Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stara babaaaaaaaaaaaa

jestem tepa bo moj angielski po 5 latach dalej kalecze

Polecane posty

Gość stara babaaaaaaaaaaaa

mam 44 lata od 6 miesiecy chodze do szkoly wczesniej tylko praca od rana do nocy ,powinam juz mowic plynnie a dalej mam problem -dlaczego?? bo jestem tepa?ale zeby przez 5 lat nie chwycic jezyka. pozdrawiam glupa i tepa baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuniip
nie napisalas czy mieszkasz w anglojezycznym kraju, czy pracowalas z "nativami" i czy w ogole bylas zmuszona do uzywania jezyka i kontaktu w angielskim. Jesli nie, to nic dziwnego, ze mowisz plynnie. Ludzie mysla, ze samo mieszkanie w kraju sprawi, ze beda mowili plynnie, a to gowno prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara babaaaaaaaaaaaa
w pracy jezyk polski no ale zaloga 80%to polacy. i moze masz racje ,ale to nie zmienia faktu ze dalej kalecze angielski a mieszkam w Anglii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara babaaaaaaaaaaaa
ale rozumiem angielski w 80 % ,zebym tak mowila jak rozumiala,a tak porazka.z wypisywaniem papierow tez nie mam problemow.. ale ta moja komunikatywnosc to porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam nosic okulary
wiesz ,zeby sie nauczyc jezyka DOBRZE to trzeba w to wlozyc wysilek, chociazby samemu kupic ksiazke io cwiczyc gramatyke . to samo ni przychodzi, ludzie moge sie nauczyc mowic ze sluchu ale to i tak bedzie raczej kaleczenie jezyka, bo zasady jezykowe trzeba po prostu poznac. i sie ich nacuzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara babaaaaaaaaaaaa
moj maz twierdzi ze ja nie slysze angielskiego ,i to z tego wynikaja problemy. ma ktos tak jeszcze czy ja jedna jestem tepa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche mlodsza stara baba
kochaneka tez tak mam, 5 lat i nie umiem czytac gazet, mam problem w wypelnianiem papierow. Mam 34 lata i ogromna skleroze ciagle zapominam slowek, a w dodatku mam chyba problemy ze sluchem, dla mnie jezyk angielski to belkot. A codziennie ucze sie conajmniej 30 slowek, ucze sie gramatyki, pracuje tylko z anglikami, no raczej z irlandczykami brytyjskimi bo to Irlandia Polnocna i dalej nie umiem zaskoczyc...:/ Moj maz nic nie siedzi nad nauka jezyka angielskiego, a potrafi bez problemu przeprowadzic rozmowe telefoniczna, z rozmowami z ludzmi, a dla mnie to wciaz belkot, tylko standardowe rozmowy sa ok. Chcialabym czytac juz ksiazki, bo bez nich dla mnie zycie to meka, ale jak narazie meka jest co drugie slowo tlumaczyc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvd spod asdy
nie martwcie sie baby starsze i mlodsze, niektorzy maja lepsza glowe do jezyka inni gorsza... ogladajcie duzo angielksiej tv zeby zalapac akcent i slowka, pomaga to sporo i starajcie sie same ze soba rozmawiac, wyobrazajcie sobei jakies scenki i gadajcie a jak zapomniecie slowka to starajcie sie niby to slowko wytlumaczyc na okolo...pomaga!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
CZYNNIE jezyka mozna nauczyc tylko przez rozmawianie z nativami. Zadne kucie gramatyki, rozwiazywanie zadan gramatycznych(jakas totalna bzdura), czytanie nie sprawi, ze zaczniemy plynnie mowic. Takie rzeczy pomagaja jedynie w biernej nauce jezyka. Dopoki czlowiek nie bedzie zmuszony do mowienia i to w roznych sytuacjach zyciowych, to nici z plynnego wyslawiania sie. Zanim jednak zacznie sie mowic, trzeba duzo sluchac, aby nasladowac nativow i uzywac takiego jezyka jak oni. Mowienie do siebie i doslowne tlumaczenia zdan z polskiego na angielski jest bez sensu, mowimy wtedy sztucznie i z bledami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RiceKrispies
ja sie nauczylam plynnie mowic w dwa lata, dzieki swojemu mezowi. Jak go poznalam to znalam angielski tyle co ze szkoly- czyli nic! Faktem tez jest ze jedyna osoba z ktora rozmawiam po polsku jest moja mama i to przez telefon 4-5 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara babaaaaaaaaaaaa
jak milo tyle wpisow;))pozdrawiam serdecznie. za 2 tygodnie zdaje ustny egzamin i chyba mnie ratuje wykuc na pamiec scenki;)) Gdybym miala angielski w polsce np w liceum to bym szybciej ruszyla ale ja kuta z niemieckiego jestem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiok
Kiok, swieta racja... ja tez umiem pisac, rozumiem, co jest napisane, ale np ze sluchaniem i mowieniem mam problem. Tylko mam takie dziwne pytanko - skad tych nativow wytrzasnac?:) Bo jak wiadomo, poki nie ma sie angielskiego na b.wysokim poziomie, to raczej nikt mnie do pracy z angolami nie wezmie:p wiadomo o co chodzi. teraz pracuje co prawda w sumie za biurkiem (oczywiscie nic nadzwyczajnego i placa marna, ale juz mialam dosyc barow do 3 rano), ale angola tam nie ma zadnego. wiem, ze dziwne pytanie, ale nie przychodzi mi kompletnie do glowy, jak zaczac sie 'zadawac' z takimi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj sie kobieto
kazdy inaczej podlapuje jezyk a im czlowiek starszy tym trudniej :P ja mam 31 lat, chlopaka Anglika, gadamy razem bardzo duzo, a w momencie gdy wychodze do ludzi, mam blokade! blokuje sie tak ze mowie glupoty. zreszta tak nawiasem mowiac poprawiam wlasnego chlopaka, podsuwam mu slowka itp. najgorsze jest to jak Anglicy (np w pracy) zaczynaja do mnie mowic jak do dziecka, wiecie, takim innym jezykiem. wkurza mnie to obym sie pozbyla tej blokady bo narazie w Anglii jestem kilka miesiecy na stale wiec mam nadzieje, ze nabiore pewnosci siebie w wyslawianiu sie :) pozdrawiam i zycze powodzenia. wiem ze nie majac kolo siebie Anglikow ktorzy poprawia robi sie bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj na egzaminie ustnym
niewazna jest gramatyka, tylko to, jak sie dogadasz, bo to jest istota znajomosci języka. Wypij kielicha ( zagryz czyms, zeby nie bylo czuc) i po prostu gadaj bez zahamowan, nie mysl otym JAk mowisz, tylko CO chcesz powiedzic, po prostu duzo gadaj! A wymowa tez nie jest tak wazna , bo przeciez jest tyle rodzajow angielskiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do "tzymaj się kobieto"
skoro masz chłopaka Anglika to jak możesz go poprawiać i w czym ?? nie rozumiem. Może mi ktoś to wytłumaczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netefitka,
mnie naucz:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netefitka,
mialo byc 'NETEFILKA'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara babaaaaaaaaaaaa
;)) z tym kielichem niezla rada,ale cos w tym jest w ,,knajpce,,jakos bez oporow mozna sie dogadac. A zdawal ktos z was taki egzamin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj sie kobieto
po kielichu jest super! no ale nie zamierzam zostac alkoholiczka :) tak jak ja w jezyku polskim. nie mowie czasami ladnie, tak jak powinnam, stosuje skroty myslowe, nie mam akurat odpowiedniego slowa w glowie, tak ja poprawiam (mam wiedze ksiazkowa) czy dopowiadam slowa po angielsku. i nie myslcie ze moj chlopak to nie umie sie wyslowic :) po prostu ja wyuczona poprawnie, a on posluguje sie czesto slangiem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×