Mój facet jest bogaty

Czuje się przy nim bardzo biedna. Bezsensu, wstyd mi przed nim , ze nie jestem bogata.

mnie byloby wstyd braku obycia i niskiej samooceny. reszty, na szczescie mi nie wstyd. :D

żalę się , a nie chwale jakby cos

to trza cie cieszyć ze nie musisz suszyć podpasek:D

no właśnie wstyd mi tego braku obycia nie wiem jak zachowac się w eleganckiej restauracji

poczytaj ksiazki z zakresu savoir vivre :D

ostatnio myśleliśmy o wspólnych wakacjach zaproponował , ze on zapłaci za hotel i i będzie płacił za wszystkie wyjscia np do restauracji , a ja zebym sobie tylko kupiła bilet. A mnie nawet nie stac na ten bilet....masakra

to mu o tym powiedz, a nie grasz kogos innego, kim nie jestes. rozmowa, zazwyczaj wyjasnia wszystko. ale nie rob tego z mina placzliwa i upokorzona, tylko spokojnie i z wyczuciem oraz odrobina humoru. nie kazdy jest bogaty ale i biedny nie musi czuc wstydu z powodu tego co ma (rozumu pod czaszka :D)

oboje jesteśmy studentami Moja rodzina nie jest jakas bardzo biedna , taka przeciętna rodzina. problem polega na tym , ze on sobie nawet nie zdaje sprawy jak zyją przecietne rodziny.

to spraw, zeby sobie zdal sprawe i nie miej z tego powodu wyrzutow sumienia.

powiedziałam mu ,ze mnie nie stac na ten bilet. No i skonczyło sie na tym , ze nie jedziemy. Chodzi o to ze ja nie jestem jakas bardzo biedna , po prostu przeciętna. Ale przy nim czuję sie biedna. taki jakby mezalians

ale przeciez, to nie on ale jego rodzice 'dzierza' te pieniadze. moim zdaniem, nie masz czego zalowac.

no tak to jego rodzice , a nie on. Ja bym np pojechała na wakacje pod namiot. Ale dla niego takie warunki są nie do przyjęcia. Zastanawiam się czy ten związek ma sens w ogóle, skoro nawet wspólnych wakacji nie mozemy zaplanowac.

ja sama sie utrzymuje i mam swoje mieszkanie ale starcza mi tak wlasnie na opłaty, jedzenie, rozrywka i tu jest problem bo ja mam mnostwo przyjaciol i czesto podrozuje ale zawsze jakos udaje mi sie tanim kosztem, typu bilet zarezerwoany pol roku wczesniej, jade do znajomych wiec nocleg za darmo itd a on, proponuje mi wyjazd na kanary, ciagle gdzes zapraszam staram sie placic za siebie ale jak tak dalej pojdzie to zbankrutuje.. on w ogole nie kuma ile co kosztuje, w sensie ze dla niego wydanie 100 zł w knajpie jest normalne a dla mnie nie.. ostatnio robie tak ze on placi za kolacje w koncu mnie zaprasza, ale ja np kupuje mu bilet do kina. ale zblizaja sie wakacje i w koncu bede mu musiala wyjasnic ze ja naprawde malo zarabiam:( i to prawda, mam z tego powodu kompleksy, takze cie rozumiem

przeczytanie książki nie pomaga dużo , bo mimo wszystki widac , ze czułabym sie niepewnie w takiej sytuacji.

mam podobną sytuacje. moj facet tez jest bogaty. nie udaje kogos kim nie jestem i przy kazdej okazji daje mu do zrozumienia ze nie jestem ksiezniczka tylko jestem dziewczyna z biednego domu i zeby nie byl zaskoczny.

Bez sensu, nigdy by mi do głowy nie przyszło żeby się wstydzić że np jestem studentką mieszkam w akademiku ledwo żyje od 1 do 1! Takie jest życie. Jedni mają to, inni co innego, a jeszcze inni nic. Czemu wy nie rozmawiacie ze swoimi facetami. Tylko nie z od razu z wyrzutami czy coś. Tylko śmiechem żartem mu powiedzieć o co kaman. A nie rozmyślać i się stresować np przy spotkaniach z ukochanym. ;/ Jeśli kocha naprawde to zrozumie i będzie ok. Kurde trzeba się dogadywać między sobą a nie knuć za plecami czy na kafe jak i co. To nie jest rozwiązanie. Rozmowa rozmowa współpraca miłość i partnerstwo to są priorytety w związku!

Konstancja19p - dokładnie, właśnie o tym mówię. Nie udawać kogoś kim się nie jest! :) Nie zawsze liczą się wartości materialne na początku. Niektórzy sami muszą do czegoś w życiu dojść, zaczynając od zera. Więc głowy do góry kochane :*

Ja nie jestem jakas bardzo biedna. Moja mama prauje w banku , tata jest nauczycielem w liceum. Ale przy nim czuję sie jakbym byla z jakiejs bardzo biednej rodziny. Juz mu mniej więcej wytłumaczyłam , ze nie mnie nie stac na pewne rzeczy. Tylko teraz on często używa słowa ' biedna' o mnie

ma bogaego faceta - ja pierdole ale ty masz problem ;/ Jaka ty pusta i głupia jesteś. Myślisz tylko o tym że nie jesteś bogata, a nie ze starzy na ciebie zapierdalają ;/ Weź ty sie do psychologa udaj albo się w łeb pierdolnij i otrzeźwiejesz

123 po czym niby stwierdzasz , ze jestem głupia?

Bo nikt mądry nie pierdoli w kółko że czuje się biedna przy facecie i co drugi post że nie jestem taka biedna bo mam takich siakich rodziców tylko przeciętna tylko on taki bogAty i tak w kółko. Zjebany masz problem. Ludzie nie mają na chleb, mają 5 dzieci, są bez pracy i jakoś kurwa mają chyba więcej oleju w głowie niż jakaś małolata która chce poszpanować na kafe że ma bogatego faceta

Mam tak samo jak Ty autorko, tylko że mój facet nie pozwala mi na to żebym czuła się 'biedna'. Robi wszystko żebym zapomniala jakie życie dotychczas prowadzilam. P.S. Nigdy za siebie sama nie płaciłam w jego towarzystwie.

Idiotyczny tępy kretynizm , nie dość że dostajesz od białego dziada luksus na który nie zasłużyłaś , to jeszcze się z tym wozisz , niszczysz z tej pozycji białych meżczyzn i zgłaszasz rozszczenia . Powinnaś się zamknąć i nic nie mówić , a nie szczekać . Chyba że tak bardzo chcesz żeby ktoś się naprostował to zapraszam do mnie , ja już cię naprostuje , wtedy szybko sobie przypomnisz jak twój gatunek odganiał muchy od pi**y i był szmatą do zmywania podłogi .

do 123 no widziesz, jedni mają takie problemy, a niektórzy inne. Widze , ze ktytykowanie cudzych problemów łatwo Ci przychodzi.

Drwal do kogo to bylo?

To dobrze widzisz zadufana w sobie egoistko

Ja ją rozumiem - dzięki za zrozumienie, to super ,ze dobrze czujesz się przy swoim facecie. 123 czemu zamiast zajac sie czyms pożytecznym krytykujesz innych? Czyzbys ty nie miał żadnych problemów?

123-----> daj dziewczynie spokoj. I tak ma dosc problemow. do Ciebie autorko, Twojemu facetowi chyba za bardzo nie zalezy na was co? z tego co pizesz ciagle wypomina Ci to ze jestes 'biedna'

to znaczy on i tego nie wypomina, tylko tak jakos wychodzi. Np kiedys pwiedział mi , zebym kupiła sobie trochę eleganckich ubrań. Powiedziałam, ze nie za bardzo mnie na to stac. On na to odpowiedział 'No tak , zapomniałem , ze jestes biedna"