Podoba mi się dziewczyna, która pracuje a markecie.

Temat oklepany, ale prosty. Podoba mi się dziewczyna, która pracuje w lidlu. Kompletnie nic o niej nie wiem, oprócz tego jak ma na imie (bo usłyszałem) i tego, że mi się podoba. Możemy nie pasować do siebie, albo ona może mieć dziesięcioro dzieci i trzech mężów.... nie wiem. W każdym razie jaki sposób jest najlepszy: - Kamikadze (tzw. na żywioł) - podejście i powiedznie o co chodzi - Stopniowy atak - czyli kontakt wzrokowy, później uśmiech, później dzień dobry, później cześć... (i tak przez 3 lata) - Oczekiwanie na ruch "przeciwnika" (w nieskończoność) Większość ludzi prawdopodobnie doradzi Kamikadze, jednak kamikadze zawsze gineli. Jeśli kierować się sercem ta walka ma sens, jeśli rozmumem, to najlepiej dać sobie z nią spokój bo za dużo zachodu. Męczy mnie to strasznie. Co wy na to?