kasiulak 0 Napisano Maj 25, 2010 Witam!mam prawie 30 lat i 3 letniego synka...kiedy zaczęliśmy starania o rodzęństwo dla niego (w ubiełym roku) dwukrotnie poroniłam, potem, po zabiegu jak juz miałam "zielne światełko" nic nie wychodziło, czułam , ze mam cykle bezowulacyjne, potem potwierdził to lekarz ginekolog....od stycznia leczę sie Thyrozolem bez rezultatów...zaczęłam od tsh 0,005, potem było 0,009 a teraz znów 0,008 i znacznie podwyższone fT4powyżej 36...źle sie czuje, znów mam te uciążliwe objawy...bardzo pragne dzidziusia, wiem, ze czeka mnie długie leczenie, ale czasami trace wiarę w to, ze nam sie uda...ze moja uparta chora tarczyca sie tak szybko nie zregeneruje, że po prostu będzie juz za późno na maleństwo....czy są kobiety, które przechodziły lub przechodzą przez to cholerstwo...pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiulak 0 Napisano Maj 26, 2010 ....wiele dziewczyn boryka sie z chorobami tarczycy i związanymi z tym problemami...naprawdę żadna z Was nic mi nie napisze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiulak 0 Napisano Maj 26, 2010 ..ja to mam jakiegoś pecha...zawsze kiedy mam jakiś problem i napisze o tym na forum to bez odzewu...no trudno...myslałam, ze wiele kobiet ma problemy z zajściem w ciaze przez chorą tarczyce....trudno, zasięgne rady gdzie indziej...pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach