życie jednak jest sprawiedliwe.....

jestem ze wsi, nie mam kasy,moja matka ma schizofrenie, moj ojciec jest alkoholikiem ktory juz niepije ale za to ma bardzo przewlekla nerwice, jak bylam mala wychowywala mnie siostra ktora sama byla dzieckiem.... Teraz studiuję bardzo dobry kierunek, mam powodzenie wsrod chlopcow, mam wspanialego chlopaka, bardzo fajne kolezanki no i siostry:) czuje ze wszystko zostalo mi wynagrodzone.... moj placz i lek nocami jak bylam mala.... wszystkie niemile slowa jakie w zyciu uslyszalam...czuje sie juz spokojnie... jest mi dobrze....

Wychodzi na to, że ktoś musiał cierpieć żebyś Ty mogła być szczęśliwa:P Fajne podejście do kwestii sprawiedliwości życiowej:O...nie no spoko...rozumiem...szkoda że mnie jeszcze sprawiedliwość nie zauważyła:)...Moze kiedys:P

Powinnaś splunąć przez lewe ramię,aby nie zapeszyć.:) :) :) A serio,gratulacje i oby jeszcze lepiej działo się w Twoim życiu.

Ja tez mialam nie za ciekawe dziecinstwo a jakos dalej mam nieciekawe zycie:/

życie jednak jest sprawiedliwe..... nie powiedzialabym tego. to tak jakby osoba chora na raka powiedziala mnie sie udalo wygrac z choroba to ty tez wygrasz. nieprawda! tobie sie udalo, ale nie wiesz jak bedzie dalej tak samo jak nie wiedzialas ze twoje zycie sie polepszy.