Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwnie mi sie zrobilo

Mój chlopak powiedzial żebym ZJADLA OBIAD W DOMU bo

Polecane posty

Gość dziwnie mi sie zrobilo

sluchajcie, jestesmy razem prawie 3 lata spotykamy sie czesto, czasem w tygodniu i zawsze w weekendy, z tym ze zazwyczaj po obiedzie, chociaz czesto kiedy jestesmy u mnie to jemy obiad. Teraz jest taka sytuacja ze moi rodzice wyjechali na kilka dni do mojej siostry i zostalam sama, wczoraj moj chlopak zaproponowal zebysmy sie wczesnie spotkali i zjedli u niego obiad (zebym nie musiala gotowac bo mam duzo nauki) no i super, ucieszylam sie...a dzis on do mnie dzowni i mowi zebym zjadla w domu i spotkamy sie pozniej bo dla mnie obiadu nie wystarczy bo jego mama za malo ugotowala WTF?? poczulam sie okropnie, ok zjem kanapki ale zrobilo mi sie przykro...czy Wy jadacie czasem w domu swoich chlopakow? mi sie to wydawalo normalne ze czasem jemy u mnie a czasem u niego? dodam ze jego rodzice sa dosc zamozni wiec jedzenia u nich w domu raczej ni brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba sprawdzic
a ty akurat u nich w kieszeni siedzisz i wiesz wszystko o ich finansach. pustak!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahhahahahahahahaha
po prostu matka nie zyczyla sobie zebys byla na obiedzie...proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peacelove69
HAHAHAHHA jaka śmiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chce
na obiad cię zaprosić, to niech sam ugotuje. może przyjechać do ciebie i zrobić ci cos ciepłego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiuuiuiuiuiuiuuu
Dziwna sytuacja, na miejsu tego faceta zabrałabym Cię gdzieś na obiad albo chociażby zamówiła pizzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dama z Dna jeziora
jak ja byłam u rodziny swojego chłopaka normalnie jadłam obiad z nimi, jak chłopak jest u mnie to też je i nie ma czegoś takiego, że braknie albo coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnie mi sie zrobilo
no wlasnie o to chodzi, gdyby u mnie byla taka sytuacja to sama bym ugotowala dla nas cos innego albo sie podzielila swoja porcja, no nie wiem zrobilo mi sie po prostu przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie "dojrzałaś" jeszcze do niedzielnych mieszczańskich obiadków, przyszłamadam Dulska buhahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz miała
życie do dupy z tym facetem zerwij tą znajomość ja zapraszam sympatie swoich dzieci na obiad,czasami i na kolacje w domu się nie przelewa ale jedzenia nikomu jeszcze nie odmówiłam,uciekaj od niego jeszcze dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy jest psycholog
u mnie tez jest zwyczaj jadania wspólnie jeśli się jest w porze obiadu w danym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrian
Jeśli Twój chłopak ma 14 lat to jestem w stanie to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnie mi sie zrobilo
ma 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczz
może coś im nie wyszedl ten obiad i mu glupio? albo na prawde mieli za mało jedzenia kupione a dzisiaj nie dali rady dokupić bo jest jakies dziwne swieto? wy dziewczyny macie skłonnosc do odbierania wszystkiego jako jakis afront wobec was:o nie bierzecie pod uwage ze mogly sie pojawic jakies niezależne od nikogo problemy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bez przesady, jeśli nawet ja jestem przygotowany na zajścia awaryjne typu wizytacja teściowej, to w takim mieszczańskim domu zabrakłoby żarcia.....nie dojrzała pannica jeszcze do mieszczańskich obiadków u madam Dulskiej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to rozumiem tak, że on spontanicznie Ciebie zaprosił nie ustalając tego z rodzicami, a oni zwyczajnie mogli nie byc przygotowani...ja też mam akurat na dzisiaj wyliczone porcje (resztki z soboty) przez to święto, którego nawet nie obchodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anajaj
nieładnie się zachował, mało grzecznie. A co do któregoś z komentarzy ze nie siedzisz u nich w kieszeni --> ale skoro jest z chłopakiem i niego bywa to ma mniej więcej rozeznanie jak to wygląda.PUSTAKU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuupppu
Pewnie nie powiedział mamie że przyjdziesz na obiad, tylko tuż przed nim, jak już wszystko było zakupione i przygotowane dla nich i niego. Nie wiedziała że wpadniesz wiec dla Ciebie nic nie przygotowała. Więc nie przejmuj sie tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie dziwne
bo nigdy się nie gotuje z miarką w ręku , jedna osoba mniej czy więcej przy trzech dorosłych nie robi praktycznie żadnej róznicy , no chyba że programowo wyliczają trzy oosby trzy kotlety i ani kawałka więcej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest brak kultury i
jakiejkolwiek klasy, żeby zaprosić kogoś na obiad, a potem zadzwonić i powiedzieć, że sory ale za mało się ugotowało :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda.......
moze jak mialas przyjsc to chcieli zrobić coś wyjatkowego, innego niż pospolity rosół czy krupnik a że nie mieli wprawy to spaprali i mu glupio? nie wiem jak to było ale poza jego winami należy uwzglednić też inne możliwosci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do oszczędnych świat należy.....ale jajca, jak robimy obiad to zawsze robi się więcej, no bo może być jakaś ochota na więcej.....no tak u mnie jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie dziwne
u mnie w domu jak ktoś przychodzi to zastaw się a postaw, ale nie ma tak ,że jest wyliczone trzy kotlety na trzy osoby nawet jakby był ktos to by i tak zostało bo obiad z reguły jets na 2-3 dni mało kto gotuje na jeden , a u mojego faceta to jest to co jest , czasem jak byłam nieprzewidywanie to była sama zupa z ziemniakami wybełtana i się jadło , to co było , jego starzy szczerze mówili dzisiaj sie nie spodziewlaismy nikogo jest to co jest i tyle w czym problem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×