Ambitne laski

Mamy razem po 26 lat, nie uprawialismy jeszcze ze soba seksu, a jestesmy razem juz od 5 miesiecy. Ona jak sie calujemy, nawet nei pozwala dotknac mi swoich piersi przez sweter, koszulke. Jest dziewczyna bardzo pewna siebie, ale bardzo filozofuje co do zwiazkow. Najdluzej byla z facetem 2 miesiace przede mna, on ja zostawil, a ona twierdzi, ze go kochala:) Twierdzi tez, ze ze mna nie jest to samo, co z tamtym, do tamtego czula cos wiecej, cieszyla sie na kazde spotkanie z tamtym, ze mna nie. Twierdzi tez, ze jesli jakis zwiazek zaczyna sie psuc, to trzeba sie rozstac, bo moze sie znajdzie kogos innego i mozna ulozyc sobie zycie od nowa. Bardzo inteligentna dziewczyna, kiedys byla przy kosci, odchudzila sie, wyladniala, ale okreslanie u niej ladnych zadbanych kobiet , ze to sa "lachary obciagary" zostalo. Np kiedys bylismy u jej znajomych i sie odezwalem, a ona mi pozniej mowila, ze odzywanie sie od siebie, jak ktos nie pyta jest niegrzeczne i swiadczy o wychowaniu danej osoby, ktora sie odzywa bez pytania. Aha czyli jak, mam siedziedziec i sie nei odzywac a jak ktos o cos zapyta, dac odpowiedzi nadal siedziec cicho i tak cala impreze?? Laska jest dziana, ma wysokie stanowisko w firmie i jest cholernie ambitna, jak sama sie nazwala. Co o takiej kobiecie sadzicie, albo cos ze mna nie tak>??

niech się wali na ryj, albo da się przeruchać albo dowidzenia

Po tym wszystkim co tu napisałeś o tym związku rozwiązanie jest całkiem proste. Poszukaj sobie innej kobiety, a ta powinna odczuć że to ty ją zostawiłeś.

W tej chwili ona jest dla mnie aseksualna, odstrasza mnie swoim charakterem. Nie mam zamiaru sie z nia nawet calowac. Niebawem sie z nia rozstane.

Ta laska to pewnie jakiś transwestyta.