Małe piersi ,wielkie kompleksy.

moja mama od kiedy pamietam ma sklep z bielizną więc się na tym zna i powiem tyle wasze mierzenie rozmiarów głaszczki i tej drugiej jest bardzo nie halo może macie dobrze dobrane staniki ale na pewno nie w dobry sposób

jaki jest rozmiar miseczki jest to róznica pomiędzy tym ile mamy w obwodzie pod piersiami a tym jaki jest obwód na piersiach na wysokości brodawek i zależnie od tego dobiera się rozmiar

rycyna1321 >> Twoja mama ma pewnie bazarkową bielizne gdzie rozmiar pod biustem pewnie zaczyna się od 75 cm :O

rycyna1321 >> zernij sobie w tabele rozmiarów biustonoszy i nie gadaj glupot http://www.dopasowana.pl/data/include/cms/tabele-rozmiarow_copy.jpg

Dobrze dobrane, ale w zły sposób? :D Moje wymiary: 66/84. 84 - 66 = 18 18 = miska D + obwód 65, bo inny by mi latał po plecach. Wychodzi rozmiar 65D. Co jest nie tak? :D

Tylko co zrobić żeby uwierzyć :)

ja też mam 65D i uważam, ze wcale nie są małe!!! uważam, że są idealne! :) są dość spore, pełne, jędrne, są blisko siebie i delikatnie odstają od konturu mojej sylwetki(patrząc na mnie z przodu) natomiast gdyby patrzeć na mnie od profilu.. to nie robią zbyt wielkiego wrażenia. :D mimo to, wielu facetom się podobają :) kiedyś nosiłam staniki 85B!!! :o dopóki się nie zorientowałam, że mój obwód pod biustem to 69cm

Po prostu uwierzyć. Lepiej mieć małe piersi, niż mały móżdżek. ;) Uwierz. Nie wstydź się. Zaakceptuj siebie.

macie ladna B, a tylko pierdolicie, ze sa male. male, to jets A, lub AA, jak masz roznicy 12cm w i pod piersiami. nara

po prostu uwierz :) kobietę odbiera się jako całość nie jako szczegóły :) aczkolwiek nie mogę wykluczyć istnienia osób traktujących innych instrumentalnie np. facet musi mieć 20cm nie mniej nie więcej,,,,,, kobieta to tylko blondynka z dużym biustem ........ ale to margines, a życie składa się z kompromisów :))))) najgorsze jest to że tutaj wpisują się w większej części ludzie z tego marginesu :) a inni czytający popadają w coraz większe kompleksy ........to jest przykre

przynajmniej wyglądam proporcjonalnie i bardzo kobieco :D nie chciałabym mieć większych piersi, jednak gdyby zaczęły mi się robić obwisłe(po ciąży, albo z wiekiem) to zdecydowałabym się na ciśnieniowe powiększanie... chociaż i tak bardzo dbam o piersi, sypiam w bawełnianych stanikach sportowych i noszę wygodną bielizne... chce być atrakcyjna do późnej starości :D

Ja siebie z profilu też nie lubię, z przodu nie narzekam. :) Jędrne, okrągłe, no ale nie ma co ukrywać, są małe. 85 przy 69cm pod to jeszcze lepiej niż moje stare 75 przy 66 :D

i coś tam :) nie dorabiaj teorii do .......... ciesz się tym co masz :)

była tu kiedyś na forum dziewczyna, która dała fory swoich piersi - chyba 5cm różnicy w obwodzie... piersi to były jej sutki na takich maleńkich tłuszczowych wzniesieniach, po prostu kompletnie płaska, a miała 22lata... miała ładne, szczupłe ciało(nie anorektyczne) i też bała się rozebrać przed facetem z tego powodu... będę szczera, ale gdybym miała tak małe piersi to poważnie zastanawiałabym się nad implantami, chociaż B... ponieważ piersi to jakiś atrybut kobiecości. jednak kiedy kobiety mają biust B to jest on bardzo naturalny i kobiecy - filigranowy i drobny, proporcjonalny do sylwetki, skromny i słodki. :) duże cyce często są wulgarne i ordynarne, kojarzą się z obleśnymi babami, które się obnoszą z cycem przy bezmózgach ze wsi, którym tylko wielkie cycki we łbach. wiele kobiet pomniejsza sobie ogromne biusty hirurgicznie, ale są też takie, które są z nich dumne, bo uważają je za swój atut. każdy medal ma dwie strony... są faceci, dla których piersi mają naprawdę drugorzędne znaczenie - normalni faceci.

Ty tam co uważasz, że małe to tylko litera A, a B to już fajne. Widziałeś 65B? 80A? Jak nie, to właśnie 'nara' :)

sporo jest takich facetów........... jeżeli kocham nie ma dla mnie znaczenia ani piersi ani wygląd ......... akceptuje osobę w całości ......... strzeliłbym sobie w łeb z dubeltówki jak skreśliłbym osobę za mankament urody :))))))))

bo B, jest fajne, jest akurat i jest ok. no nara aw ogole podawajcie roznice, a nie te cyferki i literki, ktory kazdy interpetuje juz teraz inaczej, bo naczytal sie malobusciastych:O

Dziewczyny Wasze kompleksy są w Waszych głowach ........... faceci myślą inaczej naprawdę .........

ja mam bardzo male, AA, takie jak dziewczynki w 4-5 klasie podstawowki a kazdy facet za nimi szalal bo mam zajebiste sterczace sutki i sa bardzo wrazliwe na dotyk i pieszczenie i odlatuje prawie ;) wiec faceci byli zawsze w niebowzieci i je uwielbiali :D ale pierwszy moj partner musial sie dlugo nameczyc, po pol roku dopiero dalam sobie sciagnac stanik. glupia bylam :)

chociaz kazdy z nich na pewno by wolal zeby byly ciut wieksze i ja tez, przynajmniej takie pelne "A", nie mialabym tez problemu z kupnem stanikow, ale nie kazdy czlowiek jest idealny :)

odkryli naukowcy, do niczego nie jest potrzebny

i jak sie kocha osobe to cala, przynajmniej ja tak mam

A kto tu pierwszy zaczął podawać literki :D Zresztą literka to jest właśnie różnica, ale jeśli ja mam wymiary 66/84 i różnica to 18 cm (miska D), a jakaś inna ma załóżmy 79/91 i 12 cm różnicy (miska A), to jednak ona w biuście ma i tak więcej niż ja, bo ma 91, a ja 84. Zresztą komu ja tłumaczę...

Hm, a ja mam D i mam problemy z kupnem stanika... :D

nigdy w zyciu nie chcialabym miec duzego biustu, juz wole swoje AA :) chociaz takimi "grejfrucikamii" bym nie pogardzila ;)

bo teraz mam pol rozjechanej cytrynki :D

Moje D wcale nie są wielkie :)

i rzecz prosta w kwestii biustu najwięcej maja do gadania kobiety, zdanie facetów tu się w ogóle nie liczy ..........dla kogo chcecie być piękne i powabne ?? dla kobiet .......... koniec kropka ........... spadam

A ja też tylko krótko, gusta są różne, a mały biust nie jest żadną wadą i tyle..... co do tematu.

ważne żeby były na miejscu a każde zadbane wyglądają dobrze