zachowanie kolegi???

witam, jak zinterpretowac zachowanie mojego kolegi... (ze szkoły) dogadujemy sie swietnie, mamy wspolne tematy i dla mnie on jest jak najlepsza kumpela... jednak od jakiegos czasu on zaczyna dopytywac o moje zycie uczuciowe.... np ostatnio pyta czy mam kogos na co ja mu powiedzialam ze znow jestem z bylym i probujemy naprawic to co bylo (ale to klamstwo) na co on ze jak cos to on moze z nim po mesku pogadac... czesto w szkole siedzimy razem, wtedy on sie wydurnia, laskocze mnie, dotyka byla tez sytuacja po sylwestrze jak moje kumpela pyta co robilam na sylwestra na co on jak to uslyszal powiedzial ze bylam z nim na imprezie co wcale nie bylo prawda bo siedzialam w domu co sadzicie o jego zachowaniu???

Że mu hormony grają i się chce wyładować obojętnie na kim

Że mu hormony grają i się chce wyładować obojętnie na kim

nieumiejetny podryw, korzystaj jesli chcesz

no wlasnie ale on ma co chwile nowe laski i watpie zeby tak nie umiejetnie sie do tego zabieral... ja nie jestem zainteresowana i traktuje go jak kolege;/

nie jestes zainteresowana to nie reaguj, skoro ma duze mozliwosci to powinien zapomniec (wiem po sobie)

no nie reaguje ale to juz trwa ponad pol roku i nie wiem czemu jest az tak uparty...

???????????????????

nikt sie juz nie wypowie??

oj nie wiesz, będzie koło Ciebie latał aż osiągnie co chcial. Sama mówisz, że on ciągle z jakąś kręci. To Cię wykorzysta i poleci szukać następnej. Może nie jest zbyt nachalny zeby pokazać o co mu chodzi, a chodzi o to uwierz.

szkoda, bo ja myslalam ze to dobry kolega a jak widac faceta zalezy tylko na jednym :(

dowiesz tym lepiej. no niestety.. wlasnie obudzilas sie z letargu i mozesz zapomniec o ksieciu na bialym koniu

tyle tylko ze ja mam juz swojego ksiecia a tamtego chlopaka traktuje tylko jak kolege... i myslalam ze on mnie tez tylko jak kolezanke:/ czyli jednak przyjazn damsko -meska nie istnieje