął się do pacjentki, nie pałał wystarczająco empatią a już kobieta poleciała na niego na skargę że jest nieczuły na jej błogosławiony stan. i dlatego każdą ciężarną prosi o to aby zmieniła jego na kogoś innego. Oczywiście, to tylko prośba z jego strony i zawsze mogę się do niej nie ustosunkować ale przyznaję nie spotkałam jeszcze żadnej kobiety w zaawansowanej ciąży u niego... Nie chce mu robić na złość jeśli naprawdę miał tyle nieprzyjemności ale z drugiej strony to jego praca więc chyba powinien być przygotowany na to że znajdą się jakieś chamskie i niemiłe pacjentki... Nie wiem co z tym mam zrobić, pójść mu na rękę czy chyba jako jedyna lub nieliczna osoba udawać że tematu nie było i chodzić do niego?

Może dziś się ktoś wypowie? :)

1/10

który rajcuje się babami i które dla niego tracą atrakcyjność jak zachodzą w ciążę zmień lekarza, choć tego lekarzem bym nie nazwała :P

Dziwny lekarz.A jakiej specjalizacji?Tylko nie mów,że ginekolog :O Ja bym jednak zrezygnowała,bo i tak podchodzić będzie do Cibie z rezerwą a nie z powołaniem. Pozdrawiam

o ginekologu

wolałam się upewnić :O bo aż mi się wierzyć nie chce :O:O

Kiedyś też miałam takiego lekarza co wyznawał takie zasady, jedna z zaciążonych to go nawet do prokuratury podała bo termin porodu jej wyliczył nie taki jakby ona chciała :O

Ten lekarz mówi o przewrażliwionych ciężarnych a tak naprawdę to z nim coś nie hallo :D Ja też musiałam zrezygnować z mojego gin.Bardziej by się nadała jako adwokat lub prokurator a nie jak lekarz:o Kiedy chodziłam do niej w ciązy to ona bardziej interesowała się najintymniejszymi sprawami moich rodzicfów dotyczących rozwodu:o! A że ciąza zagrożona i wizyty co tydzień/max co dwa to było sto pytań do.Drażniło mnie to strasznie ,mimo że raz,drugi tak z uśmiechem coś jej powiedziałam.Ale widocznie nie zakapowała.A już przeszła saą siebie jak dziecko miało rok i chodziłam po recepty na pigułki to dziwne uwagi "najwyższa pora mieć już drugie,nie przepiszę tobie już pigułek" Na początku brałam to jako żart,ale kiedy na 2-3 spotkaniu powiedziała "myśl o drugim dziecku,nie wypiszę tobie recepety" to mnie szlak trafił.podziękowalam,coś powiedziałam niemiłego,wyszłam.

Mowicie ze z lekarzem jest cos nie tak ale z własnych obserwacji wnioskuje ze to kobieta w ciazy rzeczywiscie odbija. Tylko w Polsce ciezarne domagaja sie wielu niepotrzebnych badan + usg najlepiej zeby robic co drugi tydzien i kazda wymaga aby sie do niej usmiechac i "rozplywac" nad jej stanem. Z kazda bzdura baby leca do lekarza i panikuja. Taka jest prawda moje panie!

że jeszcze uważają, iż lekarz ma być pod telefonem o każdej porze dnia i nocy. A na końcu koniecznie musi być przy porodzie.

ja sie zgadzam z przedmowczynia i rozumiem tez lekarza, ja mam dobrego znajomego lekarza ginekologa, ale odmowil mi prowadzenia ciazy bo... twierdzi ze on sie nie nadaje na ta dzialke medycyny :) mysallam ze mu chodzi o znajomosc tematu ciazy, okazalo sie z czasem ze wlasnei sparzyl sie kilka razy nadwrazliwymi pacjentkami i teraz leczy ale nie prowadzi ciazy :) moim zdaniem to uczciwe skor nei ma ochoty sie szarpac z ciezarnymi to czemu nie w koncu to prywatny gabinet :) wierze ze niektorzy nie maja talentu do postepowania z ciezarna mimo ze od str medycznej sa pzrygotowani :)

Wygląda na to że to ten lekarz ma jakąś obsesję na punkcie ciąży. Może to kiepsko ukrywana tokofobia?

lekarza. Wiele kobiet po zajściu w ciążę przeistaczają się we wredne zołzy co by wszystkim głowy poukręcały przy samej dupie - wystarczy popatrzec jak tutaj przyszłe mamusie się zachowują... A jakby tak przyszło obcować z nimi w rzeczywistosci przez 8 godzin dziennie?

no cóż ginekolog powinien liczyć się z tym że ciężarne nie zawsze maja wspaniały humor i są przewrażliwione...

Nie znam lekarza który przyjmuje pacjentki aż 8 h dziennie.

skoro nie chce to moze zmien, w sumie dziwne , bo przeciez jest lekarzem ,ale moze nie specjalizuje się w ciązach Poproś namiary na jakiegos dobrego ginekologa , który prowadzi ciąze

wychodzi codziennie z pracy i mówi......WKOŃCU WIDZE TWARZE............

moze kiedyś miał nieprzyjemnosci i chce ich uniknac? Lub nie lubi ciezarnych ??