Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogrek malosolny

Uwazam ze malzenstwa powinny byc kontraktowe

Polecane posty

Gość ogrek malosolny

na 10 lat. Po 10 lat albo kontrakt zostaje rozwiazany samoistnie albo przedluzony o kolejne 10 lat. Dzieki temu nie byloby tylu zdrad i tregedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżakkarta
:D Ciekawy pomysł, przyznam, że całkiem niezły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luidżi
ale pierdolisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrek malosolny
Dzieki temu ludzie byliby wobec siebie bardziej uczciwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co nazywac to
małz , lepeij umowa cywilno prawna u notariusz ,zeby nawet rozwodu cywilnego nie trzeba było brać,oczywiście w umowie zagwarantowana intercyza i brak dzieci ,żeby nie komplikować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrek malosolny
intercyza w obecnych czasach ma miejsce w zasadzie przy zawieraniu 80% zwiazkow. Adzieci jak najbardziej. Tak samo jak przy rozwodach. Dziecmi zajmuja sie obydwoje rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogrek malosolny na 10 lat . Po 10 lat albo kontrakt zostaje rozwiazany samoistnie albo przedluzony o kolejne 10 lat. Dzieki temu nie byloby tylu zdrad i tregedii. Nie zgadzam się,nie ma związku między długością małżeństwa a ilością zdrad i żaden podpisany kontrakt (nieważne na ile czasu by był zawarty) nie uchroni nas przed rozczarowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granina grajdens
Zależy kto się żeni i co posiada jedna ze stron (a druga nic np. i chce przyżerować na płci przeciwnej). Życie zmienia się diametralnie po ciąży (najczęściej niechcianej czy zdradzie lub wspólnym mieszkaniu). Podział obowiązków domowych, romanse w pracy, rozłąki, zazdrość, seks, miłość, pieniądze, kochanki/kochankowie. Trzeba pracować w sądzie albo być ławnikiem, żeby to wszystko ogarnąć. Sekrety und tajemnice rodzinne działają destrukcyjnie na psychikę wszystkich członków rodziny jak i patologie prawnicze czy sąsiedzkie (psychopatie i charakteropatie alkoholowe). Dewiantem może być krawaciarz w garniturku jak i dresiarz łysy spod pijalni. Jedno jest pewne - maskują się oni umiejętnie, aż gdy wydarzy się tragedia lub osoby w pobliżu nie potrafią zidentyfikować i zdiagnozować dewiacyjnych zachowań po alkoholu czy innych substancjach psychoaktywnych. Jeśli osoba pali nikotynę to na bank ma inne nałogi utajone, słabo uwidocznione, bądź w początkowej fazie rozwoju. Skoro małżeństwo to albo wspólność majątkowa albo intercyza. Ktoś traci, a ktoś zyskuje. Nawet biedak z biedaczką się dobiorą to się z czasem "dorobią" (tylko zależy czego) i krach nastąpi pożycia czy finansów. Co jest więc odwagą? Wstapienie w związek małżeński czy jego unikanie? monogamiczny mąz i ojciec rodziny majętny może być skuszony seksualnie przez piękną stazystkę zadem na alkoholowej imprezie w pracy i to juz jest "destrukcyjne domino związku". Jak i młoda piękna żona biednego pracusia moze ulec flirtowi majętnemu szefowi, który chce se pod00pczyć młode ciałko i jest seksoholikiem. Seksualna zawiłośc gatunku ludzkiego ma wiele oblicz (można się wpakować w piekło lub raj - dwa wyjścia są i środkowe, które nazywam "1,5" - tzw. pośredni balans. Wszystko rozwiąże sąd, wasze sumienie i miłosierny Pan Bóg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×