Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość the art of love & war

Zachowuję się chamsko do nowo poznanych facetów, w sumie to do wszystkich!!

Polecane posty

Gość the art of love & war

nie wiem co mi jest, ale od kiedy 3 lata temu rzucil mnie ktos kogo bardzo kochalam nie umiem traktowac facetów normalnie... do kazdego nowo poznanego jestem nastawiona na nie, mimo ze chcialabym byc miła to nie potrafię, od razu robię się uszczypliwa, odpychająca, zniechęcająca. olewam tych kolesi mimowolnie, mimo ze naet chcalabym z kims sie chociaz pokumplowac to i tak robię z siebie nadętego bufona, ja nie jestem taka na codzien. tzn jasne, pokazuje pazurki jak mi cos nie pasuje i mam ciezki charakter, ale TAKA nie bylam nigdy. nie wiem co sie ze mna dzieje, miał ktos tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuc fote oblukamy
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the art of love & war
co ma fota do tego co napisałam kretynie? logiczną odpowiedz prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuc fote oblukamy
fote wrzucaj i nie nudz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolvfram
hej, najważniejsza sprawa to nie wrzucaj wszystkich do tego samego worka, masz uraz psychiczny i potrzeba wielu lat abyś się uwolniła , mam prośbę, gdy poznasz jakiegoś spokojnego kolesia to od razu nie okładaj jego pięściami , gdy zobaczysz i obserwuj, że jemu zależy na związku to daj sobie i związkowi szansę , ja wiem, będziesz się rzucać nerwowo i kopać wszystko ale obstawiam, że po pół roku spokojnego przekonania się do kolesia postaraj się jemu zaufać i spokojnie oraz intuicyjnie dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demi mur
Ja mam dokladnie to samo.Potem zaluje ze tak kogos splawilam.Jestem nieszczesliwa na wlasne zyczenie.6 lat temu zostawil mnie chlopak.Nie chcialam nikogo znac po tym draniu,ale 3 lata temu poznalam kogos naprawde wyjatkowego,ale sama to popsulam i zamknelam sie w sobie.Zazdroszcze innym ze maja siebie a ja nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the art of love & war
dzieki za fajna odpowiedz. jest jeszcze jdna rzecz - mi nie chodzi o związek, ja nie mam parcia na to by z kims byc, chodzi mi generalnie o zachowanie do facetow, nie do potencjalnych partnerów, rozumiesz? rzecz w tym, ze jak jakiegos poznaje i uznajmy "daje mu szanse" to on zaczyna gadac o związku, o przyszlosci, tak jakby nie bylo nic pomiedzy - albo związek albo nara. od razu mi sie wlacza czerwone swiatlo i daje takiemu kopa w tyłek, mimo ze ja sama tego nie chce :o mam uraz ogromny, niestety do tej pory nie umiem sobie poradzic z tym ze mnie zostawil, musze to przyznac. ale zycie toczy sie dalej a ja nie umiem go sobie w zaden sposob ulozyc, zgnuśniałam i zachowuje sie jak stara zrzedliwa stara panna, a mam dopiero 24 lata.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demi mur
Jestem tak wrogo nastawiona ze raz nawet szarpalam sie z kolesiem bo wpadlam w szal.Dowiedzialam sie ze takiemu jednemu sie podobam.Dziwnym trafem ciagle na niego trafialam.Az nie wytrzymalam i szarpalam sie z nim w autobusie,a on biedak wystraszony stal ;D Nie cierpie jak ktos za mna lata i sie slini,wtedy jestem pewna ze obchodzi go tylko sex.Wole trudno dostepnych,ale niestety same zboki mnie otaczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolvfram
weź pod uwagę, że wielu facetów zachowuje się bardzo konwekcjonalnie, czyli poznać panienkę , pobawić się z panienką i przelecieć panienkę a potem 'pa albo spadaj' niestety kobiety aż lgną do takich facetów, którzy traktują kobiety jak piąte koło do wozu i z kopa z tego co napisałaś dość często masz do czynienia z facetami, którym zależy na stałym związku , faceci rownież szukają kobiet do stałego związku i chcą mieć swoje rodziny i dzieci ale z tego co zrozumiałem to uciekasz od takich facetów , którzy myślą o stałym związku i deklarują taką chęć więc możesz wybrać wariant pierwszy, czyli szukanie LOWELASA albo zostać sama, pozostawiam do przemyślenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the art of love & war
czy to ze nie szukam partnera albo nie chce rozmawiac o związku skresla mnie na wejsciu? ja rozumiem, ze skresla mnie moje zachowanie i gburowatość, ale chyba troche się zapedziles mowiac ze moge miec albo lowelasa albo przyszłego męża, widocznie potwierdzasz moja chorą teorię, że nie ma nic pomiędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolvfram
faktycznie po środku nie ma i albo lowelas, który tylko przelatuje panienki albo rodzinny gostek , który dla rodziny zrobi wszystko , pozostaje jeszcze 'gej' jako przyjaciel kobiety ale wiadomo, że z takiego związku nic nie będzie a kobiety są również odróżniane przez facetów , czyli takie, które chcą mieć męża i rodzinę oraz dzieci albo samotne na własne życzenie lub lubiące życie rozrywkowe i nadstawiać się dla przyjemności łykając ciągle prochy lub inne świństwa i popijają prochy browarem - albo lesbijki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the art of love & war
JEstem samotna na wlasne zyczenie to fakt. Moze powiem jak ja podchodze do tego wszystkiego, ja nie bronie sie rekami i nogami przed zwiazkiem, ale to co od razu mnie osobiscie odstrasza to ROZMOWA O ZWIĄZKU na poczatku znajomosci. czemu to nie moze byc jakos naturalnie, "chodz pojdziemy na piwo", jakies normalne kolezenskie spotkania, rozmowy, moze z czasem cos z tego wyjdzie, jasne, ale po co o tym gadac? moj ostatni przypadek - facet do mnie zagaduje na gg, ze przecież jak sie pospotykamy to po pewnym czasie moze spojrze na niego inaczej niz na kumpla - pytam sie, po co to mówi? to trąci niesamowita desperacją i to jest to, co mnie tak bardzo dołuje w znajomosciach z facetami. dla nich nie ma naturalnej znajomosci, dla nich jest "bedziemy moze kiedys razem". ehh, moze sie pojde leczyc lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolvfram
rozumiem, że chesz żyć nadal towarzysko na zasadzie: kumpel zadzwoni spontanicznie i zaproponuje spotkanie wieczorem w jakiejś małej knajpce albo gdzieś jest impreza i 'można pobalować' , czyli chcesz łapać i brać rozrywkowo ale nie nastawiasz się na nic poważniejszego, spotkania spontaniczne i aby było co wspominać a poważniejsze rozmowy z facetami traktujesz jako zobowiązania i zadajesz sobie pytanie 'czego on chce i do czego zmierza' a tak naprawdę to Ty obawiasz się podjąć decyzję co dalej z Twoim życiem i obawiasz się zaryzykować póki co to żyjesz jak chcesz ale obawiasz się odpowiedzialności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the art of love & war
odpowiedzialności nie, mam związki za sobą i to nie w tym problem. nie rozumiesz o czym ja mowie, ja nie mowie NIE związkom, ja mowie NIE rozmowom o związkach na poczatku jakiejkolwiek znajomosci. moze to jest teraz normalne, a ja nie czaje bazy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolvfram
rozumiem, że szukasz swojego szczęścia i odstawiasz na boczną zwrotnicę kolesi zabawnych i rozrywkowych , którym tylko zależy na jednym aby przelecieć panienkę ale odrzucasz również takich gostków, którzy mówią wprost czego chcą i na czym im zależy i prawdopodobnie odpadają również takie typy, które mają marzenia że: chce wybudować dom posadzić drzewo i spłodzić syna jeżeli odpadają to pozostają Tobie tylko spotkania z gejami albo z koleżankami - lesbijkami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the art of love & war
trudno, w takim razie bede stara panna z kotem :P joke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×