Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Już sama nie wiem...........

Już sama nie wiem.......................ONA i ON

Polecane posty

Gość Już sama nie wiem...........

cześć, Z GÓRY UPRZEDZAM, ŻE DŁUGI POST, ALE KRÓCEJ SIĘ NIE DA od dłuższego czasu czytam kafe, nie pisałam tutaj nigdy, ale teraz mam sytuację, gdzie nie wiem co mam myśleć, co robić. Zacznę od tego, że jestem rozwódką, mam dzieciaka w wieku szkolnym. 3 tyg. temu poznałam na czacie faceta miała być tylko zabawa, nie myślałam o zwiazku poważnie, bo już nie raz się nacięłam - ale spodobał mi się i ja jemu również, tylko.no właśnie, on mi się przyznał, że zanim mnie poznał spotykał się równolegle z trzema kobietami, które nie miały pojęcia o swoim istnieniu...moje zafanie do niego umarło tamtego dnia, mimo iż wcześniej nigdy nie byłam podejżliwa. Pokojarzyłam fakty i okazało się, że walił mnie w rogi na samym początku, napisałam mu sms'em, że nie am sensu nasz znajomość, błagał o spotkanie, zgodziłam się - były kwiaty i przeprosiny- czyłam, że szczere, sielanka trwała fydzień, choć nie powiem, że nie byłam czujna. Miarka się przebrała dwa dni temu, okazuje się, że te koiety nadal do niego piszą, wydzwaniają, kiedy jesteśmy razem - on twierdzi, że są natrętne, że to głupie pindy, że były na telefon, na każde zawołanie, a gdy mnie poznał już nie chciał takiego życia. Wczoraj znów nie wytrzymałam, umówiłam się z nim, aby ostatecznie się rozmówić rozmowa była krótka miał do MNIE pretensje, że nie ufam, no sorr, ale jak mam ot tak zaufać, jak ktoś mnie oszukał na samym poczatku byłam zdecydowana - koniec z nami - ale później dzwonił 10000000 razy, słał sms'y i jeden mnie rozwalił na łopatki......"Kochanie, odkąd Cie poznałem nie istnieją i nie będą istniały żadne koiety oprócz Ciebie, będę Ci wierny, będę Cię bardzo kochał. Chce być z Tobą, takiej kobiety szukałem chyba całe życie, odbierz Skarbie, proszę" Zmiąkczył mnie tym, ale kuźwa boję się że się zaangażuję, a on mnie oszuka i będę cierpiał. Powiedzcie, co byście zrobili na moim miejscu, czy powinnam dać sznsę komuś, za kim baby latają jak głupie? Dodam, że ja też mam duże powodzenie, a nasz sex jest niesamowity - w sumie to 1 facet, przy którym czuję się tak porządana co mnie mocno nakręca na niego, ale sex w życiu to nie wszytsko... Wytrwałym dziękuję za przeczytanie i za cenne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
."Kochanie, odkąd Cie poznałem nie istnieją i nie będą istniały żadne koiety oprócz Ciebie, będę Ci wierny, będę Cię bardzo kochał. Chce być z Tobą, takiej kobiety szukałem chyba całe życie , odbierz Skarbie, proszę" hahahaha legitymacja czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
zawsze szczery witaj, dzięki że doczytałeś (chyba) co masz na myśli pisząc "legitymacja czeka"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VCXVCX
Chcesz kurwiarza dla swojego dziecka? DAJ SPOKOJ SOBIE Z TYM JELOPEM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
acha, dzięki, teraz rozumiem, wiesz, póki co, to używamy sobie oboje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, dzięki, teraz rozumiem, wiesz, póki co, to używamy sobie oboje..... w takim razie po co zalozylas ten topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
nie chce kurwiarza dla swojego dziecka, moje dziecko ojca ma i ma z nim super kontakt nie szukam mu tatusia, nie wiem czy kiedykolwiek razem zamieszkamy, nie afiszuje się przed dzieciakiem z tą znajomością, póki co badam teren nie wiem, czy panowie się kiedyś poznają, poza tym to krótka znajomość, jak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem jedna z nich
jestem chyba właśnie jedną z takich kobiet, tak jak ty poznałam go w necie, mimo że od początku mówiłam że nie ufam facetom,że szukam bardziej przyjaźni niż związku przekonywał mnie do siebie (dość długo) tak samo usłyszałam że jestem tą kobietą na którą czekał całe życie,że zrobi wszystko żeby być razem,kupi mieszkanie w mojej miejscowości, były namiętne weekendy,i wogóle jan...pełen komfort psychiczny,poczucie bezpieczeństwa i ...tylko te koleżanki nie dawały mi spokoju ale myślałam sobie,ma prawo do prywatności i zwyczajnie z dnia na dzień było sory ale muszę odnaleźć siebie,muszę wyjechać ale nie chcę tracić kontaktu, ci faceci.... i nie chodzi o to że nie chce ze mna być,nie można budować niczego na siłę,chodzi o nieuczciwość, po co nam wmawiaja takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
zawsze szczery, chciałam Ci dać do zrozumienia, że nie czuję się źle z tego tytułu, że wydaje Ci sie, że on jest ze mnę tylko dla sexu, bo póki co ja z nim jestem też tylko dla zabicia czasu, ale czuję, że z dnia na dzień coraz bardziej mnie ten człowiek urzeka, a z drugiej strony mam różnie myśli, które mówią np. spieprzaj przed nim gdzie pieprz rośnie, bo to menda i gnida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery, chciałam Ci dać do zrozumienia, że nie czuję się źle z tego tytułu, że wydaje Ci sie, że on jest ze mnę tylko dla sexu, bo póki co ja z nim jestem też tylko dla zabicia czasu, ale czuję, że z dnia na dzień coraz bardziej mnie ten człowiek urzeka po pierwsze to mi sie nie wydaje tylko tobie po drugie jestes klasycznym pelikanem po trzecie przeczysz sama sobie po czwarte nadal nie rozumiem po co zalozylas ten topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie rzecxzy ma sie we krwi..on nigdy nie przestanie,bo go to rajcuje...a takie slodkie sms'y pewnie wysyla kazdej z nich.myslisz,ze tylko ty jestes czujna,a te inne glupie?on po prostu wam wszystkim cisnie to samo...znacie sie tylko 3 tygodnie,a ty sie podniecasz jaklbyscie byli ze soba conajmniej 2 lata..daruj sobie takiego przegranca,stac cie na cos wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
wczoraj np. była długa rozmowa przez tel, do 1 w nocy, powiedział na koniec, że zadzwoni rano jak wstanie, koło 8, mamy 9:20 i cisza - jak znam życie, to włączyła mu się gierka pod tytułem, "pokaż, że Ci zależy Malutka" (czyli jesteś taką samą pindą jak te poprzednie) i czeka, aż sama zadzwonię i udowodnię mu, że mi zależy na nim, pisze tutaj m.in. dlatego, aby się powstrzymać od tego durnego kroku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam takich...ciagna pare lasek za ogon...wtedy masz wieksze prawdopodobientswo na sex niz tylko z jedna...mowie ci,do wszystkich pisze to samo co do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
tak szczerze: dzięki, za sensowny wpis (innym też dziękuję), wiem, że stać mnie na dużo, ale z drugiej strony ciągnie mnie do tego faceta, mimo, że w sumie jest prosty jak rzemień, ma przerost formy nad treścią, uważa się za bóg wie kogo, sam sobie ego podbudowuje kosztem innych, wiem, spytasz, why z nim chcesz być, a kuźwa sama nie wiem -może pokusa dobrego sexu, ma duży temperament, dawno mnie facet nie zadowolił tak jak on, fajnie by było mieć takiego ogiera na codzień, heh, nie rzucajcie pierwsi kamienia :) A z drugiej strony tak ciężko poznać w tych czasach kogoś normalnego", chyba schowałam swoje priorytety do kieszeni po kilku porażkach. ŚWIAT ZWARIOWAŁ zawsze to powtarzałam, teraz powiem głośno STAŁAM SIE TAKA W JAKIM ŚWIECIE PRZYSZŁO MI ŻYĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nadejdzie czas i znajdziesz tego odpowiedniego to bedziesz sobie plula w brode,ze tak sie dalas zrobic i tak sie zeszmacilas...wiem co mowie....czasem warto poczekac...nie wszyscy sa zli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
zawsze szczery, póki co się trzymam.........nigdy nie byłam typem narzucającym się, nie wydzwaniałam, nie było takiej potrzeby, teraz też nie mam zamiaru wieszać się komuś na szyi, niech zobaczy, że takim bóstwem nie jest i nie każda będzie za nim wydzwaniała. Kuźwa, lubię drania a jednocześnie nienawidzę, wiem, wiem, ciężko to ogarnąć, spalił się na wstępie tym wyznaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
tak szczerze, tylko teraz powiedz mi, czy powinnam czekać biernie na to na co zasługuję, czy co radzisz? Boje się, że zostanę starą panną z odzysku, zgorzchniałą, a jest we mnie tyle życia teraz (mam 30 lat, mówi samo za siebie), potrzebuje faceta, nie tylko do łóżka, ale i do życia, o, mieć się do kogo przytulić, z kim się pośmiać, spędzić razem weekend, kiedy dzieciaka nie ma w domu - jak jestem sama całkowicie, to zaszywam się w domu i czuję, że gnuśnieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flondra
Tobie chodzi tez tylko o sex ale jako kobieta musisz zrobić jakieś podłoże duchowe, romantyczne. Tez tak miewałam. Ale przy ostatnim kochanku powiedziałam ze nie muszę udawać miłości żeby nie mieć wyrzutów sumienia - i było spoko. Prawda jest taka że facetowi jak zależy czuć to na kilometr. No ale my musimy się okłamywać i interpretować ich chamskie zachowania tak żeby mniej bolało.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
flondra, dzięki za te słowa, ale ja mam ciut inaczej, ja cholernie chce miłości, takiej prawdziwej, ale z drugiej strony czy takowa istnieje w tych porypanych czasach? Poza tym mój ex mąż był moim całym światem kiedy byliśmy razem - małżeństwo jak bajka, cos się zadziało (nie było zdrady, ale nie chce tutaj wnikać, zawsze powtarzam, że wina leżała po środku), podjęłam decyzję o rozwodzie, dziś z perspektywy dojrzałeś kobiety (wychodząc za mąż miałam 19 lat - nie byłam w ciąży) śmiem twierdzić, że to miłość nie była, mam dziś inny pogląd na ten temat, mam 30 lat i nigdy nie byłam kochana, boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
zawsze szczery, nie mam zamiaru nic kończyć, wbyacz, ale nikt Ci nie każe tutaj być, nic nie wnosisz do sprawy, więc może idź szukać prowokacji gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
zawsze szczery, ile Ty masz lat, skoro Cie tak literówki śmieszą? Zaznaczę, że mam problemy z ortografią - tak na przyszłość, gdyby faktycznie ktoś coś znalazł w moim pisaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
zawsze szczery - stronię od ludzi takich jak Ty, wybacz, ale nie dam się wciągnąć w dyskusję na temat mojej dojrzałości, może kiedyś założę na ten temat inny topik, to wtedy porozmawiamy, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już sama nie wiem...........
zawsze szczery, nie znam Cię, niektórych śmieszy konik, a innych nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×