Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szarlotkasia

mam dosc nagonki na matki podejmujace inne decyzje

Polecane posty

Gość szarlotkasia

mam 28 lat. ot 4 lat jestem mezatka a od 4 miesiecy mama. problemy zaczely sie juz na samym poczatku ciazy. zaznaczylam wyraznie, ze chce miec cesarskie ciecie, zeby zminimalizowac szanse luzow poporodowych. dwoch lekarzy i polozna naskoczyli na mnie, ze w takich chwilach nie mysli sie o sobie ale o dziecku, ze musze zmienic priorytety i takie tam. ostatecznie poszlism z mezem zapisac mnie na porod do prywatnej kliniki gdzie nie bylo z tym problemu. pozniej, przez okres ciazy staralm sie odzywiac zdrowo i racjonalnie, nie objadac, nie jesc za dwoje. uwazam, ze to bylo lepsze dla dziecka i dla mnie, zdawalam sobie sprawe, ze po porodzie nie bedzie mi tak latwo wrocic do dawnej figury i chcialam sobie zminimalizowac zbedne kilogramy. lakarze mowili, ze dziecko rozwija sie pieknie, ale do okola slszalam, ze mam jesc wiecej i ze za malo w ciazy tyje. gdy powiedzialam, ze dzieki temu mniej bede miala do zrzucenia uslyszalam, ze po porodzie nie ma juz czasu na rozmyslanie o wadze. przed uroidzeniem konsultowalam sie z kilkoma pediatrami, nie chcialam karmic piersia. polecicli mi dobre mleko, herbatki, i stwierdzili, ze nie ma powodow do obaw bo wiele matek nie decyzduje sie na karmienie wlasnym mlekiem. ale teraz cal czas wysluchuje, ze nie dbam odpowiednio o dziecko. kocham mojego synka najbardziej na swiecie i dbam o niego. ale teraz znowu pojawia sie nowy problem, poniewaz 4 miesiace po porodzie zostawiam syna na 3 godzin w tygodniu pod opieka meza zeby pojsc na silownie. to teraz znowu jestem zla matka bo nie biegam na biezni z synkiem na plecach! ile mozna tlumaczyc innym, ze nadal jestem mloda kobieta i chce wygladac i czuc sie atrakcjnie nawet bedac mama!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów mi podeszło pod prowo
ale jesli nie to no cóz jestes jakaś trochę inna, bardziel mysląca o sobie ale nie przecze ,e kochasz dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez to denerwuje
zerwalam z wieloma kolezankami kontakt po urodzeniu coreczki. Jak przychodzily w odwiedziny to ciagle wspominaly swoj porod, bole mowiac ironicznie"ale co ty mozesz o tym wiedziec". Mialam tez cesarke na zyczenie i nie chcialo mi sie ciagle wysluchiwac o tym jaka to zla decyzje podjelam bo pozbawilam sie najpiekniejszego przezycia. Wysluchiwalam rowniez jak moge pozbawiac sie wiezi z dzieckiem i nie karmic go piersia oraz co to za pomysl bym wracala do pracy, z dzieckiem nalezy siedziec do 3 roku zycia! Pouczenia i rozne glupie uwagi naprawde byly dla mnie drazniace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram,matka nie musi wszędzie z dzieckiem biegać.Ma prawo chcieć dalej wyglądać atrakcyjnie.Ja wysłuchuje że za chuda jestem a wcale jak szkielet nie wyglądam.Chyba ciągle panuje przekonanie że mama powinna być gruba,zaniedbana i tylko ciągle 24godz na dobę z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotkasia
to nie prowokacja to frustracja. oddalabym za moje dziecko zycie ale moje zcie nie koncz sie wraz z zajsciem w ciaze. nie rozumiem czemu innym tak bardzo przeszkadza to, ze chce nadal czuc sie kobieca. moje dziecko na tym nie cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony owszem, dobrze, że o siebie dbasz. I to Twoja sprawa oczywiście, co robisz. Ale z drugiej strony... Nie karmić piersią, bo co, bo cycki obwisną? To to jest ważniejsze, niż wartościowy pokarm dla dziecka? Moja marudzi ciągle, że ma małe piersi i do tego "opadły" jej trochę, ale jak pytam, czy gdyby mogła to karmiłaby małego nadal to mówi bez wahania, że tak. Boisz się, że facet Cię zostawi jak będziesz wyglądała gorzej? Ja absolutnie nie potępiam, ani nic, ciekaw jestem tylko :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dlatego w ogole
nie zajde, ale jak sie nie ma w ogole to tez sie kazdy wpierdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dlatego w ogole
Nie chodzi o faceta, ja chce dobrze wygladac sama dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez to denerwuje
ja nie chcialam karmic nie z powodu tego ze piersi mi obwisna ale po prostu mnie to odrzucalo. Nie wiem jak autorka ale ja mam jakas blokade co do tego by karmic wiec wolalam sobie zaoszczedzic nieprzyjemnych wrazen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rozumiem cie dokladnie, ja jestem w 4 miesiacu ciazy i jka narzie tylko schudlam, ale z dzidzusiem wszytsko jest oki dobrze sie rozwija. Nie chce miec akurat cesarki, ale nie krytykuje tych co ja chca miec. I nie chce tez siedziec w domu caly czas z dzieckiem, bo chce szybko wrcic do pracy. Niestety w Polsce krytykuje sie taki model myslenia, postepowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wspolczoje otoczenia
i mysle ze to wy przesadzacie, bo jak wczesniej nikt nie dawal dobrych rad, tylko teraz, zapewnie nie tacy ludzie cale zycie wiedza lepie, wiec albo wy teraz przesadzacie, albo zmyslacie, albo dopiero teraz zaczelo wam to przeszkadzac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok. Różne są przecież powody, dla których decydujecie się na coś takiego. Moja jest jeszcze troszkę do przodu z wagą i wyglądem ale tak bardzo się stara :) A ja jej pomagam, wspieram... czasem faktycznie, słyszymy pytanie, czemu nie karmi piersią i jest to dla niej wkurzające, bo ona chciała ale zanikł pokarm... I też wtedy się denerwuje. Czasem też jest pytanie "a czemu ty małym razem w łóżku nie śpisz?" I jeszcze niektóre jej koleżanki to by mnie wygoniły z łóżka, żeby tylko mały spał z matką. Nie rozumiem tego... "czemu dajesz mu już kaszkę? A dlaczego karmisz go łyżeczką? Po co dajesz mu taką herbatkę? A czemu już jabłuszko?" I można to mnożyć... Dlatego jak jestem w domu i jakaś przychodzi to biorę małego na spacer albo jadę z nim gdzieś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ten brak więzi
i myślenie na pierwszym miejscu o sobie jest własnie związane cesarką , sztucznym karmieniem i nie spedzaniem większosci czasu z dzieckiem Takie bardziej egoistyczne podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe. Ale skoro to matka decyduje, co jest dla dziecka najlepsze to po co inni chcą to zmieniać na siłę? Szkoda, że dziecko samo nie może powiedzieć np "mamo ja wolę mleczko z piersi niż sztuczne" xD Albo coś takiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ten brak więzi
nikt nie powinien wtrącac się do czyjegoś zycia Ale mnie strasznie,ale to strasznie irytują matki ,które mówia ze kochaja swoje dzieci ,ale wyjezdzaja za granice zostawiając je z ojcem , mam na myśli dzieci od 2 lat Tłumacząc się,ze musiały wyjechac itd jakby ojciec nie mógł jechac Zadna kochająca matka nie zostawia dziecka w domu i jedzie na saksy na czas nieokreslony Mierzi mnie taki stosunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotkasia
ja mam bardzo silna wiez z moim malym:) nawet gdy sie przebudza wstarczy, ze sie lekko nad nim pochyle i on od razu sie uspokaja:) poswiecam mu wiekszosc mojego czasu, poprostu chce w dalszym ciagu miec troche czasu dla siebie. co do karmienia piersia mialam identycznie jak kolezanka wyzej. zwyczajnie mnie od tego odrzuca. jeszcze jako nastolatka obserwowalam matki karmiace piersia albo nie daj Boze odciagajace pokarm i czulam niesmak. wiem, to naturalny proces wsrod ssakow, ale ja zwyczajnie nie moglabym karmic piersia. nie boje sie tez, ze maz mnie zostawi:) co do tego czy przesadzam- od czasu zajscia w ciaze tylko moj maz i lekarze z kliniki nie krytykowali moich decyzji. moze jeszcze siostra, choc ona poprostu moje zdanie zaakceptowala choc nie uwaza za sluszne:) a poza tym nawet gdy w poczekalni wyciagne butelke to slsze ptania czemu juz nie karmie piersia, ze to przeciez jeszcze malenstwo. gdybyscie widzieli miny wiekszosci matek gdy odpowiadam na to pytanie zgodnie z prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasfidania
na pytanie autorki dlaczego? bo żyjemy w ciemnogrodzie i kraju pozbawionym tolerancji między innymi dla odmiennego zdania i myśli drugiego człowieka, a starszyzna,koleżanki czy sąsiedzi wtykają nos w nie swoje sprawy i próbują moralizować i dosłownie gnębić młode matki :o powiem Ci, że też mnie to irytuje kiedy zadaje się 100pytań do odnośnie ciąży,porodu,macierzyństwa albo jak dostaję setki rad (jakbym była z kosmosu) i każda jest inna. każdy próbuje na siłę wcisnąć swoje zdanie i racje, bo ja to nic nie wiem nie? bo jestem młoda i powinnam naśladować innych, a zazwyczaj to jest stek bzdur... napiszę Ci z czym ja mam problem: -akurat rodziłam SN, bo chciałam, nie bałam się, nie nacinali mnie, wszystko ze mną i z dzieckiem ok, troszkę pękłam, ale to pikuś w porównaniu z cięciem cesarskim, 3szwy zdjęto mi po 6dniach, nie mam żadnych luzów, gdyż kochana może nie zdajesz sobie sprawy, ale pochwa to elastyczny mięsień, który wraca do swoich rozmiarów, jedynie wejście może być poszerzone, ale o ile, o 2-3milimetry? to jest nic:) ja po 2 miesiącach (bo dość długo krwawiłam) znów uprawiałam seks z mężem i na prawdę obojgu jest dobrze:) mój mąż jest szczerym do bólu człowiekiem, powiedziałby mi i to, uwierz (o luzach w dalszym ciągu mowa:p)...ale jestem tolerancyjna i nie krytykuję kobiet chcących cc, nie moja sprawa, nie moje ciało, nie moje dziecko. - karmię, bo chciałam, pokarm miałam, nie odrzuca mnie to, wręcz cieszy, mała super rośnie, wcale nie choruje, postanowiłam pociągnąć do 11miesięcy (karmię 7,5), mała nie wisi ciągle na cycku, nie jestem pooblewana mlekiem, moje piersi mają się dobrze- tu znów mała ciekawostka - "zwisy" się po części dziedziczy, a ich obwisanie zaczyna się już w trakcie i po ciąży, karmienie nie ma z tym nic wspólnego...ale rozumiem jeśli ktoś nie chce karmić, bo ma jakieś tam ale, nie potępiam, ważne, że ja karmię:) a co mnie inne dzieci i dlatego wkurza mnie tak wtrącanie się w życie innych! - tycie w ciąży i chudnięcie po ciąży...też notorycznie namawiano mnie do żarcia, a nie jedzenia. ciągle wmawiano mi, że powinnam jeść, jeść i jeść, ale ja nie chciałam się opychać i wdawałam się w dyskusję, stawiałam twardo na swoim, co mnie ktoś będzie pouczał lub zmuszał! oczywiście nie moja matka, ale najczęściej babki i ciotki (więcej ze strony mojego M) lub koleżanki, które miały swoje dzieci- te to już w ogóle najmądrzejsze i wszystkie rozumy pozjadały. - fitness i inne sprawy, chodzę, nie zamknęłam się z dzieckiem w 4 ścianach, mimo, że do pracy nie wracam, (bo nie mam z kim dziecka zostawić, w żłobku nie ma miejsc, mogę i chcę zostać w domu) to nie potępiam mam, które chcą do pracy wrócić...dla mnie również to trochę nienormalne, by nic nie robić tylko z dzieckiem siedzieć i jak już chcesz wyjść poćwiczyć,do fryzjera czy na kawę jesteś wyrodna, a dziecko skrzywdzone...ci co tak twierdzą mają coś z glową albo zazdroszczą:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dasfidania swiete slowa.. Do szalu doprowadzaly mnie teksty durnych bab,ze czemu ja dziecka piersia nie karmie. Myslicie,ze ktoras mi uwierzyla jak powiedzialam,ze od poczatku mialam problem z pokarmem i po 3 tyg zanikl?A w zyciu! Po spojrzeniu juz wiedzialam co o mnie mysla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam też tak w szpitalu gdy powiedziałam położnym,że nie będe karmić dziecka piersią... Od razu zaczęły się jakieś głupie teksty.Żałuje ,że im nie nagadałam nic. Co do wyjść.Były mąż miał problem,bo przecież powinnam siedzieć ciągle z dzieckiem w domu.Też chciałam iść na siłownie,chociaż 3 razy w tygodniu to ''była teściowa'' zaczęła się dopieprzać,że po co mi siłownia ? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzy poporodowe
i mam teraz luzy w pecherzu buahahhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mnie to nie zachwyca!
a moze ten brak więzi nikt nie powinien wtrącac się do czyjegoś zycia Ale mnie strasznie,ale to strasznie irytują matki,które mówia ze kochaja swoje dzieci,ale wyjezdzaja za granice zostawiając je z ojcem,mam na myśli dzieci od 2 latTłumacząc się,ze musiały wyjechac itd jakby ojciec nie mógł jechacZadna kochająca matka nie zostawia dziecka w domu i jedzie na saksy na czas nieokreslony Mierzi mnie taki stosunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Niektóre Twoje wątpliwości i pomysły rozumiem (zostawianie dziecka pod opieką po to, żeby zająć się sobą), innych nie (cesarka na życzenie), natomiast też mnie wkurza, że zawsze inni wiedzą lepiej, co matka POWINNA (???) robić, a czego nie. Jesteś dorosłą osobą, odpowiadasz za swoje decyzje, za swoje dziecko, a inni nie powinni się wtrącać. Wiesz, pewnie część z tych rad płynie z dobrego serca i z dobrych zamiarów, ale w części przypadków ludzie chcą sie po prostu pomądrzyć, że niby wiedzą najlepiej, co dla Ciebie i Twojego dziecka jest najlepsze, a to już faktycznie jest wkurzające. Nie daj się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotkasia
nie zdecydowalabym sie na podjecie takich deczji gdbym sadzila, ze moje dziecko bedzie przez to cierpialo. i naprawde kazda dobra rade, zyczliwa rade, a nie kasliwa uwage, przjmuje z ogromna wdziecznoscia. najgorsze jest w tym wszystkim to, ze zyskalam opinie egoistki, tylko dlatego, ze nie przestalam o siebie dbac. gdy slysze jak kobiety mi mowia, ze wola spedzic wiecej czasu z dzieckiem zamiast pojsc do fryzjera, albo, ze matka nie powinna odchodzic od dziecka przez pierwsze 6 miesiecy zcia i dlatego one nie pojda na silownie, wiem od razu, ze te uwagi sa kierowane pod moim adresem. to co, mam sie zapuscic, lazic caly dzien w szlafroku zeby zyskac miano dobrej matki? zreszta, za lat kilka, kilkanascie to moj syn bedzie najlepszym swiadectwem tego, ze zla matka nie jestem:) taka mam przynajmniej nadzieje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość followingmother
a ja uwazam ze rodzac naturalnie mozna nie miec luzow a karmiac piersia nie miec zwisow, a co ma byc to i tak bedzie dwa: ja mam problemy innej natury czy aby cesarskim cieciem nie zaszkodze dziecku i czy przezyje bez komplikacji, reszta jest dla mnie na 2 planie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROWO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotkasia
tez mialam watpliwosci co do cesarki, ale lekarze zapewnili mnie, ze dziecko bedzie cale i zdrowe a przy okazji nie bedzie wymeczone. wiec sie dluzej nie zastanawialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadne prowo
ona jest mądra inaczej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
followingmother, no i też masz prawo:-) Ja osobiście też bardziej bym się bała powikłań dla mnie i dla dziecka po cesarce, niż po SN, ale to nie znaczy, że to jedyny słuszny sposób myślenia :-) Niech autorka decyduje za siebie, bo to ona będzie ponosić - zarówno korzystne, jak i niekorzystne - skutki swoich decyzji. Nie ci, co jej doradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadne prowo
Myslalas o karmieniu przez sonde ? Nie bedzie wymeczone ssaniem cycka/butelki, to oczywiste :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość followingmother
no dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×