Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszkoaala

przechodzę na dietę Ducana- kto ze mną !? do wakacja mało czasu..

Polecane posty

Ja dziś zaczynam II fazę, wyniki po pierwszej w stopce. Myślałam że więcej ze mnie spadnie, no ale cóż, ogólnie ciężko ze mnie waga schodzi, zbyt wiele diet za mną, które zapewne spowolniły przemianę materii. Chciałabym na początku lipca ważyć 70 kg:D Fitness zaliczony, przede mną sałatka z twarożku, tuńczyka, pomidora i kiszonego ogórka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkoaala
LILI ! PISZ bo umrę z ciekawości.. jak tego dokonałaś !?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, coś cicho na tym forum... Ja się trzymam ładnie diety, dziś skonczyłam 5ty dzień PW, jutro proteiny, zważę sie po 5 dniach, jestem ciekawa czy coś zeszło po 10 dniach II fazy ;) codziennie zaliczam godzinkę fitness.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice_pogo
witajcie! Również chcę przejsc na dietę Ducana, ale dopiero po sesji i obronie, kiedy skończą się stresy:) Mam takie pytanie natury praktycznej: Otóż czesto nie ma mnie cały dzień w domu, czasem wychodze o 7 i wracam o 18. Zabieram ze soba zwykle kanapki i owoce, czasem coś kupie. Obiady na mieście raczej rzadko, bo zawsze obiad w domu mam (mieszkam z rodzicami jeszcze). Co robicie w takich sytuacjach? Długo poza domem, a wiadomo, ze czasem nie ma czasu czegoś porządnego wciągnąć:P Zrestzą mało które restauracja oferuje coś wedle tej diety.. Jakie żarełko zabieracie ze sobą i jak je przechowujecie, żeby np. nie zagotowało się w torbie i nie zaczeło śmeirdzieć?:P Co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkoaala
Cisza tutaj niezmierna.. ktoś jeszcze popisze ? Ja chciałam się zameldować- jutro kończę I fazę diety- zaczynałam przy 74 kg, teraz jest 71. Kilogramy lecą szybko bo na dobrą sprawę zaczęłam tydzień temu, mam nadzieję, że dalej będzie równie dobrze. Chciałabym do końca lipca dotrzeć do 65 kg... MUSZĘ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pomału zaczynam tracić zapał do dietki, dziś 9ty dzień PW/P, w sumie 2 tygodnie na Dukanie, a waga od ponad tygodnia nawet nie drgnęła, nie jestem ani przed okresem, ani nic z tych rzeczy, ładnie się pilnuję, może trochę za często jadam, ale podobno nie ma ograniczeń w tej diecie. Prócz tego ćwiczę, jeżdżę na rowerze..a tu nic. Prócz tego i tak w sumie marnego spadku -2,2 kg podczas I fazy żadnych rewelacji w odchudzaniu nie ma, w porównaniu z innymi dziewczynami, to demotywuje. Dzisiaj, będąc na P zjadłam do obiadu składającego się z gotowanej ryby - poszatkowaną kapustę. Trudno. Jeśli nadal nic ze mnie nie spadnie to po tygodniu powrócę do 1200 kcal i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkoaala
Kurcze.. to dziwne bardzo.. a może masz jakieś problemy z hormonami? W takich wypadkach czasami tak jest, że się nie chudnie. To bardzo dziwne, mam nadzieje że u mnie tak nie będzie ja dziś kończę pierwszy etap i mam ponad 3 kg mniej. Zamierzam jeść mało warzyw i chyba krócej niż 5 dni, bo zależy mi żeby dużo schudnąć do końca czerwca- potem wyjeżdzam na wakacje a brzuch wisi i nie wygląda ładnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkoaala
i powiem że im mniej czasu zostało tym bardziej myśle że mi się nie uda i że to nie ma sensu :(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny ja również zaczęłam dietę dukana , po 5 dniach fazyt pierwszej dziś rozpoczęłam fazę II, szczerze mówiąc to zdziwiłam sie bo po I fazie schudłam 2, 7 kg , a przez 1 dzień fazy II wygląda na to że przybyło mi 1,7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkoaala nie załamuj się , poczekaj jeszcze troche , wiem że to przykre , gdy jest się na diecie, odmawiasz sobie wielu rzeczy a waga nie spada , czytałam gdzieś , że czasem się tak zdarza bęąc na diecie , że najpierw się chudnie , a potem waga nie spada( to tak jakby się organizm bronił), ale po jakimś czasie znowu ruszy w dół , także czekaj cierpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam żadnych problemów z hormonami, wszystko z moim zdrowiem oki, myślę ze brak spadku spowodowany jest rozregulowaniem organizmu przez różne niezdrowe diety, które praktykowałam w swoim życiu.:O Właśnie wróciłam z grilla, poza kilkoma ciastkami jadłam wszystko proteinowe, tzn pierś z kurczaka z sosem tzatziki, drobiowe parówki i tosta z dukanowej grahamki, do tego duuużo wody i coli light. Acha zjadłam też 2 kiełbaski :O ale powiedzmy, że z baardzo wytopionym tłuszczem:P Rower zaliczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkoaala
No te parówki, ciastka i kiełbaski to średnio w ramach diety ;-) Może faktycznie kilogramy zaczną jeszcze spadać- nie przerywam diety. Dziś pierwszy dzień jadłam warzywka :) bardzo przyjemny dzień. Jutro lecę na 2h fitnessu. Waga nadal 71 kg.. Yhh mam nadzieję, że szybko ruszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie to nie wiele , ale zawsze coś , ja się zważe dopiero za 6 dni , jestem teraz w II faziejutro ostatni dzień z warzywkami , a potem znowu białko( blee) , myślę że u mnie też się niewiele zmieni. wczoraj upiekłam sobie chlebek i robie sobie teraz kanapeczki , powiem wam że jest bardzo dobry jak byście chciały to podam wam przepis, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkoaala
Ehh.. od trzech dni waga stoi w miejscu 70,9 kg i nawet mam wrażenie że ciało się zmienia , że ubywa mnie, ale ta waga jak stoi tak stała. Mam okres więc może to jest jakoś związane.. ale nie jem wcale więcej. No i ćwiczę.. Nie wiem czy wytrymam 5 dni na diecie z warzywami bo boje się, że mi waga nie spadnie- może lepiej wrócić do samej białkowej i pociągnąć ją przez dłuższy czas.. co sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też podobnie mam wrażenie, że schudłam (wyznacznik - ciuchy), ale waga stoi, nie wiem czy jest sens być na samych proteinach non stop, organizm się przyzwyczai...No nic, na razie nie rezygnuję z diety, pociągnę do końca miesiąca, a potem się zobaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martula84 podaj ten przepis, jestem ciekawa, może masz jakąś ciekawszą wersję niż ja? I ile tego chlebka na dzień zjadasz?? Ja robię chlebek tak: 2 łyżki otrąb owsianych 1 łyżka otrąb pszennych 1 jajko 1 łyżka serka homo 0% (dostępny w aldi) 1 łyżeczka proszku do pieczenia otręby mielę w młynku na mąkę, wsypuję do miski, to tego proszek, jajko i serek, mieszam, daję dowolne przyprawy i wkładam do pojemnika wyłożonego papierem do pieczenia (mam kwadratowy pojemnyk 15x15 cm) Masę umieszczam w mikrofali i piekę 4 min. w temp. 700 W. Zjadam taką bułę w całości albo dzielę na 2 posiłki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oto przepis :0,5 opakowania drożdzy 0,5 szkl skrobii kukurydzianej , 1 łyżeczka soli 0,5 szklanki ciepłej wody 1 opakowanie otrąb owsianych 150 g mały jogurt 180g 3 żółtka otręby zalać jogurtemodstawić do nasiąknięcia drożdze rozpuścić w 0,5 szkl wody wymieszać ze skrobią, odstawić do wyrośnięcia gdy wyrosną dodac do otręb , dodać żółtka i sól. wymieszać ręką .ciasto wylozyć do formy. odstawic do wyrosnięcia. Piekarnik nagrzać do 220 st piec ok 30-35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlebek ma starczyć na ok tydzień , zależyt jakie grube kromki pokroisz , ja zjadam 2-3 różnie . chlebek można sobie zawinąć w folie alumin. zeby nie wysechł, można też sobie zabiec w tosterze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzewczyny zapomniałam w przepisie jest napisane że do drożdży trzeba dodać słodzik, pewnie po to by wyrosły ( taki do pieczenia) ja nie dodawałam słodzika , chlebek bardzo nie urósl , ale upiekł się i jest bardzo smaczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalzłam przepis na pyszny deser , 150g jogurtu naturalnego 250g serka waniliowego ja dodałam danio bo ma tylko 3% tł 100gserka naturalnego , ja zmieliłam blenderem chudy twaróg 1,5 łyżki żelatyny 2/3 szkl. wrzącej wody 1,5 łyżki kakao (odtłuszczonego) 10 tabletek słodzika , ja dodałam 7 bo deserek jak dla mnie jest wystarczająco słodki Żelatyne rozpuścić we wrzącej wodzie , odstawic do wystudzenia Jogurt , serek wanil i naturalny zmiksować ze słodzikami ( słodziki najlepiej rozgnieść łyżeczką , żeby miec pewność że nie znajdziemy kawalka tabletki w deserku ), ok 1 min. Dodać wystudzoną żęlatynę, miksowac na wysokich obraotach ok 3 min. . 2/3 masy rozlać do pucharków , albo szklaneczek, do reszty dodać kakao i zmiksować. następnie wlać np. w środek białej masy . odstawic do lodówki , dla mnie pychota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) A ja będąc od poniedziałku na PW dzisiaj zrobiłam sobie galaretę z udek kurzych, marchewki, brokuła i cebuli, właśnie się krzepnie, do "rosołku" dodałam jeszcze kostkę bulionową, ziele angielskie, liście laurowe i czosnek. Wyszedł bardzo smaczny wywar, do którego dałam namoczoną w jego odrobinie żelatynę i zalałam nim pokrojone drobno warzywa i mięsko z udek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś też robiłam galaretkę tylko taką normalną "zakazana" z truskawkami , pychota , wiem że nie wolno jeść owoców w II fazie ale ja codziennie jem truskawki , w końcu jest sezon , niedługo się skończą i co ? jak na razie nie tyje od nich , zresztą nie trzymam sie tak restrykcyjnie tej diety bo mam niewiele do zrzucenia jak zaczynałam to wyszło mi żę mam zgubic 4 kilo , a teraZ ZOSTAŁO MI TYLKO 1,5 , JAK NA RAZIE ZWAŻE SIĘ JAK SKOŃCZE 1 TYDZIEŃ DRUGIEJ FAZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez weekend zawaliłam na całej linii, była pizza, frytki, słodycze, chińskie jedzonko...cóż, poniosłam porażkę, ale nie rezygnuje z kontynuowania diety, od jutra jestem na P przez 5 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkoaala
No to ja sie pochwalę- przekroczyłam magiczną 70-siątkę. Ważę 69 kg- to jest 5 kg mniej odkąd zaczęłam dietę :) Jestem zadowolona, co prawda liczyłam na więcej ale to tez sporo no i dietę kontynuuję. Chcę dobić do 60 kg. Kiedys tyle ważyłam i wyglądałam naprawdę bardzo szczupło. Dzis przymierzyłam bikini i wygląda nawet nieźle, tylko mam straszne problemy z cellulitem. Macie jakieś sprawdzone sposoby na cellulit ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×